www.pasterzeforum.pl » ROZMOWY O WSZYSTKIM I O NICZYM » HYDE PARK (Moderator: Aga)
 » Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


© 2017 Fundacja Pasterze. Wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu

Autor Wątek: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...  (Przeczytany 286163 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline indianka

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 820
  • Płeć: Kobieta
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...
« Odpowiedź #2115 dnia: Lipiec 31, 2011, 14:42:27 pm »
ha,ha,ha... taki numer nie przejdzie  :gwizdze: kiedyś już próbowałam, co prawda nie do centrum, ale do jednego z najładniejszych miast w Polsce, czyli do Krakowa   :th_0girl_dance:. Mieszkałam tam prawie 2 lata (nawet mój Jacek właśnie tam się urodził :kiss: ), ale i tak dużą część czasu spędzałam w podróży  :th_0girl_witch: i w... 3-mieście  :heartbeat: Mimo że Kraków przepięknym miastem jest  :grin: i część mojego serca została tam na zawsze  :wub:, to jednak moje korzenie wrosły bardzo głęboko w pomorską glebę  :cheesy:  a i najbliższe mi osoby też tu mieszkają... także pozostaje mi tylko ponarzekać, że to Wy wszyscy mieszkacie tak daleko stąd   ;)

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...

Offline Ani@

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 5807
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...
« Odpowiedź #2116 dnia: Lipiec 31, 2011, 15:05:10 pm »
indianka możesz się nazywać najbardziej na północ wysuniętą bazą  :giggle:

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...

Offline sabamlis

  • Nowy Użytkownik*
  • *
  • Wiadomości: 4364
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...
« Odpowiedź #2117 dnia: Lipiec 31, 2011, 18:52:30 pm »
no i przy ladniejszej pogodzie obawiac sie najazdu znjomych :cheesy: :naughty:
Marysia
"Dobroczynność nie polega na dawaniu kości psu. Dobroczynność to kość dzielona z psem wówczas, gdy jesteś równie głodny jak on"
Jack London

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...

Offline Ani@

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 5807
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...
« Odpowiedź #2118 dnia: Lipiec 31, 2011, 21:57:26 pm »
Dziękuję Murko za miłe spotkanie  :heartbeat:

Beniu był zachwycony zapachem moich wylizanych przez Marusię rąk  :naughty:

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...

Murka

  • Gość
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...
« Odpowiedź #2119 dnia: Lipiec 31, 2011, 23:31:32 pm »
My też bardzo dziękujemy, szkoda tylko, że było aż tak mokro - nie mam tu na myśli śliniącej się Marusi  :giggle:
tylko to co spadało z nieba.

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...

Offline Ani@

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 5807
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...
« Odpowiedź #2120 dnia: Sierpień 01, 2011, 10:07:47 am »
Murko nadrobimy to kiedyś - Jeremi zachwycony opowiadał mężowi jak karmił duże rybki  :friends:

a tak w ogóle to wszyscy już po porannej kawie  8)
jeśli nie to polecam bo przecież dzięki Polakom ten napój zagościł w Europie

Dziś mocna po turecku

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...

Offline Lenka

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 665
  • Płeć: Kobieta
    • Moja praca
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...
« Odpowiedź #2121 dnia: Sierpień 01, 2011, 10:14:13 am »
U nas dzisiaj świeci słońce HURRA !!!

Magda z Irkiem i Anią + Fryga z Cezarem ;)

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...

Offline wiola_i_nero

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 1169
  • Płeć: Kobieta
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...
« Odpowiedź #2122 dnia: Sierpień 01, 2011, 10:26:53 am »
Dzięki za kawkę!
Przyda się - od jakiegoś czasu nie sypiam martwiąc się Nerkiem  :'( Prostata nie zmniejszyła się po lekach, zapadła decyzja o kastracji i strasznie się boję zabiegu  :< Dziewczyny macie większe doświadczenie pocieszcie mnie  :crazy: i powiedzcie jak długo psiak dochodzi fizycznie do siebie po kastracji. Domyślam się, że psyche to jakiś czas trwa...  17 sierpnia wyjeżdżam na tydzień z dzieciakami, z psami zostaną moi rodzice i chciałabym im zostawić w miarę sprawnego Nercia.
Ps. Czy pies po zabiegu musi chodzić w kołnierzu ?
« Ostatnia zmiana: Sierpień 01, 2011, 10:43:09 am wysłana przez wiola_i_nero »
Pozdrawiamy,
Wiola i stado.

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...

Offline Ani@

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 5807
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...
« Odpowiedź #2123 dnia: Sierpień 01, 2011, 10:46:44 am »
Pies po kastracji wygląda i czuje się zazwyczaj jak przed zabiegiem  ;)

Bardzo szybko normalnie funkcjonuje kastracja jest zabiegiem mniej inwazyjnym w organizm niż sterylizacja suki.

Ja przy 'moich chłopakach' nie widziałam zmian w zachowaniu, apetycie czy aktywności
Po 3 godzinach po zabiegu pies jest "na chodzie" tylko wielki klosz przeszkadza mu i domownikom  ;)
W pierwszej dobie pies może być zdezorientowany i kołowaty po narkozie. Może zachowywać się nieco inaczej.  Nie nachylamy się nad nim gdy śpi, dajemy mu czas na dojście do siebie, na spacery wyprowadzamy tylko na smyczy.

