Witajcie, nie mam dobrych wieści, moja Xenula jest w bardzo złym stanie. Cały dzisiejszy dzień spędziłyśmy pod kropl u wet. W sobotę rano coś się zaczęło, rano było zwymiotowane na dywan strawioną karmą i Q luźna też na dywan. Wieczorem kiepsko już jadła i spojrzałam w uszy - całe czerwone i gorące, ale w środku małżowiny bez brązowej wydzieliny. A dziś rano oczy opuchnięte, pod szyją, cały brzuch gorąca czerwona skóra i strasznie spuchnięte łapy. Badanie krwi w normie poza leukocytami, myślałam że to karma Acana ale objawy zbyt silne i wygląda na jakieś zatrucie chemiczne.
![Cry :'(](http://pasterzeforum.pl/Smileys/emotki nowe/cry.gif)
Codziennie rano biegają po polu i lesie, i podgryzają trawę, obawiamy się, że rolnicy czymś mogli ją już spryskać, jakimś randapem albo innym gównem.
Leży jak betka! od Wet nie chciała w ogóle wyjść ani się podnieść,siusiała pod siebie
Fredkowi nic nie jest.
Jutro rano znowu jedziemy na zastrzyki(przeciwzapalny,przeciwobrzękowy, przeciwwstrząsowy,furosemid i co tam jeszcze..) Czy ktoś wie co to może być albo miał podobny przypadek??? POMOCY
Czytałam o tych HOTspotach, ale na całym ciele i z opuchlizną???