www.pasterzeforum.pl
ADOPCJE => W NOWYM DOMU => Wątek zaczęty przez: Tobik w Listopad 08, 2015, 18:04:33 pm
-
Zuma
Tobik:
Ten pies to ZŁOTO i tylko pozazdrościć przyszłym właścicielom.
Dziękuję za dar opieki nad Nią :shy:
(http://www.fotoszok.pl/upload/5807285a.jpg)
Piękna, duża, około 1,5 roczna Zuma. Początkowo sunia była nie ufna w stosunku do człowieka, z czasem jednak się otwiera. Zgadza się z innymi psiakami.
-
W sobotę rano Zuma przeszła pierwsze badania i wizytę w SPA ;)
Zgadnijcie gdzie jest?
(http://www.fotoszok.pl/upload/049ad3e9.jpg)
(http://www.fotoszok.pl/upload/256259bb.jpg)
A taka jestem Dama:
(http://www.fotoszok.pl/upload/5807285a.jpg)
-
Śliczna :heartbeat:
-
Zuma witaj :th_0girl_dance:
Szybkie przeobrażenie w motyla.
Tobik :hi:
Zuma ma sporą niedowagę ,przypomina mi Ginutka Wioli w chwili odebrania.
Potrzebuje diagnostyki ,ale najpierw musi nabrać wagi i sił do spaceru.
-
ona chyba się już uśmiecha :heartbeat:
-
Piękna panna i będzie można ją rozpoznać od pierwszego spojrzenia ;)
-
Tobiki trochę bialej farby :giggle: i bedzie bernus pelna gębą :wub:
-
piękność :)
-
W zachowaniu to 100% berneńczyk. Wczoraj popołudniu wodziła wzrokiem gdzie są jakieś ludziki, które mogłyby ją pogłaskać. Asystowała nam przy robieniu obiadu, częściej już wstawała z legowiska i poruszała się. Dziś od rana chodziła z ogonem uniesionym w górę i na krok nas nie odstępowała. Trącała pyskiem by się nią zajmować, by choć przez chwilę pogłaskać. Próbuje podskakiwać i zaczepiać przednią łapką, jednak robi to bardzo nieporadnie.
Świetnie reaguje na smycz i jak tylko ją zapinamy to zmierza w kierunku furtki. Spacer to dla niej przyjemność.
(http://www.fotoszok.pl/upload/bbd839c0.jpg)
-
Jakby co :naughty: to jestem na etapie remontu. Białej farby pod dostatkiem. :tease:
A tak poważnie jest bardziej berneńska niż niejeden berneńczyk i bardzo ,bardzo potrzebowała pomocy.
Całą drogę jak trusia jechała zakopana w koc ,a ja myślałam ,że urwie mi nos z głową.
Na pierwszy spacer wyszła niepewna ,a na kolejny szła dwa kroki ,cofała się ,przytulała do nóg :<
Oczy zaropiałe ,uszy kopalnia czegoś ,futro zlepek czegoś.
Jest dobrze i będzie tylko lepiej.
Tobik patrzy i cieszy się ,a ja razem z Wami :friends:
-
(http://www.fotoszok.pl/upload/b26bc154.jpg)
(http://www.fotoszok.pl/upload/2c4f26a6.jpg)
Jeszcze trochę ostrożna w stosunku do obcych, ale za to obrończyni podwórka pierwsza klasa. Nawet kurier prosił o wyjście za furtkę i pozostawienie psów po drugiej stronie :laugh:
Wraz z Margo szczekają na każdego, a Zuma skacze wokół ogrodzenia jak sprężynka. Uwielbia jeździć samochodem, bez problemu zajmuje miejsce w bagażniku. Radośnie uczestniczy w spacerach.
-
I jeszcze jedna fotka:
(http://www.fotoszok.pl/upload/24232edd.jpg)
-
Czy tylko ja nie widzę fotek z poprzedniego postu :chanteuseyz8:
-
mam nadzieję, że teraz działa :th_holeinwall:
-
Zumka -jak ona patrzy!
