[Aga]

Moi drodzy, ze względu na wygodę i praktyczne zastosowanie, imię suni skróciliśmy do absolutnego minimum. 
Teraz Amanda to Ada.
A właściwie Adusia  





I specjalnie dla was - 2 uśmiechnięte mordy salonowe...
Czyż nie są cudowne? 

[aneta i Wiktor]

piękne uśmiechnięte mordeczki 

[Monika]

Bardzo miło było przeczytać o wyjątkowym sentymencie Redzisława do Xenusi 
Swoją drogą to Adusia jest w typie Xenki, nie wiem czy z charakteru ale z twarzy na pewno 
Xenka przesyła specjalne mizianki i ucałowania dla Agi i oczywiście dla swojego adoratora 

[Aga]

Moniko - swego czasu poważnie zastanawialiśmy się, czy Xenka nie powinna z nami zostać.
Będę miała do niej zawsze szczególny sentyment 

[sabamlis]

Moniko - swego czasu poważnie zastanawialiśmy się, czy Xenka nie powinna z nami zostać.
Będę miała do niej zawsze szczególny sentyment 

A nad zostawieniem Ady nie myślisz
Piękną parkę tworzą z Redim

[reneczek4]

A nad zostawieniem Ady nie myślisz
Piękną parkę tworzą z Redim

Jak popatrzyłam na zdjęcie to tak samo pomyślałam Piękna parka

[Monika]

Faktycznie, cudnie do siebie pasują 
 A po Adusi widać, że to niesamowity słodziak:))))
Aga   

[Aga]

Moniko - swego czasu poważnie zastanawialiśmy się, czy Xenka nie powinna z nami zostać.
Będę miała do niej zawsze szczególny sentyment 

A nad zostawieniem Ady nie myślisz
Piękną parkę tworzą z Redim

 





A tak bardziej poważnie.
Ada ma problemy z kolanem.
I w tej chwili priorytetem jest jej zdrowie.
Konsultacje z zaufanymi wetami potwierdzają niestety to najgorsze - że to zerwane więzadła.
Czekamy na opinię tego najważniejszego - ortopedy, który ewentualnie sunię będzie operował.
(jeśli będzie taka konieczność - a wszystko wskazuje na to, że będzie)
A sunia nie jest najmłodsza, do tego koszmarnie chuda - czego nie widać na zdjęciach, ale waży niewiele ponad 20kg (berneńczyk!!!  )
Mała masa sprzyja rehabilitacji - ale takie wychudzenie, jakie mamy w tej chwili, wpływa niestety na osłabienie organizmu - a ona musi mieć dużo siły.
Tak naprawdę Ada żyje w koszmarnym bólu, utyka, wieczorami nie może znaleźć sobie miejsca, czasem popiskuje, wyje, jeśli nie tak się położy, albo wstanie - jest na bardzo silnych lekach przeciwbólowych.
Nie jest kolorowo... 

Tym bardziej wzrusza jej uśmiechnięty pychol i pełne ufności spojrzenie. 

[aneta i Wiktor]

Adusiu, dużo zdrówka 

[Bunia]

Ja to też tak nieśmiało pomyślałam 
Pychole są boskie 

Za zdrowie sunieczki trzymamy kciuki 

[ElzaMilicz]

Tu zaprezentowała uśmiech niczym z reklamy firmy produkującej podłe produkty dla zwierząt.   

[Monika]

Aga jeśli chodzi o więzadla, mam trochę wiedzy na ten temat, przerabiałam to u azjaty. Napierw poszło jedno, była operacja, wstawienie protezy. Zgoda, wszystko się udało ale pomijając niemały koszt to opieka pooperacyjna nad psem tych gabarytów ani dla niego ani dla opiekuna łatwa nie była. Noszenie na ręczniku 80 kg, a potem powstrzymywanie przed zbytnią aktywnością...koszmar, pół roku wyjęte z życia. Potem poszło drugie, operacja z wielu względów nie wvchodziła w rachubę. Spawy wyglądały poważnie. Konsultacja z pewnym hodowcą i alternatywne leczenie praktycznie uratowały mu życie. Obyło się bez operacji, dostawał zastrzyki m.in z kwasu hialuronowego i dodatkowe, osłaniające. efekt był rewelacyjny. co prawda miał zgrubiałe kolano, ale żadnego bólu, w pełni sprawny, przeżył jeszcze parę szczęśliwych lat. Mam zapisane wszystkie nazwy leków, kontakty, bo zastrzyki sprowdzane były z Czech, gdbym mogła pomóc jestem do dyspozycji:)
Maleńka Adusiu, trzymaj się, bo jakoś wzbudzasz we mnie szczególne uczucia 
Aga nieustająco za Xenkę 

[Julian]

Redi i Adusia na tym zdjęciu wyglądają na dwa najpiękniejsze i najgrzeczniejsze wpatrzone w Panią berneńczyki
Zdrówka i mądrych decyzji w leczeniu dla Adusi.

[BeataA]

  One są cudne 

[stepi]

Zdrówka życzymy  a uśmiech faktycznie jak z reklamy