Goloneczka to jest to
Niestety, nic z tego. Maniek jest na diecie, walczymy z posturą zapaśnika sumo
Wiedźma Camara karmi suchymi kulkami i ciąga na spacery.
Jeszcze nic nie schudliśmy ale krok spacerowy mamy coraz bardziej sprężysty
a Maniek wraca do domu o własnych siłach, choć nieco podpierając się jęzorem
Z kumplem Brunem
Czy te oczy mogą kłamać?
Tarzanko w trawie to nadzwyczajna przyjemność. Mruczy przy tym jak stary niedźwiedź
Teraz trochę poważnie.
Mango całe życie spędził w ciasnym kojcu, nigdy nie był z niego wypuszczany.
Karmiony obficie ale "byleczym".
Efektem jest spora nadwaga - sam tłuszcz, prawie całkowity zanik mięśni i osłabienie stawów.
Na wszystkich 4 kończynach ma tzw. "niedźwiedzią łapę"
300 metrowy spacer to dla niego bez mała maraton - po powrocie drżały mu łapy.
Dziś jest już zdecydowanie lepiej.
Umiarkowany ale systematyczny ruch i zbilansowana dieta już dają dobre efekty.
Zauważam także zmiany w zachowaniu - pies jest coraz bardziej otwarty, chętny do współpracy,
żywiołowo okazuje radość, zabiega o względy.