[ElzaMilicz]

Dziś nie mam już siły. Wrzucam dwa zdjęcia i idę   


Tak wygląda bezgraniczny strach.







cdn.

[Camara]

ma oczy Soni 

[Julian]

 

[berno_pasterka]

Malutka  i  dla  ciebie  zaświeci  słoneczko,  trzeba  tylko troszkę więcej czasu... Dziewczyny, trzymam kciuki za  socjalizację Bianeczki. Eh   serce boli jak  się widzi psiaka w takim stanie zwłąszcza psychicznym, bo  to  znacznie dłużej się ,,naprawia''.

[Issa]

Śliczna Bianka a ten pyszczek wystraszony ale  piękniutki

[sabamlis]

Wyjatkowo piekna sunia

[indianka]

Bardzo podobnie, jeśli nie tak samo reagowała na początku u mnie Bona/Lenka...

[kasia]

Piękna morda  Trzymamy kciuki  zobaczysz ,że nie wszyscy ludzie są tacy straszni i źli.
Powodzenia.

[anna]

Elza, powiedz Biance na uszko ,że nie trzeba się bać..będzie dobrze. O wymizinie pięknej Bianki proszą byłe bidy Fionka i Sońka .Mój Boże ,ile jeszcze tych  biedactw jest w rękach oprawców .trudno pisać z mokrymi oczami.Szacunek dla Lenki i Anioła z Milicza

[Bunia]

Bianka faktycznie bardzo przypomina Sonię  .
Co ci ludzie robią z tymi psami  .

Śliczna jest  .

[ElzaMilicz]

Oto reszta zdjęć obrazujących stan psychiczny Bianki. 

Pies z pewnością był bity. Od szczeniaka ze strony człowieka nie zaznała niczego dobrego.
Lęk przed dwunożną istotą jest w niej bardzo głęboko zakorzeniony.
Wystarczy spojrzeć w jej stronę by przypadła do ziemi. 

Trudno gojąca się rana na głowie.

[berno_pasterka]

ElzaMilicz,  jak  się  ogląda  takie zdjęcia  to  cisną się na usta steki  przekleństw,  za  ,,rękodzieło coniektórych  dwonożnych  bestii''.  Ta niegojąca się rana,  to  od  wypadku,  uderzenia,  czy  taka  bardziej  hotspotowata?  Jeśli to  hotspotowate to mam wprawę  w  leczeniu  tego paskudztwa.

[Bunia]

Nie mogę na to spokojnie patrzeć    .

Ela , ile Bianka ma lat ?

[Ani@]

Bianka przypomina mi trochę Bunię, chociaż Bianka ma chyba większe przerażenie w oczach.
Bunia też nie miała ran ani nie była pogryziona 

[Beata i Piotr]

Wiecie, ja wierze ,że My Wszyscy jestesmy dobrymi ludzmi, kochajacymi psy i wszystko sie uda!
Heksa gdy do nas przyjechala pełzala po ziemi, kradła jedzenie i miała przerazony wzrok.
Po miesiącu była innym psem - spokojnym, radosnym i usmiechnietym.
Bianka tez bedzie, bo znajdzie swój dom i dobrych ludzi.