www.pasterzeforum.pl » ADOPCJE  » DALIŚMY IM NADZIEJĘ, LOS ZDECYDOWAŁ INACZEJ... (Moderator: Issa)
 » Masza. Tym razem będzie inaczej...

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


© 2017 Fundacja Pasterze. Wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu

Autor Wątek: Masza. Tym razem będzie inaczej...  (Przeczytany 26168 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Camara

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 4037
Masza. Tym razem będzie inaczej...
« dnia: Wrzesień 13, 2014, 16:48:45 pm »
Zwykle tematy moich tymczasowych podopiecznych zawierają rzeczowy opis psa, jego zachowań, zalet, wad i krótkie komentarze z poczynionych postępów.
To wcale nie oznaczało, że przez lata obcowania z psią bezdomnością straciłam emocje. Wydawało mi się tylko, że widziałam już tak wiele, że te emocje potrafię ujarzmić.
I tak było, póki nie zobaczyłam Maszy.


Kolejny porzucony, zaniedbany pies? 
Już tyle ich przewinęło się przez nasz dom. Godzinami wycinałam sfilcowane dredy wdychając smród trudny do opisania. Leczyłam różne rany na ciele i te na psiej duszy. Gościłam psy zdziczałe, przepełnione lękiem i takie, które traktując człowieka jak wroga nie wahały się użyć zębów.

Wydawało mi się, że przy żadnym nie czułam litości. One nie potrzebowały litości,  tylko pomocy. I tą pomoc starałam się im dać, na ile wystarczało mi sił i wiedzy.
Przy Maszy litość jest uczuciem niemożliwym do opanowania.

Masza. Drobne, chudziutkie ciałko pokryte rzadką sierścią, w wielu miejscach zbitą w twarde kołtuny. Poraniony nos, gnijące kanały uszne, z których wylewa się ropa podbiegnięta krwią, długie połamane pazury utrudniające poruszanie.
Na dodatek Maszka jest prawdopodobnie szczenna… i niewidoma.

Masza zna człowieka. Przywoływana pokornie przyczołguje się do jego stóp, lękliwie popiskując i bezwiednie oddając mocz i kał.  W ostatnim momencie rozpaczliwie próbuje bronić się, na oślep kłapiąc zębami. A potem drżąc jak w febrze zastyga nieruchomo czekając na nieuchronne. Najdelikatniejszy dotyk wywołuje spazmatyczny wstrząs udręczonego ciała. Warczy, próbując zapobiec temu, co za chwilę na pewno się stanie. Ból. Bo ludzkie ręce to ból.

Łzy jej nie pomogą, ona nie potrzebuje naszej litości. Ona potrzebuje pomocy.

Na razie intensywnie leczymy psie ciało. Pazury i dredy zostały wycięte. Leczymy uszy.
Masza potrzebuje wysokogatunkowej karmy i preparatów podnoszących odporność.  Musi się wzmocnić, zanim rozwiążemy problem ciąży a czasu nie ma zbyt wiele.

W późniejszym czasie trzeba wykonać diagnostykę okulistyczną, być może są jakieś szanse na poprawienie widzenia?

Lekarstwa na psią duszę niema, ale zrobimy wszystko by znaleźć drogę do jej serca.
« Ostatnia zmiana: Listopad 07, 2014, 21:00:29 pm wysłana przez Issa »

Odp: Masza. Tym razem będzie inaczej...

Offline Camara

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 4037
Odp: Masza. Tym razem będzie inaczej...
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 14, 2014, 19:27:14 pm »
Masza ma ok.3 lata. Jest goldenem. 
(edit: po wizycie weterynaryjnej wiek Maszy został określony jako 1 do 1,5 roku)

Bardzo przypomina naszą byłą już podopieczną:

Demi http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=1292.0

jednak jest w znacznie gorszym stanie fizycznym I psychicznym od Demisi

Trafiła do Fundacji, bo na całe szczęście nie wszyscy ludzie potrafią przejść obojętnie widząc taka biedę.

Wiadomość o niej otrzymaliśmy od Mirki https://www.facebook.com/mirka.wojtysiak/posts/744083212306584.
W piątkowe popołudnie szukało suni kilka osób, ale bezskutecznie.

W sobotę, 6 września rankiem zadzwonił telefon.
To była Dorota, jedna z osób, której zależało na losie białego psa od dwóch tygodni pojawiającego się na wsi po czym znikającego w lesie.
Elza pojechała natychmiast.
Pogoda była znakomita, w lesie mnóstwo grzybów... i ludzi.
Niemal wszystkie wjazdy wyglądały jak parkingi...


Większość widzi tylko bajkowy krajobraz


a tylko nieliczni chcą zobaczyć również to:












Choć Maszka w stresie, dziewczyny wiedzą, że właśnie uśmiechnął się do niej los  :grin:


« Ostatnia zmiana: Październik 02, 2014, 13:54:01 pm wysłana przez Camara »

Odp: Masza. Tym razem będzie inaczej...

Murka

  • Gość
Odp: Masza. Tym razem będzie inaczej...
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 15, 2014, 16:33:24 pm »
Jakiej karmy?