Duża niepewność przed nowym.
Ale to trening czyni mistrza :friends:
-
Trochę niepewne to spojrzenie, ale dokładnie takie samo, jak naszych psów:
'O Panie, kocham cię, kocham, cóż czynić mam, by cię uszczęśliwić, na głowie stanąć, zjeść sąsiada, kocham...' :giggle:
-
Już miło na nią patrzeć, ale jak nabierze ciałka będzie miała idealną berneńską głowę. :th_0girl_dance:
-
Zumcia wczoraj była na spacerku po Krakowie. Odwiedziła plac Matejki i okolice. Jednak miasto dla Małej jest pułapką dźwięków. Bała się wszystkiego: osób mijających ją na chodniku, ruchu ulicznego,tramwajów. Uznaliśmy więc, że spokojnie będziemy ją oswajać z życiem miejskim. U nas na wsi jednak takiego rumoru nie ma.
Ostatnie dwa dni to nie tylko spacer po mieście, ale oswajanie się z obcymi na "swoim" terenie. W domu pracuje ekipa, która wierci, szlifuje i generalnie robi dużo hałasu, co początkowo paraliżowało Zumkę całkowicie. Z każdą chwilą jest lepiej i nowe bodźce nie są już tak straszne jak mogłoby się wydawać. Mimo wszystko najlepiej jest, jak wszyscy sobie pojadą i zostajemy sami. Wówczas jedzenie smakuje najlepiej :emotbern: Dobrze, bo waga idzie w górę :backflip:
-
Zumka nie taki diabeł straszny :naughty:
Niedługo pójdziesz na dyskotekę i będzie wszystko ok :friends:
-
Młoda ma socjalizację w pełnym wymiarze :bravojs0:
-
Zuma wczoraj znów miała mnóstwo przygód. Zabraliśmy Małą na wycieczkę, była ze mną w pracy. Wszyscy się nią zachwycali i chcieli pogłaskać. Dostała zaproszenie towarzyszenia podczas wykładu, ale stwierdziła, że socjologia to nie jej ulubiona dziedzina i schowała się pod moim biurkiem. Zdecydowanie wolała odpoczywać na podłodze, gdyż wcześniejsza przejażdżka windą wprawdzie tylko na 2 piętro, ale zawsze trochę ją zestresowała.
Dzielnie spacerowała po Floriańskiej, Rynku Głównym, Grodzkiej, a na koniec odwiedziła Collegium Novum i szczęśliwa wróciła do domu. Zjadła swoją porcję obiadową i zasnęła na swoim legowisku.
Początkowo bała się ludzi, potem już zaczepiała przechodniów. Podróżowanie windą jeszcze ją paraliżuje, bardziej wysiadanie niż wsiadanie. Głośne dźwięki przy remontach na ulicy również sprawiają, że szuka schronienia i bezpieczeństwa. Najchętniej zaszyłaby się wówczas w jakiejś dziurze, by nikt i nic od niej nie chciał. Podróżowanie samochodem nie jest problemem. Chętnie wsiada i wraz z Margo pierwsze zajmują miejsca.
W niedzielę kolejna porcja wrażeń, jedziemy na chwilę w Beskidy. Będziemy dozować wrażenia małymi porcjami, by jej za bardzo nie wystraszyć.
-
Ale maleństwo ma ciekawe podróże ;)
-
No :huh: przyznać się !!!
Kogo pies był w Collegium Novum .
Ba !!!! Zuma -Tobik :bravojs0:
-
moje z trudem podstawówkę zaliczyły :th_holeinwall:
:lmao:
-
No, Zuma miała przygodę z Instytutem Socjologii UJ, Centrum Ewaluacji i Analiz Polityk Publicznych UJ a na koniec Collegium Novum :emotbern:
W miarę dobrze czuła się pod moim biurkiem, może jeszcze do końca listopada ze mną popracuje :th_0girlactive: wsparcie się przyda :gwizdze: Póki co duże skupiska ludzi jak w Galerii Krakowskiej są bardzo stresujące.