Wiola będzie dobrze, trzymam kciuki  :friends:

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...

Offline Ani@

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 5807
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...
« Odpowiedź #2124 dnia: Sierpień 01, 2011, 10:48:12 am »
Benek chodzi w  ubranku posterylizacyjnym dla suczek
na spacery ma podwijany do  góry lub zdejmowany

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...

Offline ElzaMilicz

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 7774
  • Veritas odium parit.
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...
« Odpowiedź #2125 dnia: Sierpień 01, 2011, 10:54:12 am »
Zanim przygotowałam odpowiedź Ani@ mnie ubiegła!  :cheesy:

Ta kastracja to nic wielkiego trzeba tylko przypilnować by pies zaraz po zabiegu nie wyjął sobie szwów. Nawet jeśli to zrobi to nic wielkiego się nie stanie- zagoi się na pewno. W takim wypadku należy przemywać ranę np. rywanolem by nie wdała się infekcja.

Zerknij na wątek Chesterka na szwajcarach. Ma na sobie pantalony z męskiej koszulki.  :giggle:
To powinno w zupełności zabezpieczyć przed majstrowaniem w tym miejscu.  ;)
W pierwszych dniach trzeba tę koszulkę często zmieniać.

Nie ma co panikować na trzeci dzień już nie boli. Po 10 dniach wszyscy zapomnicie o sprawie.  ;)
...zło jest banalne, dobro niepojęte;  bez wiary przewracamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry...
Nara* Tina* Szila* Meda* Aza Jaga

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...

Offline ElzaMilicz

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 7774
  • Veritas odium parit.
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...
« Odpowiedź #2126 dnia: Sierpień 01, 2011, 11:00:03 am »
Wyjeżdżamy dziś na północ.  :th_0girl_dance: Wszystko już gotowe.  :th_0girl_witch:
Obrobię jeszcze tylko buraka Barrego i możemy wyruszać. Do zobaczenia!  :wub:
...zło jest banalne, dobro niepojęte;  bez wiary przewracamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry...
Nara* Tina* Szila* Meda* Aza Jaga

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...

Offline indianka

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 820
  • Płeć: Kobieta
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...
« Odpowiedź #2127 dnia: Sierpień 01, 2011, 11:01:54 am »
O kastracji, (która sama w sobie jest raczej prostym zabiegiem) i jej efektach ubocznych u samca można czytać wiele..., ale bez względu na potencjalne skutki uboczne w Waszym przypadku to chyba konieczność...? Nie ma się więc co bać, tylko wykonać zabieg, opiekować się psem najlepiej jak to możliwe i myśleć pozytywnie... ;) Mój wet twierdzi, że pies po kastracji powinien bezwzględnie chodzić w kołnierzu, chyba, że nie spuszcza się go z oczu nawet na chwilę, by uniemożliwić lizanie/gryzienie. Fartuszek dla suki wg niego nie sprawdza się :<

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...

Offline Aga

  • Pasterz
  • ******
  • Wiadomości: 2435
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...
« Odpowiedź #2128 dnia: Sierpień 01, 2011, 11:34:51 am »
Fartuszek się nie sprawdza, bo miejsce szwu nie jest na brzuszku, jak u suni, tylko przy jądrach.
Ja zakładałam typowe 'babciowe', wysokie gatki z niewielką / ciasną dziurą wyciętą na ogon - tak, żeby pies nie sięgnął do tego miejsca (nienawidzę kołnierzy...)
Trzeba pilnować, żeby psiak nie majstrował przy szwach, ani nie rozlizał sobie rany (Milton mi sobie tak rozlizał - doprowadzając do zapalenia skóry - wystarczył rywanol  ;) )

Najgorsza pierwsza noc. Trzeba nastawić się na czuwanie, bo psy różnie reagują po narkozie. Żadko który przesypia ją spokojnie. Chodzą, popiskują, czasem wymiotują po napiciu się wody.

Na drugi dzień dajemy jedzonko - weci radzą, by było lekkostrawne i nie utrudniało wypróżniania (bo jak boli, to się ciężko psu 'napinać'  :giggle: ) Po 3 dniach wszystko wraca do normy i jedynym wyzwaniem jest pilnowanie szwów.

Po 10 dniach już niczego nie pamiętamy ani my, ani pies  :grin:


Powiększona prostata jest częstym problemem u psów nadmiernie ekscytujących się i często 'podnieconych'. Leczenie trwa długo, ale przy charakterku Nerka obawiam się, że problem będzie się niestety dość często powtarzał - Wiolu nie martw się i wyciachaj chłopaka. Wszystko będzie dobrze  :kiss:



Witajcie ludzie - już wróciłam   :th_0girl_dance:

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...

Offline Ani@

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 5807
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ...
« Odpowiedź #2129 dnia: Sierpień 01, 2011, 12:42:35 pm »
Ludzie witają tych co wrócili  :drunk:


 



Estalia by Smf Personal