Homer miał być dzisiaj uśpiony w schronisku.
Jego stan zdrowia nie jest dobry i został zakwalifikowany jako pies nieadopcyjny.
Dostał jednak od losu drugą szansę, a nawet dwie - szansę na zdrowie i nowy kochający dom.
Homer to chodząca łagodność i cierpliwość. Daje się zapakować bez problemu do auta.
Ładnie chodzi na smyczy. U weta grzeczny jak anioł
Dał obejrzeć sobie oczy i łapy
miał tylko obiekcje co do mierzenia temperatury.
Zrobiłam prześwietlenie przedniej łapy, na którą maleńkas utyka
jest to stare złamanie palca, nastąpiło również uszkodzenie ścięgien i mięśnia
dlatego staw nie utrzymuje łapy w stabilnym, fizjologicznym ułożeniu.
Wygląda to na potrącenie przez samochód lub uderzenie ciężkim przedmiotem w łapę
Chirurdzy obejrzą zdjęcia łapiny i będziemy dalej planować przyszłość ślepaczka.
Stan oczu musi zbadać okulista - będę umawiać Homerka z doktorem Garncarzem.
Źrenice są stale mocno powiększone. Trzymam kciuki, żeby oczy dało się operować.
Oczywiście niesie to za sobą duże koszty ale daje możliwość odzyskania wzroku.
Uszy czyste - co cieszy niezmiernie przy ogromie leczenia jaki nas czeka
Milla teraz Twoje zadanie wyczesać i powycinać dredy do wtorku