Dzisiaj odkryłam nowy talent i zamiłowanie mojego misiowatego "wilkołaka"... Albi poza tym, że jest wodołazem, jest też zapalonym "wodogryzem"
Wypowiedziała dzisiaj wojnę wodzie z węża, którym podlewałam ogród. Tak bardzo chciała ją zjeść, szczekając przy tym niemiłosiernie, że nie przeszkadzało jej zupełnie, nawet to, że przy okazji tej nierównej walki zrobiła się cała mokra
Myślę, że tak naprawdę właśnie o to jej chodziło..., ale zabawa była przednia
Nie da się opisać słowami, jak bardzo przednia
Może następnym razem uda mi się nakręcić krótki filmik