Niegdyś pani Haka-Nijaka złośliwie zadała pytanie dlaczego siedziba Fundacji nie jest oznaczona.
Otóż wczoraj wszyscy nasi sąsiedzi naocznie mogli przekonać się dlaczego tak nie jest.
Nieznana osoba ok. godz. 20-tej przywiązała nam dużego mieszańca do bramy.
Suka leżała na chodniku, warczała groźnie na wszystkich przechodzących, ujadała do tych, którzy choć słowem się do niej odezwali. Nie ufała nikomu.
Mam swoje 4 psy(Meda, Aza, Tina, Jaga), kota(Kleopatra) i 3 tymczasy (Bella, Inka, Brenda).
Co powinnam zrobić w tej sytuacji ??