Dlaczego Berta zmieniała tylu opiekunów.
Nie wiem. Jest wesołym ,żywiołowym berneńczykiem ,trochę nerwowym ,bardziej niepewnym ,ale 100% z charakteru bernusiem.
Człowiek i tylko człowiek i tylko mnie nie zostawiaj.
Przeżyliśmy Berty wędrówki po wsi
,
z każdą klamką poradzi sobie perfekcyjnie ,zostawiając pazury na drzwiach
,
był też speedy gonzales przez bramkę na zewnątrz
oraz totalna głuchota na widok małych piesków.
Wszystko jest efektem braku wychowania ,oraz stresu Berty z tytułu traktowania jej
jako dodatku do nieruchomości.Pięknie wychodzi na prostą ,Król Julian jest łaskawy i nawet pozwolił dać sobie po pysku.
W jednym jest wyjątkowa.
W ten sposób jeżdżącego psa samochodem jeszcze nie znałam.
Ma przy tym wiele radości i czuje się w aucie bezpieczna.
Powiem tak.My potrzebujemy Berty ,a Berta nie zniesie kolejnej zmiany właściciela .
Co los Nam dał ,przyjmiemy i powiemy :
Dziękujemy. Berta jest już w swoim domu.Proszę o przeniesienie wątku w stosowne do tego miejsce.