-
Trzeba przyznać ,że Zuma wszystko zdaje eksternistycznie :grin:
-
Zuma powoli przybiera na wadze i przed nami sterylizacja, która będzie 1 grudnia o godz. 11-stej. Prosimy trzymać kciuki za Małą by wszystko odbyło się bez komplikacji. Kciuki przydadzą się i nam :shy:
Mała nadal panicznie boi się wszystkiego, co dla niej nowe.
Największą radość sprawia jej przebywanie blisko człowieka oraz jazda samochodem. Jest chyba większą fanką niż Margo, która zajmuje miejsce po otworzeniu bagażnika. Zuma tak się cieszy, że nie daje dojść do klapy a jak się uda w końcu otworzyć, to dostojnie zajmuje miejsce i czasem ciężko ją stamtąd wyciągnąć. :giggle:
-
będziemy trzymać kciuki a psy łapki ;)
-
Jestem Zumcia :th_0girl_curtsey:
(https://lh3.googleusercontent.com/CiHoibq6TaeR1FT2UWW8MhObzvvvoBquKx4-T_PjdmU=w1366-h768)
(https://lh3.googleusercontent.com/vNTEvzqfKFTraTvXMfIUqeefDxsLYHokrwJRwgjSYSY=w1366-h768)
(https://lh3.googleusercontent.com/IPmgYNfVqgLFJ0_lP32Z9elT5OD1E6jzVjBzuju14RU=w1366-h768)
Już nie mogę się doczekać dzisiejszych gości ;)
-
Zumcia :heartbeat: śliczności.
Już te oczy mają swój wyraz :friends:
-
Zumcia jest po sterylce. Dzielnie dziewczynka wszystko zniosła. Szybko i łagodnie się wybudziła, a mi dane było trzymać ją za łapkę :wub:
Jesteśmy już w domku, do twarzy mi w czerwonym ;)
(https://lh3.googleusercontent.com/9AXe-1JySwrOto0-8yEnjmOGCv_jsRHxB8LEaWVyFtE=w1366-h768)
(https://lh3.googleusercontent.com/2k4oOMAn426rZEx0u1T2DgPn199rUqN9g0_KAYm5wP0=w1366-h768)
-
Zdrówka malutka :heartbeat:
Brawa dla Tobików, bo też byli dzielni :bravojs0:
:naughty:
-
Dziękujemy za wszystkie zaciśnięte kciuki i łapy :wub:
Zumcia jest w drugiej dobie po zabiegu. Jest to CUDOWNY pies. W zachowaniu w ogóle nie widać, że była jakaś ingerencja. Ładnie zjada wszystkie posiłki, chciałaby szaleć na spacerach jak do tej pory, ale ją temperuję.
Noc po zabiegu przespała praktycznie całą. To ja budziłam się i kontrolowałam czy wszystko w porządku. Ani razu nie zapiszczała, nie sygnalizowała bólu. Nie zakładamy w ogóle kołnierza, gdyż nie próbuje "majstrować" przy szwach. Nawet wenflon, który miała do wczoraj w łapce nie sprawiał jej kłopotu i w ogóle się nim nie interesowała. Ten pies to ZŁOTO i tylko pozazdrościć przyszłym właścicielom.
Dziękuję za dar opieki nad Nią :shy:
-
Dzielna sunia, a ubranko dodaje jej tylko uroku:-) Pozdrawiamy ciepło.
-
Zuma.... Patrzy jak nasza Jessie...
-
Zumcia można powiedzieć, że doszła do sobie po zabiegu. Szwy już praktycznie wszystkie odpadły. Jako wyjątkowy pies została pocerowana rozpuszczającymi się 8)
Tak, to prawda to wyjątkowy psiak, który ani razu nie próbował wylizywać rany. Kubraczek poza tym, że pobrudzony bo Zuma odzyskuje wigor i siły w ogóle nie został ruszony.
