I tak nadeszła niedziela- ostatni dzień IX Spotkania Fundacyjnego. Szybko to przeleciało. Nastroje nadal były rewelacyjne. Po śniadaniu i indywidualnych, porannych spacerach do lasku byliśmy widownią, która miał zaszczyt obejrzeć pokazy Nikona. Co ten mały łobuziak już umie to szok.
Nikonowata włożyła w jego naukę dużo serca i ogrom pracy aby okiełznać tego małego psa z ADHD ( nie jest jeszcze zdiagnozowany ale jest to widoczne
). Pokaz był pożegnaniem z rodziną Nikona, która opuszczała nas troszkę prędzej.
Pozostali zaopatrzeni w kawę wysłuchali sprawozdania z działalności fundacji za rok 2013.
Oj przepraszam, zapomniałam ale już się poprawiam i piszę. W niedzielę rano przyjechała do nas Bunia , która oczywiście przyjechała nie tylko z całą "rodzinką" ale też z blachą pysznego placka.
Po sprawozdaniu poszliśmy na ostatni wspólny spacer lasem do ruin zamku w Mirowie. Było wesoło a psy już zaprzyjażnione szalały wokół.
Podobało mi się stwierdzenia osób wspinających się na skałkach. że nasze psy to jakby szły odbitki ksero jednego psa
.
w niedzielę ostatni wspólny spacer do ruin w Mirowie
Po powrocie obiad i rozjechaliśmy się do domów.
Był to rewelacyjny czas spędzony z ludżmi, którzy myślą podobnie i którzy bardzo kochają psy.
Do zobaczenia na następnym spotkaniu.