W czasie, gdy wojuję z domowym komputerem, na szczęście otrzymałam świeże zdjęcia Szarlotki z jej domu
Panna w międzyczasie zdołała oczywiście pokazać jak się wymknąć z podwórka przy odrobinie nieuwagi
Myślę, że pańciostwu mogło wyrosnąć kilka siwych włosów przez tą przygodę
Na szczęście oprócz poszukiwań osobistych na poszukiwanie zbiega został wypuszczony przesłodki Kajtuś - roczny mieszaniec owczarka collie, który bezbłędnie przyprowadził nową siostrę do domu. Mam nadzieję, że Szarlotka przestanie wpadać na takie pomysły i będzie pięknie trzymać się domu, takiego domu, w którym jest kochana i chyba rozpieszczana
Dowód ? Proszę:
Wprawdzie u nas też próbowała zasmakować kanapy, ale u siebie to już rozgościła się na łóżku podobno na dobre
Okupują zatem kanapy z Kajtkiem i kotami
Szarlotka i Kajtek są nierozłączni-bawią się razem, odpoczywają i tylko ciut broją.
Z nową rodzinką cały czas się poznają
Pani Agnieszka zachwala, że oprócz samodzielnej wycieczki wszystko jest OK. Szarlotka naprasza się głasków, wciąż pycholek ma uśmiechnięty. Okazało się, że boi się klepki na muchy
i nie przepada na razie za dużą ilością gości w domu.
Ale na wszystko przyjdzie czas
Tymczasem cieszę się, że mała ma taką cudowną rodzinę - idealnie taką, do jakiej powinna trafić