Ostatnio uwielbia nocne spacery po ogrodzie. Jak zapada zmrok już niechętnie wychodzi z domu, ale za to nad ranem obowiązkowa rundka wokół domu musi być:) Wczoraj wyprałam dywany u Małego w pokoju, więc wołałam wstać ją wypuścić (było dla mnie już za zimno by z nią wychodzić), niż rano wejść w kałużę. Choć zdarzyło jej się tylko raz i to na samym początku, mogły to być nerwy.
Zumka zostaje w domu z naszymi psami i wspaniale się dogadują. Idealny kontakt ma z Tobim i właśnie leżą oboje w wiatrołapie i grzeją się na podłogówce :shy: Za to w ogrodzie zaczepia do zabaw Margo. Tobiś kilka razy próbował z nimi szaleć, ale w końcu odpuścił, bo tylko na niego warczały :shy: Każde z swoje terytorium z Zumą zaznaczone.
Mała już mniej się boi, jak czuje się bezpiecznie to akceptuje obcych. W nowych sytuacjach jeszcze podkula mocno ogon i się wycofuje. Ma perfekcyjny słuch i wystarczy, że coś w oddali narobi hałasu Zuma zaraz jest przy drzwiach i szczeka. Idealnie pilnuje, czasem aż za bardzo :gwizdze: Niestety w drzwiach wejściowych przez szybki widzi mijających dom ludzi i jeśli stoi i obserwuje to i z domu obszczeka :shy: Na spacerach zachowuje się idealnie i widać jak nabiera sił, gdyż potrzebuje więcej ruchu.
Kto najbardziej piszczy jak Chłopaki rano wychodzą i kto najbardziej się cieszy jak wracają - ZUMA :shy: Mimo tego, że jestem cały dzień z nimi wystarczy, że samochód podjedzie pod bramę Zumka odstawia swój radosny taniec. Nie muszę sprawdzać kto przyjechał. Jej radość i piski połączone z tańcem podskakiwańcem mówią same za siebie.
-
nawet po kąpieli w błocie przyjaźń trwa
(https://lh3.googleusercontent.com/XdU9iqtV5lPFK8kA6zin8sZlQpHyYK_stof6QoZ7OzwvrIZOQSPU94LJG3bgqMPbSs3e=w1366-h768-no)
wieczór przy kominku
(https://lh3.googleusercontent.com/4oe6M6x3ocFW3QOy7MUu8PtIscaJSFW0cXv0Wga7i5j4nnPCkXSd0AdeuO0Xj8UWU93T=w1366-h768-no)
tylko mnie :emotbern:
(https://lh3.googleusercontent.com/GJZDCGXOJDLc8m8c-smpvKMXcx-z2hg_xdbidZiCF4UwkJrZk5hnc-07FSEJgSONMmQX=w1366-h768-no)
-
Tobisiowa jeszcze trochę miejsca zostało pod lewą ręką :th_0girl_curtsey:
-
Tobisiowa jeszcze trochę miejsca zostało pod lewą ręką :th_0girl_curtsey:
też mi się tak wydawało 8)
Zuma pięknieje z każdym dniem :heartbeat:
-
Miałem przyjemność widzieć Zumę wczoraj i to już nie jest ten sam pies. Zmieniła się tak diametralnie, że zbierałem przysłowiową "szczękę z podłogi".
Rozrosła się i "zmężniała". Teraz widać, jaką ma piękną i proporcjonalną budowę. Do tego stąpa lekko jak sarenka.
Wydaje mi się też, że odziedziczyła z obu ras co najlepsze.
Już nie przemyka z tyłu z podkulonym ogonem tylko biega z gracją i pewnością jak hrabina. :laugh:
Jeszcze troszkę się boi obcych ale to tylko kwestia czasu.
-
Tobisiowa jeszcze trochę miejsca zostało pod lewą ręką :th_0girl_curtsey:
też mi się tak wydawało 8)
Czyżby jakiś psiak szukał DT :th_holeinwall:
Zuma nie da sobie w kaszę dmuchać. Swój sprytny nosek i mordkę wciśnie nawet w najmniejszą szczelinę tak aż uda jej się wgonić z miejsca, które chce zająć Tobiego, Margo a nawet Joachima :shy: Jednak swoje miejsce w szeregu zna, po chwili zabawy i szaleństw ustępuje miejsca Tobisiowi i Margo. Ostatnio lubi polegiwać na miejscu Margulci, a czasem we dwie próbują się zmieścić.
