www.pasterzeforum.pl » Szwajcary i reszta psiego świata nie będące pod opieką Fundacji » SZUKAJĄ DOMU (Moderator: Issa)
 » Owczarek niemiecki - pół roku

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


© 2017 Fundacja Pasterze. Wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu

Autor Wątek: Owczarek niemiecki - pół roku  (Przeczytany 4229 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline BeataA

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 1130
  • Płeć: Kobieta
Owczarek niemiecki - pół roku
« dnia: Styczeń 17, 2016, 12:59:32 pm »

Szukam domu dla owczarka niemieckiego. Maluch znajduje się w Kiełczowie koło Wrocławia. Został kupiony jako szczenie i wsadzony do kojca. Jak ustaliłam ma chyba chorobę - depresje kojcową - bo kręci się w kółko za ogonem. Jest piękny, przemiły i młodziutki. Nie spełnił oczekiwań właścicielki i chce go wydać do schroniska, albo uśpić. Nie będę teraz wyrażała swojej opini na temat jego właścicieli bo nie oni są tu ważni, tylko on. Potrzebana jest pomoc w znalezieniu mu domu i to jak najszybciej bo sytuacja jest podbramkowa. Jutro wstawię więcej zdęć. Naprawdę jest piękny i garnie się do człowieka nie ziemsko. Za to, że chciał być głaskany i miziamy dostawał lachą w łep. Ale jak wcześniej pisałam, o waścicielach później, na innym wątku. Teraz proszę o pomoc w znalezieniu mu domu.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 17, 2016, 13:32:18 pm wysłana przez BeataA »

Odp: Owczarek niemiecki - pół roku

Offline Leilusia

  • Nowy Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 31
Odp: Owczarek niemiecki - pół roku
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 17, 2016, 15:51:59 pm »
Jeju nie mam już słów, ile ludzi tyle nieszczęść koszmar, ile się tego czyta w mediach i w necie to jest jakaś narodowa porażka czy jak, bo nie mogę, przecież to nie są zabawki. Ludzie ogarnijcie się wszędzie i zawsze to piszę, bo nie mogę czytać i słuchać takich bredni, że jakaś psinka nie spełniła oczekiwań właścicieli, bo wzięta pochopnie czy w chwili emocji?, a potem problem, bo co zrobić z psem w czasie urlopu, czy jakiegoś wyjazdu albo jeszcze inne rozczarowania. To już staje się codziennością, z dnia na dzień przybywa coraz więcej fundacji, wolontariatów i innych instytucji niosących pomoc zwierzętom, ale to nie rozwiązuje problemu oddawania, porzucania, a co gorsze znęcania się nad zwierzętami. Nie wiem nie rozumiem takich ludzi, bo jak dla mnie to raczej człowiek nie spełnia oczekiwań zwierząt, a mają przecież tak niewielkie trochę czułości, miłości i pieszczot czy to jest tak dużo w zamian za tak dozgonną miłość, wierność i oddanie. Serce mi pęka oglądając i czytając takie posty i  nie jestem w stanie wyrazić swojego oburzenia, jedyne co mogę zrobić to rozbudować dom i zagospodarować działkę tak, aby móc przygarnąć i dać kochający dom większej ilości zwierząt. To będzie nasz plan nr1 w dalszej rozbudowie. Pozdrawiam serdecznie wszystkich i wielki szacunek dla tych, którym te zwierzęta zawdzięczają godne życie i cudowne pełne miłości nowe domy.
Pies jest jedynym stworzeniem na ziemi, które kocha cię więcej niż siebie samego.. Nikt nie zrozumie w pełni znaczenia miłości jeśli nie miał psa. Pies okaże ci więcej uczucia jednym machnięciem ogona, niż  możesz  zebrać przez całe życie w uściskach rąk.

