Próba 1 wysłania zdjęć.
Wczoraj Tobi po kilku próbach "na smakołyki" w końcu wszedł do domu. Trochę się pokręcił i zasnął w kuchni. Sypialnie mamy na piętrze, ale nawet nie próbował tam wchodzić. Dzisiaj rano jak tylko się obudziliśmy pierwsze kroki skierował w stronę ogrodu. Polatał razem z Czaką no i przyszedł czas na śniadanie :) Tym razem wystarczyło pokazać mu tylko miskę i zaraz wszedł do domu. Zjadł, popił i poleciał na zewnątrz. Zostawiliśmy otwarte drzwi - jak u Marysi :) i ku naszemu zdziwieniu Tobi zaczął sam wchodzić do domu, pokłada się w różnych miejscach (sprawdza gdzie mu najwygodniej) i chyba znalazł sobie ulubioną zabawę razem z Czaką - bieganie po schodach !!! Sam poszedł sprawdzić co się dzieje na górze, ale Czaka pilnuje go jak oka w głowie i zaraz poleciał za nim. Zabawa trwała jakieś pół godziny i teraz psiaki śpią zmęczone.
Załączam kilka fotek.
Tobi w ogrodzie
Tobi przy śniadaniu
szaleństwa na schodach
odpoczynek
pomogłam troszkę z fotkami - Milla