Zumka to już zupełnie inny pies, rozkwita każdego dnia. Ostatni spacer "Pasterski" był super. Otwiera się na ludzi, zaczepia od tyłu. Jak się ktoś do niej odwraca to ucieka, by znów podejść i trącić nosem od tyłu. Teraz już chce być cały czas w stadzie, a nie chowa się po kątach. Dłuższą chwilę na smyczy prowadził ją Anielasty. Z początku jej się to nie podobało i wracała do mnie, potem zaakceptowała osobę na końcu smyczy i dzielnie maszerowała dalej.
Gdyby mogła z samochodu by nie wychodziła, zajmuje każde wolne miejsce i z radością jedzie w każdą podróż.
-
Super, Zuma to mądry psiak :kiss:
-
Wiosenna Zuma grudniową porą
(https://lh3.googleusercontent.com/qK5t-pXiM4G8gdMQKiJWVZr0m4c_MnnUaBlXpGP0WhpN8t6cO68zsoJr_Ca0t1dIsNtE=w1366-h768-no)
Podczas tradycyjnego spacerku krakowskiego
(https://lh3.googleusercontent.com/sjroq1TuzOw6c2Bjy_8q9uC2b28Hij2J8Z553Q9PugVEWA6j0iA5ucXvYN1eBBtnoMhz=w1366-h768-no)
Tak mi dobrze
(https://lh3.googleusercontent.com/t_LROIR2dJtb6iNyMZJsdC-kRsWr3Dt7RBVswJKKsffHk_0IsoMUlyg00qQ1vjr0whXN=w1366-h768-no)
-
Ostatnia fotka wspaniała. Od razu widać, jakiego z niej pieszczocha zrobiliście. :laugh:
Szkoda, że tym razem nie mogłem się przyłączyć. Ale zobaczymy się na pewno w przyszłym roku . :naughty:
P.S. Ja za to dziś kąpałem Diki. Ale pojaśniało w domu!!! :grin:
Pozdrawiam
-
Nasz spacer zakończył się czyszczeniem Margo :shy:
Zuma pieszczoszkiem była od samego początku. :th_0girl_dance:
-
Brzuch do góry :th_0girl_dance:
Gdzie Wy spacerowaliście.
Woda-jakieś znajome mi tereny.
-
Byliśmy w Tyńcu :shy:
-
Zumcia przed sylwestrem odwiedziła jeszcze weterynarza. Marcin musiał ją wnieść, gdyż tak się zaparła iż chciała wsunąć się pod samochód. Udało nam się postawić Młodą na wagę, pierwszy wynik dał 37 kg. Po chwili gdy się uspokoiła waga pokazywała już 39 kg. W gabinecie była dzielna i dała się nie tylko badać ale też i podać zastrzyk. Jutro dla Młodej ważny dzień, więc prosimy o trzymanie kciuków...
-
Trzymamy mocno :friends:
-
No i stało się. Chwilę temu szczęśliwa Zuma pojechała do Swojego Domu. Wszystkiego dobrego Kochana :wub:
-
Powodzenia Zumko. :friends:
-
Jesteśmy w Domku :backflip: ! Zumcia weszła bez problemu, teraz zwiedza wszystkie zakamarki :)
-
Powodzenia ślicznoto :friends:
-
powodzenia malutka w nowym domku :heartbeat:
-
Zumcia w jeszcze świątecznej scenerii pozdrawia wszystkich :)
(http://www.fotoszok.pl/upload/01d8106c.jpg)
-
Super, ale zadowolona mordka :shy: To znów tak miało być :heartbeat:
-
Wow i strachulec wcale nie wygląda na przestraszoną :bravojs0:
-
:bravojs0:
Nie może być inaczej jeśli trafiła tam gdzie powinna być od zawsze. :heartbeat:
-
Spotkanie :)
Dzień 1 - niedziela
Zumcia: O koteczek !