Odp: Owczarek niemiecki - pół roku

Offline Issa

  • Moderator
  • ******
  • Wiadomości: 2328
  • Płeć: Kobieta
Odp: Owczarek niemiecki - pół roku
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 17, 2016, 16:43:19 pm »
Mlodziaszek jeszcze. Ale ładny  ;)

Odp: Owczarek niemiecki - pół roku

Offline BeataA

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 1130
  • Płeć: Kobieta
Odp: Owczarek niemiecki - pół roku
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 18, 2016, 07:41:53 am »
Hektor







Mieliśmy już trzy telefony.
Pierwszy to chłopak z pod Rawicza, który ma w domu 13 letniego owczarka i był zainteresowany lecz zdenerwował mnie trochę bo odniosłam wrażenie, że liczy się dla niego bardziej to czy pies ma rodowód ,a nie chęć pomocy. Drugi to Pani z fundacji Owczarki Niemieckie. Zaproponowała mi abyśmy zawieźli go pod Łódź, a ona zajmie się pomocna dla Niego tzn. wyprowadzi go z tej depresji i znajdzie mu dom. Trzeci to kobieta z sąsiedniej wioski, która ma już dwuletniego owczarka i szukają z mężem towarzysza dla niego.  Jej pies nie mieszka w domu tylko na dworze. Jak ich nie ma jest zamykany w kojcu, a gdy wracają wypuszczany. Mają jeszcze małego jorka. Dzieci w wieku 6 i 4 lat. Wydaje się być miła. Rozmawiałam z nią kilka razy wcześniej na inne tematy bo pracuje w sklepie i znam ja z widzenia. Powiedziałam jej na co cierpi Hektor, zadzwoniła do męża i są zdecydowani. Powiedziała, że u nich będzie kochany, miziany i wyleczą go z tego. Lecz ja nie mam przekonania. Jakoś nie wydaje mi się by był to dobry pomysł. Wolałaby by znalazł dom gdzie będzie sam i nowi właściciele poświecą mu więcej czasu niż kilka godzin po pracy. Z drugiej jednak strony jak pomyśle o tym, że ma zostać oddany do schroniska lub uśpiony to nie wiem czy nie wybrać tego domu. Wątpię czy ludzie u których teraz jest zawiozą go pod Łódź do fundacji. Nie wiem co robić. Pomóżcie.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 18, 2016, 07:58:12 am wysłana przez BeataA »

Odp: Owczarek niemiecki - pół roku

Offline ElzaMilicz

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 7774
  • Veritas odium parit.
Odp: Owczarek niemiecki - pół roku
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 18, 2016, 09:01:26 am »
Beata, weź go do siebie. Znajdziemy mu dobry dom, jeśli jest taki jak mówisz.
Jeśli jego zachowanie to już jednostka chorobowa to jest bardzo źle.

Ty wiesz ile mamy doświadczenia.
Nie wierzę w domy, które choć na chwilę zamykają psa w kojcu, to jedynie oznacza, że wybierają najprostsze rozwiązanie w razie kłopotów.
...zło jest banalne, dobro niepojęte;  bez wiary przewracamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry...
Nara* Tina* Szila* Meda* Aza Jaga

Odp: Owczarek niemiecki - pół roku

Offline BeataA

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 1130
  • Płeć: Kobieta
Odp: Owczarek niemiecki - pół roku
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 18, 2016, 11:48:33 am »
Beata, weź go do siebie. Znajdziemy mu dobry dom, jeśli jest taki jak mówisz.
Jeśli jego zachowanie to już jednostka chorobowa to jest bardzo źle.

Ty wiesz ile mamy doświadczenia.
Nie wierzę w domy, które choć na chwilę zamykają psa w kojcu, to jedynie oznacza, że wybierają najprostsze rozwiązanie w razie kłopotów.

Elu bardzo bym chciała go zabrać do siebie, ale nie mogę. Parę dni temu facet rozpierdzielił mi ogrodzenie i nie śpieszy się z jego naprawą. Gdy jesteśmy w pracy to Borciunia nie zostaje na dworze tylko siedzi w garażu, by nie wyszła. Normalnie masakra. Przeczytałam, że on może mieć zaburzenia obsesyjno - kompulsywne i że często na to chorują owczarki. Spowodowane jest to nudą, brakiem ruchu, zabawy, szkolenia, obecności człowieka.  Jak nie ma nikogo na podwórku to sobie w tym kojcu leży grzecznie koło suni z która jest zamknięty, nie szaleje, ale gdy tylko pojawia się człowiek zaczyna się kręcić w kółko. Nie znam się tym, ale z tego co piszą może tak właśnie być.

