www.pasterzeforum.pl
ZDROWIE I PIELĘGNACJA => PIELĘGNACJA => Wątek zaczęty przez: Ani@ w Luty 19, 2011, 13:52:24 pm
-
Niedawno nauczyłam się używać filcaka
przy mocno splątanej sierści i dużej ilości martwego włosa spisuje się świetnie
(http://www.centrumkarmy.pl/files/2403_h.jpg)
przy dużej ilości podszerstka do wyczesania bez kołtunów
bardzo dobrze poradził sobie mój furminator
(http://www.biogroom.pl/produkty/furminator1.jpg)
a tak działa furminator ;)
http://www.youtube.com/watch?v=SPyVWbYwAUw&feature=player_embedded
-
(http://www.centrumkarmy.pl/files/2403_h.jpg)
O rany ale narzedzie zbrodni :huh: ale moze by Sabci pupe wyczesalo?
-
Ja mam takie coś. Usuwa podszerstek, ale świetnie sobie też radzi ze skołtunioną sierścią i niewielkimi dredami.
(http://www.shamanpets24h.pl/images/tmp/1/6/7/7/trymer-odfilcowujacy-pow-6-cm-duzy-trixie.500x400.jpg)
-
Super ten furminator ! Gdzie to kupić ?
-
Super ten furminator ! Gdzie to kupić ?
Wygoogluj ;) W każdym sklepie zoologicznym są lub na allegro. :th_0girl_curtsey:
-
Tak już znalazłam, ale Camara napisała na dogo , że dla podhalanów się to nie nadaje.
Tylko jakiś trymer hakowy :naughty:.
-
Podobno nie nadaje się zarówno dla podhalanów jak i bernów... Słyszałam, że ma za wąskie szczeliny między zębami, i po kilku dniach od czesania psu sierść matowieje i wypada, bo furminator połamał mu włosy. (Ale tutaj sobie zastrzegę, że podobno ;))
-
A mnie Zuzanda poradzila zwykly psi metalowy grzebien, polowa ma mniejsze odstepy miedzy zebami polowa wieksze i ma bardzo delikatne zaoklaglone koncowki. Tym na codzien a raz-dwa razy w roku porzadne czesanie w salonie. Ale to zalezy od psa Bonicha wyczesywalam grabkami i druciana szczotka i przy kazdym posiedzeniu robila sie spora gora wlosow (http://img339.imageshack.us/img339/4600/img00007f.jpg)
Sabe czesalam tak samo i prawie nic sie nie wyczesywalo, grzebieniem jest troche lepiej, ale pewnie dla Sabci dobre byloby narzedzia zbrodni takie jak pokazaly Ania czy Aga
-
Tak już znalazłam, ale Camara napisała na dogo , że dla podhalanów się to nie nadaje.
Tylko jakiś trymer hakowy :naughty:.
Toyota, trymer hakowy, to jest właśnie to ostatnie magiczne urządzenie na moim zdjęciu ;)
Odstęp pomiędzy 'ząbkami' wynosi około 4-6mm i zaręczam, że się nie 'zapycha' przy czesaniu.
-
ja ostatnio dostałem w swoje ręce coś takiego:
http://images39.fotosik.pl/344/d4fee2b00e142d64.jpg
wygląda przerażająco ale jest bardzo efektywne
-
To jest popularnie zwany filcak....
dobrze sprawdza się przy pierwszym wyczesywaniu tymczasa, ale jesli chodzi o naszego pupilka, to zbyt niszczy włos, skracając go, łamiąc..
-
Jaskółki tym właśnie czesałam Borusję z tyłu przy pupie i na ogonie :shy: . Super się sprawdza na pierwsze czesania psiaka bardzo zaniedbanego. Oczywiście u Borysji w ruch poszły też nożyczki i szczota z metalowymi drucikami które są ruchome i przystosowują się do budowy psa :shy:.
-
Do zwykłego, cotygodniowego czesania, najlepiej nadaje sie zwykły metalowy grzebień (metalowy, nie plastikowy), np z dwoma rozstawami zębów.
-
Hali na początku roku przycięliśmy sierść na tylnych nogach i teraz urosło jej coś w rodzaju natapirowanego afro. wyczesywanie tylko zwiększa objętość a pod spodem robią się kołtuny, teraz dodatkowo wlepiają się tam wszelkiego rodzaju rośliny i mamy mały ambaras.
Jeśli chodzi o filcaka to używamy tylko do pozbycia się tego czego nie da się wyczesać, ale skoro to łamie pozostałe włosy to chyba znowu się skończy na przycięciu sierści.
-
Do sierści podhalana - umiarkowanie zadbanego ;) - nie używa się filcaków oraz nie przycina się sierści.
Do rozczesania używa się metalowego grzebienia z jednym rzędem długich, lekko zaokrąglonych na końcu zębów.
Np, taki:
http://www.ezoo.pl/environment/cache/images/0_0_productGfx_291dad94c3b246fa177458fd2ad21165.jpg
Martwy podszerstek wybiera się jednorzędowym zgrzebłem - np. takim:
http://www.ezoo.pl/environment/cache/images/0_0_productGfx_bacb08571679d74b95f1dd80f8dd8e2b.jpg
a na końcu użyć pudlówki z jak najrzadszymi szpilkami i gotowe :grin:
Choć ja się przyznam, że od 3 lat regularnie na lato strzygę Belkę (brzuch, ogon, portki i kryzę). Na urodzie mocno traci, ale emerytce jest lżej bez tego długiego futra w upały.
-
Akcesoria podane przez Camare całkowicie wystarczają nawet dla podhalana takiego jak Baca. Bardzo fajnie się go czesze - łatwiej niż berneńczyka - ale tylko tak długo jak on chce. Gdy już ma dość odwraca do mnie głowę, spojrzy "spod łba" swoimi cielęcymi oczami jakby mówił "no mała wydaje mi się, że już starczy - no ..... nie przeginaj"
-
Spotkałam się z tym spojrzeniem u Maxa i na prawde robi wrażenie :naughty: nie to co berny ;)
-
Nie wymądrzając się :cheesy: moim skromnym doświadczeniem, w pierwszej kolejności używamy pudlówki z długimi igłami bo pięknie nam rozbije podszerstek i ewentualne kołtuny a potem zwykły metalowy grzebień , najlepiej o różnych szerokościach i żadne filcaki ani o zgrozo furminatory nie będą nam potrzebne. ja mam jakąś schizę chyba na punkcie tych filcaków, ale lepiej dreda wyciąć lub naciąć nożyczkami wzdłuż kołtuna ustawiając nożyczki "od psa" niż używać filcaka na całym ciele psa. Filcak czy mat breaker używany źle może psom zniszczyć sierść na baaardzo długo. Filcaka typowego nie używam wcale, natomist mat breakera używa się tylko w określony sposób... krótkie ruchy tuż przy skórze.. nigdy wzdłuź całej sierści...wtedy martwy podszerstek wychodzi a nie uszkadzamy okrywy właściwej :naughty: