Panie Bartku ten piesek pasuje do Was. A już do żony i synka w 100%. Byliśmy z Państwem na spacerze w Kliniskach z tą starą bidulką Bają. Też adoptowaną, nie tak dawno. Sierść odrośnie, a jak szybko to tylko od Was zależy. Zresztą, jeśli zdecydował Pan że nie chce psa z rodowodem to znaczy, że liczą się dla Pana inne przymioty, nie tylko te powierzchowne. Nawet jeśli nie będzie Tinka najpiękniejsza to za to najwierniejsza i najbardziej wdzięczna na świecie. My mieliśmy wystawowego psa, najdroższego z hodowli. Oczywiście, że był kochany, ale nie był tak cudowny jak ta zupełnie niereprezentacyjna, zamęczona przez człowieka, adoptowana sunia. Więc jeśli zależy Panu i rodzinie, to proszę nie brać tych uwag do siebie, wziąć Tinkę i chodzić z nami na wiele innych spacerków. Proszę zobaczyć wątek Spotkania/ na dalekim zachodzie i może zmienicie jeszcze zdanie.
A pozostałych informuję, że jak z tej adopcji nic wyjdzie to Asia odda psa za jeziorko czyli do nas. Na stałe. I tak od dłuższego czasu marudzimy tu niektórym o drugiego psa.
Pozdrawiam