Wyfrunęło moje najmłodsze dziecko z gniazda
i to właśnie teraz kiedy tak ładnie się zaczęła otwierać na ludzi ... Jestem z niej bardzo dumna, bo moja mała dzikuska bardzo pięknie przywitała sie ze swoim nowym pańciostwem
Milena i Mariusz zostali obdarzeni soczystym całusem
Mogła się chociaż trochę pochować za mnie - a tu od razu z jęzorem, bździągwa jedna
Nasi podopieczni wiedzą, czują, że jadą do domków i ludzików, którzy będą ich bardzo, bardzo kochać
Wstawię jeszcze wieczorem parę fotek z ostatnich dni, bo zanim nowy domek się ogarnie,to pewnie trochę potrwa