U Ginutka wszystko w najlepszym porządeczku
Ostatnio dziewczę trochę mnie zestresowało, bo rana po sterylce zaczęła puchąć i nabrzmiewać, "of couse" w sobotę popołudniu, po zamknięciu kliniki
Na szczęście okazało się, że to "tylko" uczulenie na szwy i wystarczył antybiotyk i już wszystko ok.
Ginulek przygotowuje się do opercji łaputków- resekcja główki stawu biodrowego i jego odnerwienie. To zabieg jaki był udziałem Benusia - mamy nadzieję, że i Ginusi uda się wyjść "na prostą" tak jak Beniowi
To wirtualne spotkanie z Beniem
Na razie Gina "przyjmuje" suplenenty na rozwój tkanki mięśniowej, a poza tym intensywnie się socjalizuje
Dziś była w szkole po Zosiaka i w wielkim mieście - jeszcze trochę się boi, ale wszystko przed nami