Na początku pobytu u nas (minęły właśnie dwa lata) Demi również dość agresywnie reagowała na inne psy, szczekała i miotała się na smyczy. Jej zachowanie wynikało ze strachu, być może miała przykre doświadczenia.
Udało nam się powoli i spokojnie ten strach przezwyciężyć, nie robiłam wiele, mówiłam tylko "spokojnie Demi, wszystko dobrze" i w tym stylu. Szalała też na widok psa sąsiadów. Obecnie jest najmilszym i najspokojniejszym psem jakiego znam. Zaszczeka oczywiście gdy jakiś kawaler jest zbyt natarczywy, ale to wszystko. Na szczekające psy za płotem nie zwraca uwagi, na spacerze biega z tymi które lubi, inne ignoruje, a najchętniej chodzi ze mną, bo Demi, podobnie jak Bohun, to "ludzki pies" i najbardziej kocha ludzi. Goldeny są bardzo nastawione na współpracę i łatwo się uczą, nie mogę zrozumieć jak można sobie z nimi nie poradzić. Demisia lepiej współpracuje ze mną niż urodzony u mnie Bohun (Który czasami mnie ignoruje) np. przychodzi bez dyskusji do czesania, nawet czeka w kolejce , podaje się z chęcią zabiegom pielęgnacyjnym, lubi chodzić do weterynarza i wszystkim wokoło daje łapę.