www.pasterzeforum.pl » ROZMOWY O WSZYSTKIM I O NICZYM » HYDE PARK (Moderator: Aga)
 » Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


© 2017 Fundacja Pasterze. Wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu

Autor Wątek: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV  (Przeczytany 236962 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline stepi

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 1587
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV
« Odpowiedź #675 dnia: Marzec 31, 2014, 12:27:26 pm »
no co ty Camara takiej miłej pani odmówiłaś?. Jak tego miłego (poznałam osobiście) pluszaka nie dałaś do tak dobrego i dbającego o swoje zwierzaki domu. ? :gwizdze: Przecież mogłaby razem z koleżanką całą noc hulać po ogrodzie. :crazy:
o zgrozo po kilku takich telefonach chyba zaczęłabym zagryzać ludzi przez telefon. :crazy: :crazy:

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV

Offline emila i piotr

  • Nowy Użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 217
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV
« Odpowiedź #676 dnia: Marzec 31, 2014, 12:37:06 pm »
hmmmmm dobra wiejska kura mniam mniam, jajeczka a żółteczko aż pomarańczowe no nie dziwmy się labradorowi
w końcu kura czy kaczka jeden pies.....trzeba było się zaznajomić z rasą to by babsztyl wiedział że to płochacze i żadnej kurze nie przepuszczą  :tease2:
a bernusia dlaczego chciała bo duży, może groźny czy co?????

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV

Offline Camara

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 4037
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV
« Odpowiedź #677 dnia: Marzec 31, 2014, 12:45:28 pm »
po co bernusia? nie wiem, aż tak daleko nie zabrnęłyśmy w tej konwersacji   :gwizdze:

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV

Offline ElzaMilicz

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 7774
  • Veritas odium parit.
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV
« Odpowiedź #678 dnia: Kwiecień 02, 2014, 09:05:54 am »
Wczoraj, wracając z bliźniakami z lekcji fortepianu zatrzymaliśmy się na wsi aby podciąć kilka gałązek nowo wsadzonych drzewek.
Chyba najwyższy czas!  :th_holeinwall:
Jeszcze tylko kilka lat i goście będą mogli posmakować swojskich owocków  :tease: 
a teraz czas na kawusię   :th_0girl_dance:

...zło jest banalne, dobro niepojęte;  bez wiary przewracamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry...
Nara* Tina* Szila* Meda* Aza Jaga

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV

Offline Camara

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 4037
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV
« Odpowiedź #679 dnia: Kwiecień 02, 2014, 09:43:04 am »
kawusia z lodem?  :chytry:
ja poproszę z koniaczkiem  :grin:

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV

Offline stepi

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 1587
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV
« Odpowiedź #680 dnia: Kwiecień 02, 2014, 09:44:35 am »
Poproszę taką kawę i takie słońce  :wub:

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV

Offline Asia Szczecin

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 997
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV
« Odpowiedź #681 dnia: Kwiecień 02, 2014, 10:12:45 am »
Mi wystarczą te kluczyki za kawusią  :gwizdze:
"Nie popełnij błędu i nie traktuj swojego psa jak człowieka, albowiem on potraktuje cię jak psa" - Martha Scott

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV

Offline emila i piotr

  • Nowy Użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 217
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV
« Odpowiedź #682 dnia: Kwiecień 02, 2014, 11:31:40 am »




Edit: poprawiłam, żeby smaczniej wyglądało
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 02, 2014, 12:06:48 pm wysłana przez Camara »

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV

Offline emila i piotr

  • Nowy Użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 217
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV
« Odpowiedź #683 dnia: Kwiecień 04, 2014, 14:43:15 pm »
 :zla: :zla: :zla: :th_0girl_hysteric: :th_0girl_hysteric: :th_0girl_hysteric: :th_0girl_hysteric: :th_0girl_hysteric:
ale jestem w......na  :zla: :zla: :zla: :zla: a propo sąsiadów- baranów jednych nie obrażając kochanych wełniastych stworzeń. właśnie po raz pierwszy z Rozą wybraliśmy się do mojej mamy mieszkającej daleko od nas. I tu na przywitanie juz na parterze dziad jeden = sąsiad skomentował obecność Rozy na schodach. Że taki duży pies gdzie do bloku i bez kagańca (no bez dodam że była na smyczy i krótko ją trzymałam a ona nawet nie przejawiła jakiegokolwiek zainteresowania debilem) zaczął się drzeć na całą klatkę przy audytorium pracowników co ją malowali. No tak mnie wkurzył, widzi psa pierwszy raz przez jakieś 15 lat widział mamę z dwoma też rosłymi colakami i jakoś pijaczynie nie przeszkadzały. Nie pozostałam mu dłużna burakowi jednemu co to na klamkach drzwi sąsiadów uwieszony bo nogi nie chciały po pijaku na trzecie piętro nieść wielkiego PANA trenera miejscowych "trampków", a jak sam z rotvailerem i koleżką od flaszeczki na ławeczce czy murku przy klatce na fajeczce ubzdryngoleni siedzieli i każdy bał się przejść bo czuli się mocni to dobrze było, rotvailer też bez kagańca i co dobrze, dupek jeden......
sorki musiałam się wyżyć bo mnie pogrzało z tym osłem minutę tu byłam i takie powitanie, no niech tylko mamcia z pracy wróci to się zaraz podzielę wieściami
pajac jeden :th_0girl_hysteric: :th_0girl_hysteric:
I tu się potwierdza świadomość naszych KOCHANYCH SĄSIADÓW
ale co tam wczoraj Pan "od pizzy" nie mógł wyjść z podziwu jakiego to my mamy pięknego psa i jaki ułożony NO I TEGO SIĘ TRZYMAJMY  :wub: :wub: a baranów, buraków to jak mówi fszut men
w łep i do piochu

