Camara, Bunia to taka dobra dusza - bardzo opiekuńcze stworzenie. Wylizuje Zorce oczka i uszka.
Koty są zdecydowanie mniej entuzjastycznie nastawione do mlaskania po nich jęzorem ;-). Takie kochane i ciepłe stworzenie o dobrym serduszku udało nam się dzięki Fundacji przygarnąć (choć czasem myślę, że to ona przygarnęła nas...).
Nasza kruszynka ma też wady
... Budzi nas w nocy, żeby ją wypuścić na spacerek po ogrodzie o trzeciej nad ranem. Pobudka nam nie przeszkadza, bo natychmiast ponownie zasypiamy
. Najgorsze jest to, że spacerowanie zabiera 30-45 min... O ile w weekend, czy ferie to nie problem, o tyle gdy się wstaje do pracy o 5.30... Gdy spróbowaliśmy zignorować jej pomysły wychodzenia w nocy przekonując, że to pora SNU, to niestety okazało się, że mamy co sprzątać. Na środku dywanu czekała niespodzianka. Czyli Bunia wychodzi z powodu potrzeby fizjologicznej, a potem włączają jej się szwendaczki i łazikuje po ogrodzie, bo noc taka piękna. Nie śpię wtedy tak długo, aż Bunia wróci do domu, bo przecież nie zostawię jej do rana na zimnie pod gołym niebem.
Pomyśleliśmy o zbudowaniu budy, żeby psina mogła się schronić jak już jej się odechce spacerowania, a my nie będziemy musieli czuwać. Tylko, czy Buńka będzie chciała z niej skorzystać? Jurek chciałby sam zbudować psi domek de luxe
Jeśli ktoś może zasugerować dobry projekt lub choćby zdjęcie takiego super obiektu to będziemy bardzo zobowiązani