No wreszcie doczekałam się relacji.
Bardzo się cieszę, że mogłam poznać Elzę, Nemo i Ich wspaniałe Pociechy oraz osławioną Medę, Kitka w osobach Justynki i Małgosi wraz z ich pupilami, a także Rodzinkę Halikowo z ich pasjami o których wspaniale opowiadają.
Spotkanie w Miłochowicach było cudowne a jego Uczestnicy przesympatyczni. Od strony kulinarnej
o nasze podniebienia zadbała nieoceniona Kasia, zaś o część dydaktyczną spotkania
oczywiście niezastąpiona Ela, za co Obu w imieniu swoim i pozostałych Uczestników serdecznie dziękuję
. Jak widać z fotorelacji szkolonko praktyczne w temacie: pies na spacerze z przewodnikiem (bo nie każdy z właścicielem) musiało być. Wszystkie Berny na smyczkach, bardziej lub mniej chętnie, poddawały się treningowi. Wiadomo nie mogło być inaczej przecież szkolenie prowadziły Elza i Meda.
Wyjątek stanowił kto?... Naturalnie nieujarzmiony Błękitnooki. Pochwała należy mu się za to, że pilnował się grupy i przychodził na zawołanie.
Szkoda, że czas płynie nieubłaganie a wszystko co piękne i przyjemne zbyt szybko się kończy. Dzięki Wszystkim za spotkanie,
pozdrawiam i do następnego razu...