Ruda: Prychhhhhh !
Zuma: skok
Ruda: myk na górę !
zdjęcia brak - za szybkie tempo akcji :grin:
Dzień 2 - poniedziałek
Zumcia na dole
Ruda okupuje górę
Ha ha - Ja wszystko widzę a Ty i tak tu nie wejdziesz :tease2:
(http://www.fotoszok.pl/upload/82564843.jpg)
Dzień 3 - wtorek
Deska na blacie pokonała strach !
Może coś Panu spadnie ? to co się ma zmarnować !
(http://www.fotoszok.pl/upload/0d961b83.jpg)
Mało spadło - trzeba sprawdzić michy :naughty:
(http://www.fotoszok.pl/upload/b1d2591e.jpg)
-
Może przyjaźni z tego nie będzie ale wzajemna tolerancja jest chyba możliwa :grin:
(http://www.fotoszok.pl/upload/0d961b83.jpg)
-
Musi być chociaż tolerancja :tease2:
Witam serdecznie rodzinę Zumki -szczęściary.
-
Wielkie :bravojs0:
koteczka śliczna :heartbeat:
-
Zobaczycie, że się pokochają :wub:
Wszystkiego dobrego dla Was, Zumki i całego stada :heartbeat:
-
Tolerancja?! Taa...
Znając życie to za miesiąc nie będzie można podejść do jednego bez pozwolenia drugiego. :naughty:
-
Uśmiechy proszę :grin:
(http://www.fotoszok.pl/upload/42c8e49b.jpg)
-
Ekstra fotka. :backflip:
Teraz trzeba zmienić tytuł wątku na: "... człowiek jest najfajniejszy na świecie." :laugh:
Pozdrawiam
-
I zrobiło się fajniej w życiu :heartbeat:
-
Genialnie, piękny widok :bravojs0:
-
Ciężko było zrobić fotki bo Zumcia była podekscytowana, tyle nowych zapachów, tyle różnych ścieżek... nie wiadomo gdzie najpierw iść - wszędzie super !
(http://www.fotoszok.pl/upload/4c860cb2.jpg)
(http://www.fotoszok.pl/upload/380b234a.jpg)
Zumcia jest cudowna , kochana i straaaasznie miziasta :emotbern: Przecież ręce człowieków służą do miziania to co tak będą zwisać bezczynnie :grin:
I ten uśmiechnięty pycholek jak wstajemy rano i te kręciołki ogonkiem - bezcenne !
Dziś dość porządnie lało jak wróciłam z pracy i zamierzałam wyjść tylko na ogród ale podeszłyśmy do bramy a Ona odwróciła się do mnie i tak spojrzałaaaaaaaa.........., że poszłyśmy w pola i ugory a co tam :grin:
-
Już prawie miesiąc jak Zumcia jest z nami. I to jaki wspaniały miesiąc :heartbeat: !
Jest cudowna, kochana i w ogóle...... daje nam tyle radości i uczucia, że nie wiem jak funkcjonowaliśmy bez Niej.
Jeszcze raz chcielibyśmy bardzo podziękować Wszystkim za okazane nam zaufanie i obdarowanie nas tak wyjątkowym członkiem rodziny.
1.Poranne pogaduchy
(http://funkyimg.com/i/27oRT.jpg)
2. Daj , no daj, chociaż kilka chrupek zostaw.....
(http://funkyimg.com/i/27oSG.jpg)
3. Z wizytą u Dziadów
(http://funkyimg.com/i/27oSV.jpg)
U Dziadków anioł, ale jak Dziadki przyjechały potem do nas to zostali porządnie obszczekani (co prawda z słusznej odległości jadalni ale zawsze ) Potem smaczki a i owszem łaskawie przyjmowała ale z głaskaniem to już nie przesadzajcie - nie jestem aż tak przekupna przecież :)
Przy bramie też dzielnie pilnuje skacząc jak sprężynka :)
A dnie mijają na spaniu, spacerkach i oczywiście mizianiu w każdej pozycji :emotbern: i najlepiej w ilości nieograniczonej czasowo i ilościowo ( 6 rąk też znajdzie zajęcie - miejsca jest dość :naughty:
-
Wspaniale czytać takie wieści. Prosimy częściej choć o fotkę.
