Ostatnio miałam przyjemnośc jechać sobie jednym z warszawskich autobusów, obok młodej (2-3 lata starszej ode mnie) dziewczyny, w sportowym stroju, z amstafem.
Chłopak w szelkach takichg jak miała moja Majka, i jakie ma Baja, nieco mocniejsze, z rączką, ale bez kagańca.
Ja usiadłam równolegle do niego, przyszedł, obwąchał, pomiział się chwilę, po czym zobaczył dziecko siadajace obok jego pani, więc podszedł do dziewczynki i już koło Jej stóp został do końca swojej podróży.
Kaganiec, jak się potem okazało, jego właścicielka miała w plecaku.
Ani rasa, ani gabaryty nie kwalifikują spa jako łagodnego lub agresywnego.
Duży - niuf - jest miziastą przylepą
ale zdażają się wyjątki, jak zawsze.
pudel miniaturka - mały, "słiiit"- to małe, wredne stworzonko...
Ale żyjemy w społeczeństwe lubującym się w stereotypach i cięzko będzie to zmienić.