Zbieram się od sierpnia, ale w końcu się zebrałam i
chciałabym tu głośno, oficjalnie i z całego serca podziękować
Agnieszce od Lenki (Bony) Tak się na nią napatrzyłam, napatrzyłam, że po powrocie z wakacji postanowiliśmy z Marcinem spróbować i za jej przykładem kupiliśmy sobie E-PAPIEROSA
Okazało się, że po wielokrotnych próbach rzucania palenia, nareszcie się udało.
Tzn. tak jakby udało, bo palimy niby dalej...
Ale
1. nie zasmolamy swoich płuc!
2. oszczędzamy mnóstwo pieniędzy!
3. nie zmuszamy do biernego palenia pozostałych domowników!
4. dom nareszcie pachnie!
5. albo jak kto woli - my nareszcie nie śmierdzimy!I dla mnie osobiście rzecz najważniejsza - która latami nie pozwalała mi rzucić palenia:
6. poranna kawa z dymkiem!!! Właśnie mijają 4 miesiące. Miesiąc temu spróbowałam zapalić normalnego papierosa...
Już wiem, że nigdy do tego nie wrócę - myślałam, że się udławię, a smród od siebie czułam jeszcze na drugi dzień
Aguś - dziękujemy Dziękujemy w imieniu własnym, w imieniu mojego brata, w imieniu kilku naszych znajomych i przede wszystkim - w imieniu mojej mamy, która 'kopciła' jak parowóz ponad 30 lat.
Teraz wszyscy jesteśmy 'E'