Wczoraj podczas urodzin Joachim wspominał Zumę, szczególne miejsce zajęła nie tylko w Jego sercu :heartbeat: Malutka "nasza" :wub:
-
Zuma, masz rację Pannico. Pilnuj Swojej rodzinki! :laugh:
Takie posty cudownie poprawiają człowiekowi samopoczucie. :backflip:
Czujcie się zobligowani do informowania nas na bieżąco. :friends:
Sam ostatnio przeglądałem fotki i podziwiałem jaka Zumcia jest fajna.
(http://images71.fotosik.pl/216/46516f6eeb3d3536.jpg)
(http://images72.fotosik.pl/216/3f5db4ee9d9dc7c1.jpg)
Pozdrawiam
-
pięknie dziewczyna weszła w swoją rolę :kiss:
-
Wiadomość z ostatniej chwili !
Zumcia okazała się wielką amatorką KAWY :laugh:
chwila nieuwagi i wychlała mi pół filiżanki :'(
Teraz wiem, że nie należy stawiać kawki z mleczkiem na niskim stoliczku :laugh:
-
W takim razie trzeba robić 3 popołudniowe kawki :naughty:
lub nauczyć się pić gorzką i bez mleczka.
Ja wybrałam tą drugą opcję, żadnemu psu nie smakuje :terefere:
-
Chyba jednak nie przekonam się do małej czarnej i gorzkiej :<
pozostaje więc chyba pierwsza opcja :grin:
-
Dzisiaj byliśmy z Zumcią na przeglądzie technicznym i szczepieniu u Pani Doktor :)
Dziewczynka była bardzo grzeczna, dostała zastrzyk a w związku z tym, że nasza Pani Doktor jest specjalistą w zakresie okulistyki dodatkowo zafundowaliśmy Jej kompleksowe badanie patrzałków :huh:
I wszystko jest w jak najlepszym porządku :backflip:
Piszemy się na następny spacerek :grin: bo niestety ostatnio nie byliśmy w stanie przyjechać.
Pozdrawiamy wszystkich serdecznie
-
Zmęczona Zumcia po spacerze - relaks w samochodzie :cheesy:
(http://funkyimg.com/i/28UJL.jpg)
-
Zmęczona Zumcia po spacerze - relaks w samochodzie :cheesy:
(http://funkyimg.com/i/28UJL.jpg)
Słodka kruszynka :b38:
-
Miała prawo być zmęczona. Z wszystkich psiaków chyba najwięcej się nabiegała... dzięki jednemu adoratorowi. :laugh:
-
Zumka jest jak sarenka, zawsze zgrabnie skacze wokół innych spacerowiczów. Lubiłam patrzeć na jej sposób chodzenia podczas długich spacerów, gdy nasze już dawały oznaki zmęczenia :b38:
-
Bo Zumka "tańczy" i pewnie też dlatego spodobala się tak Serwerowi :cheesy: Hormony chłopakowi zagrały na widok Naszej baletnicy :wub:
-
Mam nadzieję, że spotkam tę pannę na żywo. :backflip:
Zumka.Jesteś cudowna
-
Jaka cudowna fotka :heartbeat: Kochana
-
Zumka :backflip:
-
:) i jest cudowna Zuma :wub:
-
Hej wszystkim :)
Wrzucam kilka fotek ze świątecznego pobytu w Wiśle :)
spacerek
(http://funkyimg.com/i/2aaeF.jpg)
(http://funkyimg.com/i/2aa7K.jpg)
zmęczona :b38:
(http://funkyimg.com/i/2aa7S.jpg)
Taka jestem śliczna :)
(http://funkyimg.com/i/2aa7W.jpg)
pozdrowienia dla Wszystkich od Zumci i od Nas :)
Edit: trochę poprawiłam:-)
-
Sorry za pierwsze zdjęcie ale nie wiem dlaczego mi się odwróciło :(
-
Cudowne stworzenie! Całą sobą się cieszy i nie da się ukryć, że skradła pańczostwu serduszka :heartbeat:
-
Edit: trochę poprawiłam:-)
Dziękuję :grin:
-
Szczęśliwy pychol :grin:
-
Witamy Wszystkich wakacyjnie :backflip:
U nasz wszystko w jak najlepszym porządku :grin:
1. Wiosennie
(http://funkyimg.com/i/2du5Y.jpg)
2. Gdzie jest Zuma ? - Szuka grzybów :naughty:
(http://funkyimg.com/i/2du63.jpg)
pozdrawiamy !!!