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV

Offline kajetan

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 677
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV
« Odpowiedź #684 dnia: Kwiecień 04, 2014, 18:21:28 pm »
To ja miałam lepszą "jazdę'.Mam nowych sasiadow .Dystyngowany Pan przyszedł do mnie z ...."prośba" żebym jakoś inaczej wyprowadzała psa /mamy wspólny mały korytarzyk i inaczej przejsć sie nie da !/ albo go sie pozbyła bo ..."żona ma silną alergię na psią sierść i już psika,kicha".Powiem szczerze ,że mnie zamurowało.A Pan robi mi wykład ,że w blokach jest zakaz  trzymania dużych psów /!/.
Jak troche ochłonelam to grzecznie poinformowałam ,że mój pies ma włosy i te nie uczulają ,a poprzedni lokatorzy mieli kota długowłosego i pewno to jest przyczyna "alergii".
Na szczęście /tego jegomościa/ żądań nie ponowił.

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV

Offline BeataA

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 1130
  • Płeć: Kobieta
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV
« Odpowiedź #685 dnia: Kwiecień 04, 2014, 19:29:28 pm »
To ja przed chwilą dostałam ataku serca i poryczałam się jak dziecko.
Siedzę w fotelu, a Borcia przy mnie nastawiona do miziania. Miziam,  :emotbern: i nagle czuje, że nie ma obroży. Pawełek był z Nią wcześniej na spacerze, wiec pytam czy ją ściągnął, On na to że nie, a że Borcia chodzi z Nim bez smyczy to nic nie zauważył. Wiec wybiegam na podwórko w celu szukania, szukam, szukam i nagle zauwazam ją pod samym płotem, a za nim ślady od butów. Ta sama ku... co ją dokarmia, musiała Borcię złapać za tą obrożę przyciągnąć mocniej do płotu, a że płot kuty wiec pole manewru miała duże. Myszka musiała się wyrywać i obroża spadła. Ja już nie wiem co mam robić. Mam jednego sąsiada na przeciwko którego ciągle nie ma w domu i tylko zostają pozostali dalsi sąsiedzi, ale wątpie żeby to byli Oni. No nie wiem. Wykońcżą nam ją tymi chrupkami i nie daj Biże uduszą :'(

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV

Offline Camara

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 4037
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV
« Odpowiedź #686 dnia: Kwiecień 04, 2014, 21:46:36 pm »
nie pozostaje nic innego, jak zaistalować karmerę - przy czym nie ukrywać jej istnienia ale na płocie wywiesić informację, że teren jest monitorowany
albo nieproszony gość się wystraszy i odstąpi od dokarmiania (i innych czynności) albo się nagra i może go rozpoznacie

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV

Offline BeataA

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 1130
  • Płeć: Kobieta
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV
« Odpowiedź #687 dnia: Kwiecień 06, 2014, 10:15:50 am »
Taką własnie pojeliśmy w piątek dezycje. Zadzwonimy do firmy monitorującej i coś wymyślimy. Złapiemy tego gnoja choćbyśmy mieli na głowie stanąc, ale go złapiemy.

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV

Offline ElzaMilicz

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 7774
  • Veritas odium parit.
...zło jest banalne, dobro niepojęte;  bez wiary przewracamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry...
Nara* Tina* Szila* Meda* Aza Jaga

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV

Offline ElzaMilicz

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 7774
  • Veritas odium parit.
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV
« Odpowiedź #689 dnia: Kwiecień 14, 2014, 18:46:22 pm »
Kwiecień - u nas dziś na przemian słońce, burza, słońce, deszcz, a na koniec jeszcze... grad.
Psy miały to głęboko w nosie, ale koty chodziły podminowane.    :naughty:


Bigos, nie wiem dokąd zmierza wątek Toli... ale domu dla niej na ten moment na pewno nie mamy.
...zło jest banalne, dobro niepojęte;  bez wiary przewracamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry...
Nara* Tina* Szila* Meda* Aza Jaga


 



Estalia by Smf Personal