[ElzaMilicz]

W stosunkowo krótkim czasie pod opiekę Fundacji Pasterze
trafiły 3 niewidome berneńczyki.

Dwa z nich są psami z metrykami, w przypadku jednego mamy pewność,
że był rozmnażany.

Jaki los czeka większość spłodzonych przez tego samca szczeniąt ?
A w dalszym (znowu nie tak odległym) czasie potomstwa kolejnych pokoleń dzisiejszych szczeniąt ?

Czy te 3 psy to przypadek? czy zwiastun nowego problemu genetycznego w rasie?
Czy hodowcy są świadomi tego co dzieje się z ich "uwielbianą" rasą ?

[kasia]

WOW 

[harkon]

Pytanie jakie podłoże mają te schorzenia, czy są takie same? Czy rodowody tych psow pokrywają się?
Co do jakości hodowli, etyki w hodowli wypowiadać się nie będę - moje poglądy są na ten temat od dawna znane  a zdania nie zmieniłam, co najwyżej upewniłam się w nim.

[berno_pasterka]

Proponuję wstawić tego posta na  forum szwajcarów, może  wstrząśnie to co niektórymi, warto wyczulać na  takie rzeczy. Sama mam   psa z  rodowodem i nie podejrzewałabym że takie incydenty mogą mieć miejsce. Spytam  , gdzie  tu  etyka  hodowcy? Oczywiście  nie można  wrzucać wszystkich do jednego worka, ale skoro takie ,,kwiatki" się zdarzają to trzeba   nagłaśniać problem.

[kajetan]

nie dalej jak wczoraj widziałam na ringu Berneńczyka z wyrażnymi problemami z oczkami /jakby zapadnięte gałki oczne ,mocno zmrużone powieki- wygląd okropny ./Nie wiem czy to stałe czy akurat coś sie przytrafilo jednak moim zdaniem w takim stanie nie powinien być wystawiany/. Dbalość niektórych hodowców o zdowotnośc potomstwa zostawię bez komentarza bo szkoda                               słow.                                                                                                                                                                     

Proponuję wstawić tego posta na  forum szwajcarów, może  wstrząśnie to co niektórymi, warto wyczulać na  takie rzeczy. Sama mam   psa z  rodowodem i nie podejrzewałabym że takie incydenty mogą mieć miejsce. Spytam  , gdzie  tu  etyka  hodowcy? Oczywiście  nie można  wrzucać wszystkich do jednego worka, ale skoro takie ,,kwiatki" się zdarzają to trzeba   nagłaśniać problem.

Jak najbardziej podpisuję sie pod postem Berno-pasterki

[Dziemionna]

Jest to niewątpliwie niepokojące i warte zbadania

Elu , czy wiadomo konkretnie co tym psiakom dolega/ło? jakaś "jednostka chorobowa"?
niekoniecznie musi to być choroba wyłącznie oka, może być to konsekwencja powaznej choroby narządów wewnętrznych, np, cukrzycy (retinopatia cukrzycowa), SARD lub po prostu wczesniejszego urazu, tak też sie zdarza. Czasem też trudno stwierdzić poznając psa jakie było podłoże ślepoty.

tutaj trochę o chorobach oczu
http://www.swiatczarnegoteriera.republika.pl/n-zdrowie1_choroby_oczy.htm

[Ani@]

w dwóch wypadkach zanik siatkówki

jeden z pewnością stopniowy, rozpoczęty już w okresie 1 roku życia psa

trzeciego dopiero będzie oglądał dr Kiełbowicz

[Dziemionna]

w dwóch wypadkach zanik siatkówki

oooj, to niedobrze 

dzięki Aniu

[harkon]

Czyli PRA? U nas się na to badań nie robi, znaczy raczej nie ma w zwyczaju..
http://www.bmd.org/health/pra.html

[Ani@]

rozmawiałam z dr Garncarzem powiedział, że do tej pory berneńczyki nie były rasą obarczoną genetycznie
PRA
ale może należałoby zwrócić na to uwagę i poprosić znanych nam okulistów (dr Garncarza i Kiełbowicza) o sygnał jeśli zgłoszą się właściciele berna z PRA

[harkon]

W bazie bernergarde jest wpisanych kilka bernow z rozpoznanym PRA i kilku nosicieli.
http://www.bernergarde.org/home/Optigen_prastudy.aspx odnosnik do badan


Ja myślę, że u nas jednak diagnostyka psow jest jeszcze w powijakach.. Małe nakłady funduszy zarówno ze strony naukowej, jak i wlaścicieli.. O występowaniu wielu chorób po prostu się nie mówi, z różnych względów, choćby przez to, że dla wielu pies to tylko  pies i jego się tylko szczepi.. Często o problemie właściciel dowiaduje się w fazie terminalnej. Pies umiera i już. Nawet nie zostaje obejrzany prze weta..

edit:

Szperalam,szperalam i coś znalazlam http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1111/j.1463-5224.2004.04020.x/abstract
"Wczesna retinopatia u berneńskich psow pasterskich we Francji"
Autorzy uważają, że rodowody wskazują na predyspozycje rodzinne.

[ElzaMilicz]

Proponuję wstawić tego posta na  forum szwajcarów, może  wstrząśnie to co niektórymi, warto wyczulać na  takie rzeczy. Sama mam   psa z  rodowodem i nie podejrzewałabym że takie incydenty mogą mieć miejsce. Spytam  , gdzie  tu  etyka  hodowcy? Oczywiście  nie można  wrzucać wszystkich do jednego worka, ale skoro takie ,,kwiatki" się zdarzają to trzeba   nagłaśniać problem.

Nie wierzę w to by wpis o tym na szwajcarach na kimkolwiek zrobił wrażenie.
Przypuszczam, że hodowcy przemilczą ten wpis, choć każdy z nich zrobi to z innego powodu.

[harkon]

Też w to nie wierze, ale może warto wskazać przodkow tych psów - w końcu jeśli to się niesie, to warto wiedzieć jaka to linia.. Czy wet, ktory oceniał te psy wskazał na pochodzenie genetyczne tych chorób?

[kajetan]

Też w to nie wierze, ale może warto wskazać przodkow tych psów - w końcu jeśli to się niesie, to warto wiedzieć jaka to linia.. Czy wet, ktory oceniał te psy wskazał na pochodzenie genetyczne tych chorób?

POPIERAM nie z chęci jakiś awntur ale dla dobra przyszłych nabywców szczeniąt może hodowcy o tym nie wiedzą.

[Ani@]

Też w to nie wierze, ale może warto wskazać przodkow tych psów - w końcu jeśli to się niesie, to warto wiedzieć jaka to linia.. Czy wet, ktory oceniał te psy wskazał na pochodzenie genetyczne tych chorób?

bez testów genetycznych nie da się ocenić czy przyczyna leży w genach (nie wiem jaka jest dostępność badań genetycznych w Polsce na PRA)

Homer jest psem w typie BPP i z ciężką przeszłością dlatego u niego dr podejrzewa czynniki zewnętrzne: sters + niedożywienie (nie brałabym go pod uwagę ze względu na nieznaną domieszkę innej rasy)

Bonza diagnozowała jego pierwsza właścicielka gdy jako starsze szczenię zaczął obijać się o meble. Pies był w dobrych warunkach.

BONZO:  matka- ZINGA SCHWEIZERLIEBE ojciec - AMBERDEEN VON SCHWEIZERLIEBE  (2004.06.27)

Berni jeszcze przed wizytą u dr Kiełbowicza