www.pasterzeforum.pl » ADOPCJE  » W NOWYM DOMU (Moderator: Issa)
 » Bona teraz Lena- ma swoje królestwo z marzeń

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


© 2017 Fundacja Pasterze. Wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu

Autor Wątek: Bona teraz Lena- ma swoje królestwo z marzeń  (Przeczytany 27243 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Aletheia

  • Gość
Odp: Bona - wypatruje swojego królestwa
« Odpowiedź #75 dnia: Listopad 27, 2011, 09:51:29 am »
Dzielna Pani. Dzielny Pies.  :friends:

Odp: Bona - wypatruje swojego królestwa

Offline Ani@

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 5807
Odp: Bona - wypatruje swojego królestwa
« Odpowiedź #76 dnia: Listopad 27, 2011, 11:17:55 am »
Agnieszko wciąż myślimy o Was ciepło  :heartbeat:

mam nadzieję, że Leneczka wreszcie spokojnie prześpi noc, czując sie bezpieczna i kochana
a w jej głowie zagości pewność, że to wszystko nie piękny sen i nie pryśnie gdy otworzy oczy

Odp: Bona - wypatruje swojego królestwa

Offline Agnieszka

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 844
Odp: Bona - wypatruje swojego królestwa
« Odpowiedź #77 dnia: Listopad 27, 2011, 11:39:51 am »
« Ostatnia zmiana: Listopad 27, 2011, 12:02:36 pm wysłana przez Milla »

Odp: Bona - wypatruje swojego królestwa

Offline Agnieszka

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 844
Odp: Bona - wypatruje swojego królestwa
« Odpowiedź #78 dnia: Listopad 27, 2011, 11:45:30 am »


Odp: Bona - wypatruje swojego królestwa

Offline Agnieszka

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 844
Odp: Bona - wypatruje swojego królestwa
« Odpowiedź #79 dnia: Listopad 27, 2011, 11:49:57 am »

Odp: Bona - wypatruje swojego królestwa

Offline ElzaMilicz

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 7774
  • Veritas odium parit.
Odp: Bona - wypatruje swojego królestwa
« Odpowiedź #80 dnia: Listopad 27, 2011, 13:29:49 pm »
 :heartbeat:  :heartbeat:  :heartbeat:
...zło jest banalne, dobro niepojęte;  bez wiary przewracamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry...
Nara* Tina* Szila* Meda* Aza Jaga

Odp: Bona - wypatruje swojego królestwa

Offline Kasia i Piotrek

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 1023
Odp: Bona - wypatruje swojego królestwa
« Odpowiedź #81 dnia: Listopad 27, 2011, 13:47:37 pm »
 :friends:

Odp: Bona - wypatruje swojego królestwa

berno_pasterka

  • Gość
Odp: Bona - wypatruje swojego królestwa
« Odpowiedź #82 dnia: Listopad 27, 2011, 14:54:03 pm »
Agnieszko, trzymamy dalej kciuki  i cieplutko  o  Was  myślimy  :friends: Teraz  będzie  już  z  górki,  jesteście  obie  bardzo  dzielne. Jest takie mądre przysłowie ,,prawdziwych  przyjaciół poznaje się w  biedzie'' , jak  Bonka będzie  już zdrowa to odpłaci  Ci się  wiernością tysiąckrotnie.  ,,Dzięki''  tym  nieprzespanym   nocom i różnym  perypetiom w  psio - ludzkich relacjach   bardzo zacieśnia się więź między  psem i właścicielem, wiem  z  własnego doświadczenia. Życzymy  szybkiego  powrotu do  zdrowia.

Odp: Bona - wypatruje swojego królestwa

Offline Bunia

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 1688
  • Płeć: Kobieta
Odp: Bona - wypatruje swojego królestwa
« Odpowiedź #83 dnia: Listopad 27, 2011, 16:05:09 pm »
My też nadal trzymamy kciuki i życzymy Lence szybkiego powrotu do zdrowia  :heartbeat:.
A Tobie Agnieszko i Lence życzymy spokojnych i przespanych nocy  :b38:.
Pozdrawiam
Basia, Wiki , Benuś(*) , Bunia(*)

