Camara karmicielki durne są
Nie ma co się oszukiwać: wyleczona, wykastrowana kotka, po czasie spędzonym w dobrym, ciepłym domu, ma duże szanse zginąć marnie, z powrotem wystawiona na ulicę.
Jeżeli by dostała ruji - jest ciepło na dworze, ona ma teraz więcej jedzenia, więcej światła, a kocia ruja jest mocno od tych czynników zależna, odcierp i w kilka dni po wykastruj. A najlepiej daj od razu, na nic nie czekając zastrzyk hormonalny, działa 3 miesiące (pierwszy, następne dłużej) i w wygodnym momencie wykastruj.
Gdybyś czegoś nie dopilnowała - niektóre kotki są mistrzyniami w dyskretnym grzeszeniu
nie denerwuj się i w pierwszym miesiącu ciąży wykastruj, żaden problem.
Należy poszukać weterynarza, który robi to laparoskopem: minimalne nacięcie, goi się szybko.
Kot wychodzący, niewychodzący - łojej
Może najprościej tak: nie radziłabym osobie, u której kot wychodził nie będzie, branie dorosłego, kilkuletniego,
zadbanego , kota przyzwyczajonego do wychodzenia.
Różne kocie nieszczęścia szybko uczą się doceniać zmianę warunków i potrafią ładnie przywyknąć do życia w mieszkaniu. Oczywiście po kastracji.
Kot niewychodzący, nawet starszawy, jeżeli zmienią się warunki i będzie mógł wychodzić, powolutku przywyknie do wycieczek na zewnątrz i plażowania w trawie. Na początku trzeba bardzo pilnować, żeby coś go nie przestraszyło, nie spanikował i nie stało się jakieś nieszczęście.
I tak jak z psami, albo nawet bardziej
: koty nie są produkowane taśmowo, i miewają bardzo różne charaktery.