Demi czuje się dobrze.
Pozwala zrobić z sobą wszystko. Jeśli się czegoś boi to zamiera w bezruchu.
Odkurzacz jest straszny.
Za to
Kleopatra jawi jej się jako miłe stworzenie.
Nasza młódka na spacerach zaczyna się uśmiechać i nawet podskakiwać z radości.
Bardzo szybko się uczy. Po tych niewielu dniach chodzi już idealnie na smyczy.
Wczoraj
Ami http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=1280.msg44279#new miała gości.
Byli zachwyceni wszystkimi naszymi psami i goldenką również.
Demi to Anioł, nie pies. Powinnam dać jej na imię Angelina, ale jest zbyt długie.
Wracając do tematu zdrowia:
Usg wykazało płyn o dziwnej konsystencji w macicy, podano antybiotyk.
Wyniki krwi jutro. Zostanie jeszcze zaszczepiona, a sterylizacją zajmie się doktor
Camary.
Mój niepokój budzi stan jest skóry. Są miejsca gdzie jest ciemnoszara, to wygląda na zmiany pogrzybiczne.
Z miłych wieści to
Demi je za siedem goldenów.
Nadrabia teraz, ale nie pozwala sobie na nic co nie jest dozwolone.
Pięknie pachnący worek stoi w odległości 2 metrów od niej, mała nie podchodzi do niego.
Jest cudna na wszystko potrzebuje naszej akceptacji.
W jej oczach można utonąć.
Ale to już widzieliście!!