Odp: Bona - wypatruje swojego królestwa

Offline sabamlis

  • Nowy Użytkownik*
  • *
  • Wiadomości: 4364
Odp: Bona - wypatruje swojego królestwa
« Odpowiedź #84 dnia: Listopad 27, 2011, 16:14:29 pm »
Zdrowia i poczucia bezpieczenstwa dla Lenki, a dla Ciebie chwili wytchnienia i przespanych nocy :heartbeat:
Trzymamy kciuki dalej  :friends:
Marysia
"Dobroczynność nie polega na dawaniu kości psu. Dobroczynność to kość dzielona z psem wówczas, gdy jesteś równie głodny jak on"
Jack London

Odp: Bona - wypatruje swojego królestwa

Offline Camara

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 4037
Odp: Bona - wypatruje swojego królestwa
« Odpowiedź #85 dnia: Listopad 27, 2011, 20:08:37 pm »
co tu mówić? obie jesteście dzielne i kochane  :heartbeat:

Odp: Bona - wypatruje swojego królestwa

Offline anna

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1330
Odp: Bona - wypatruje swojego królestwa
« Odpowiedź #86 dnia: Grudzień 01, 2011, 08:26:08 am »
zdrowiej Lenko

Odp: Bona - wypatruje swojego królestwa

Offline Julian

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 3361
Odp: Bona - wypatruje swojego królestwa
« Odpowiedź #87 dnia: Grudzień 01, 2011, 08:55:15 am »
Zdrówka!

Odp: Bona - wypatruje swojego królestwa

Offline joanna js

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1593
Odp: Bona - wypatruje swojego królestwa
« Odpowiedź #88 dnia: Grudzień 01, 2011, 16:08:37 pm »
Trzymamy kciuki wiemy co to opieka nad chorym psiakiem.

Odp: Bona - wypatruje swojego królestwa

Offline Agnieszka

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 844
Odp: Bona - wypatruje swojego królestwa
« Odpowiedź #89 dnia: Grudzień 04, 2011, 11:18:15 am »
Witamy z Lenką wszystkich, czujemy się lepiej - obie!. Lenka ma już zdjete szwy - zniosła zabieg bardzo dzielnie a nawet ku zaskoczeniu weta - machała przy tym nieśmiało ogonem. Kolejny nasz mały sukces miał miejsce wczoraj - po raz pierwszy Lenka na spacerze, będąc w szelkach i na smyczy załatwiła swoja potrzeby fiziologiczne. Cieszyłam się tym zdarzeniem, jakbym dostała gwiazdkę z nieba. Mały sukces a jednak jak wielki. Elza wie, co przeszłam i jaki to cud. Wcześniej ilekroć Lence zakładałam szelki - to stawała zmrożona... nie było mowy aby załatwiła swoje sprawy na spacerze. Musiałam wupuszczać ją do ogrodu, chować się... ale potem pojawiał się drugi kłopot, bo Lenka kładła sie gdzieś w ogrodzie i niechciała podnieść. Raz byłam bliska wycięcia części choinek by ją zaprowadzić do domu. Nie przekonywały ją rozmowy, przekąski, prośby - a jak podnieśc psa po operacji? i zanieść do domu? Tu porada Elzy, jak podnosi sie psa, stawia na nogi i prowadzi do domu, nie powiem ciężko było :cheesy: i na jednej próbie sie nie skończyło. Lenka się kładła, ja ją podnosiłam, ona znów sie kładła, znów ją podnosiłam i tak dalej i tak dalej. Nie chciała chodzić - a chodzić już musi... a spacery musiały być na takiej trasie, gdzie jestem w stanie podjechać autem - bo jakby sie nie udało ją podnieść zostaje transport drogowy... No i wczoraj ten sukces - hura, dziś spacer - 500 metrów, bez podnoszenia Lenki. Przemaszerowała na trzech łapach i na koniec pokonała trzy schodki.  :backflip: Nasz cel na ten tydzień, to przełamywanie blokady psychicznej do stanięcia na operowanej nóżce. Nie ma już przeciwskazań medycznych by stawała na wszystkich łapkach, ale jak tu ją przekonać? Rozmowa nie skutkuje..., bedziemy więc spacerować, wydłużając odległości aż w końcu Lenka sama zrozumie, że na czterech nogach łatwiej sie chodzi niż na trzech.


 



Estalia by Smf Personal