Odp: Owczarek niemiecki - pół roku

Offline Tobik

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 448
Odp: Owczarek niemiecki - pół roku
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 18, 2016, 12:30:20 pm »
Możemy wziąć do siebie na DT, a porozmawiam jeszcze z rodzicami bo już Zuma chodziła im po głowie :shy:

Odp: Owczarek niemiecki - pół roku

Offline Julian

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 3361
Odp: Owczarek niemiecki - pół roku
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 18, 2016, 17:52:13 pm »
Czy on kiedykolwiek był wypuszczany z kojca?
To trochę typowe zachowanie znudzonego młodego psa ,który nie może wyładować energii.
Wygląda jak kojcowa choroba.

Odp: Owczarek niemiecki - pół roku

Offline BeataA

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 1130
  • Płeć: Kobieta
Odp: Owczarek niemiecki - pół roku
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 18, 2016, 18:24:00 pm »
Nie był wypuszczany za siatkę, którą widać zdjęciu. Ten kojec jest duży, podwójny. Stoją tam dwie duże budy, które są teraz ocieplone. Jest tam z sunią, którą atoptowano ze schroniska. Mają wybieg,ale ngdy nie opuściły ogrodzenia. Nie umie chodzić na smyczy. Właścicele myśleli, że jeśli postawią ocieplaną budę, zrobią wybieg i będą kupowali dobrej jakości karme to w zupełności wystarczy. Okazało się inaczej i nagle wielkie rozczarowanie. Jak pisałam wcześniej chcą go oddać do schronska lub uśpić. Bo kręci się w kółko i przy tym szczeka. Jest za głośno i jak kiedyś słyszałam "to głupi pies".

Odp: Owczarek niemiecki - pół roku

Offline BeataA

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 1130
  • Płeć: Kobieta
Odp: Owczarek niemiecki - pół roku
« Odpowiedź #9 dnia: Styczeń 19, 2016, 09:24:39 am »
udało mi się i miałam w rekach jego książeczkę. Urodził się 10.11.2014r w więc ma ponad rok, a nie jak mówiono, ze ma pół roku.  Miał podany Nobivac Puppy, Hedadog, Aniprakol, Galces Plus. Jutro jak nikogo nie będzie zrobię zdjęcie tego kojca.

Odp: Owczarek niemiecki - pół roku

Offline BeataA

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 1130
  • Płeć: Kobieta
Odp: Owczarek niemiecki - pół roku
« Odpowiedź #10 dnia: Styczeń 29, 2016, 20:46:29 pm »
Hektor nadal nie znalazł domu. Dziś, gdy stałam przy nim chwilę, kręcił się tak bardzo, że w żaden sposób nie udało mi się go opanować. Wołanie, wyciąganie ręki, gwizd, nic nie pomaga. Serce mi pęka  :< Od poniedziałku zaczne zabierać go na spacery, ale to za mało. On potrzebuje człowieka cały czas, a nie 15-30 min 1-2 dni w tygodniu. Więcej czasu nie mogę mu poświęcić bo będę robiła to w godzinach pracy. Udało mi się załatwić Im środki na pchły, smaczki do spaceru i szczotki do czesania. To jedyne co mogę zrobić.
Ja go z tego nie wyciągne, nie ma szans.  :th_dash1:   :th_dash1:  :th_dash1: 
Za mało mam dla Niego czasu (choć i tak szczęście, że tyle i że wyprosiłam by mu nie robili krzywdy, ani nie wywozili do schroniska, że się nim zajme) bo przecież sama muszę po pracy pędzić do Borci. Jakie to wszytko jest kurw. do dupy.


 



Estalia by Smf Personal