P.S.
znowu FunkyIMG odwrócił mi zdjęcie i nie wiem jak go przestawić niestety :'(
-
Zuma to Ty ?! :huh:
Ale panna wypiękniała. Skąd u Niej się tyle białego wzięło... Berneńskie geny wzięły górę. :laugh:
Pozdrawiam
-
Zumcia, jak miło na Cię popatrzeć. Serce się raduje Twym widokiem, jak wypiękniałaś i się zmieniłaś. Widać, że Ci dobrze z Twymi Człowiekami :wub:
Buziaczki Maleńka :heartbeat:
-
:huh: Psa zamienili ?
Cudna.
-
Wczoraj minął rok odkąd Zumcia jest z nami :bravojs0:
Przyszła i po cichutku skradła nam serca :heartbeat: :heartbeat: :heartbeat:
Mam nadzieję, że jeszcze wiele pięknych rocznic przed nami.
pozdrawiamy Wszystkich serdecznie i raz jeszcze dziękujemy :kiss:
(http://funkyimg.com/i/2mZWD.jpg)
(http://funkyimg.com/i/2mZWQ.jpg)
(http://funkyimg.com/i/2mZWU.jpg)
-
Ona jest piękna :wub:
Wszystkiego dobrego!
-
Cudna :friends: wielu wspólnych lat w zdrówku
-
Super :heartbeat: Bądź szczęśliwa Maleńka :wub: Wielu lat w zdrowiu i Miłości :wub:
-
Przytulamy goraco :friends:
-
Witam Kochani, niestety nie dzieje się u nas dobrze. Bardzo ciężko mi o tym pisać.... Zumcia pod koniec lipca zaczęła koszleć, pojechaliśmy do Kliniki, tam RTG płuc, echo serca, usg i wstępna niepokojąca diagnoza. Dostaliśmy skierowanie na tomografię.... I niestety podejrzenia się potwierdziły. Wynik TK: guz podstawy serca z rozsianymi zmianami przerzutowym i do płuc .... 😢😢😢. Choroba rozwijała się całkiem bezobjawowo... Opanowaliśmy objawy, dostaje sterydy. Na dzień dzisiejszy czuje się bardzo dobrze, jest wesoła jak zawsze, nie ma problemów z oddychaniem, wydaje się, że nic jej nie dolega ale rokowania nie są niestety najlepsze. Mamy tylko nadzieję, że jak najdłużej będzie czuła się dobrze. Gdyby nie ten kaszel do tej pory żylibyśmy w nieświadomości że Zumcia jest zdrowa i nic złego się nie dzieje.... Ciężki okres przed nami wszystkimi ...
-
Zdrówka życzymy z całych sił :friends:
To paskudne cholerstwo zabiera nam Nasze kochane pychole :friends: :heartbeat:
-
Wczoraj odeszła nasza Droga Przyjaciółka.... Biegaj radośnie za TM kochana nasza Zumko
-
:friends:
-
Może już biega z Boryskiem, który odszedł 04 marca.
Smutne.
-
zbyt rzadko tu zaglądam :-( wszyscy przenieśli się na facebookaFBa tu taka przykra wiadomość, nie ma Zumy :< życie chwilami bywa paskudne
-
Zumko kochanie tak mi przykro :'(