Minął już tydzień od kiedy Baster, (nazywany też często przez nas ,,Basterek-Pasterek" ), jest z nami, a nam wydaje się jakby był od zawsze. Nie wyobrażamy sobie, że mogłoby być inaczej....Jest przepiękny, przecudny,przemądry.
Mamy wrażenie, jakby przez jego głowę przemykało tysiąc przemyśleń na minutę. Wszytko analizuje, rozważa,
nic w jego wykonaniu nie jest pochopne. Chyba że posłanie kota na drzewo....
Dzisiejsze przedpołudnie upłynęło nam na porządkowaniu podwórka i głupotkach z warkoczem
oraz z delikatne zabawy z piłeczką
oraz na mizianku
Sesja w domowych pieleszach nastąpi.....
Aga, Ela
ta fotka specjalnie dla Was. Dziękujemy