Odp: Masza. Tym razem będzie inaczej...

Offline Camara

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 4037
Odp: Masza. Tym razem będzie inaczej...
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 15, 2014, 18:48:25 pm »
W jej przypadku nie można zbyt obciążać wątroby I nerek.
Za to przydałoby się wzmocnić kościec I stawy.

Odp: Masza. Tym razem będzie inaczej...

Murka

  • Gość
Odp: Masza. Tym razem będzie inaczej...
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 15, 2014, 20:09:31 pm »
Jeżeli chodzi o suche karmy, to do mnie trzeba jak do dziecka: proszę wymienić z imienia i nazwiska  :grin:


Odp: Masza. Tym razem będzie inaczej...

Offline Camara

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 4037
Odp: Masza. Tym razem będzie inaczej...
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 15, 2014, 20:46:00 pm »
Np:
Hilll"s Canine j/d
Royal Canin Mobility

 :shy:

Odp: Masza. Tym razem będzie inaczej...

Offline ElzaMilicz

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 7774
  • Veritas odium parit.
Odp: Masza. Tym razem będzie inaczej...
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 16, 2014, 09:21:56 am »
Przywiozłam ją do domu w sobotę z rana. Po pracy zrobiliśmy kilka zdjęć.
Truchlałam cała na widok tego białego nieszczęścia, które podczołgiwało się by móc przytulić się do nóg, jednocześnie spięte w gotowości do ugryzienia.
A potem jeszcze dusiłam się ( tak! na dworze) od smrodu wydobywającego się z jej uszu.
Ciągle trzepała nimi a wąska strużka ropy wyciekała powoli. Masza nie od razu dała je sobie obejrzeć, pozwoliła na to dopiero po kilku dniach.


Cytuj
Masza zna człowieka. Przywoływana pokornie przyczołguje się do jego stóp, lękliwie popiskując i bezwiednie oddając mocz i kał.  W ostatnim momencie rozpaczliwie próbuje bronić się, na oślep kłapiąc zębami. A potem drżąc jak w febrze zastyga nieruchomo czekając na nieuchronne. Najdelikatniejszy dotyk wywołuje spazmatyczny wstrząs udręczonego ciała. Warczy, próbując zapobiec temu, co za chwilę na pewno się stanie. Ból. Bo ludzkie ręce to ból.












Zdjęcia nie oddają jej faktycznego stanu.
Tu może lepiej widać zmiany skórne wokół oczu i na kufie.




Masza od początku lepiej reagowała na głos Konrada i to do niego najpierw podeszła.
Tu już pozwoliła pogłaskać się Zosi, z którą zapoznanie nie wypadło zachęcająco.   8)
A komentarz dziecka brzmiał: " Mamo! ja jej nie lubię."

Natomiast po kilku godzinach zmieniła stanowisko:
"Mamo, ja już wiem dlaczego Masza jest tak, i wybaczyłam jej. To taka biedna sunia!"

...zło jest banalne, dobro niepojęte;  bez wiary przewracamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry...
Nara* Tina* Szila* Meda* Aza Jaga

Odp: Masza. Tym razem będzie inaczej...

Offline JZG

  • Nowy Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6
Odp: Masza. Tym razem będzie inaczej...
« Odpowiedź #7 dnia: Wrzesień 16, 2014, 12:08:55 pm »
Np:
Hilll"s Canine j/d
Royal Canin Mobility

 :shy:

Gdzie można wysłać karmę? Z tego co widzę na FB sunia jest w DT w Krakowie?

Odp: Masza. Tym razem będzie inaczej...

Offline ElzaMilicz

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 7774
  • Veritas odium parit.
Odp: Masza. Tym razem będzie inaczej...
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 16, 2014, 20:15:58 pm »
Bardzo dziękujemy!  :heartbeat: Ale już mamy obiecany worek karmy dla Maszki.
Jeżeli będzie konieczność następnego damy znać.  :friends:
...zło jest banalne, dobro niepojęte;  bez wiary przewracamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry...
Nara* Tina* Szila* Meda* Aza Jaga

Odp: Masza. Tym razem będzie inaczej...

Offline Camara

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 4037
Odp: Masza. Tym razem będzie inaczej...
« Odpowiedź #9 dnia: Wrzesień 16, 2014, 21:31:09 pm »
A u samej Maszki - powolutku do przodu.
Nabieramy wprawy przy pielęgnacji uszu. Strupy zaczynają się wysuszać I odpadać, skóra pod nimi nie wygląda źle.
Jeszcze troche poćwiczymy wkładanie kagańca I będziemy mogli się udać do doktora na porządne badanie  :grin:
Niestety próby podpięcia smyczy nadal kończą się atakiem paniki.

Odp: Masza. Tym razem będzie inaczej...

Offline bell29

  • Nowy Użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 186
Odp: Masza. Tym razem będzie inaczej...
« Odpowiedź #10 dnia: Wrzesień 18, 2014, 22:53:58 pm »
Tylko jedno słowo na "k" ciśnie się na usta.
Elza jest aż nadto łaskawa używając w tym przypadku słowa człowiek.

W kwestii oczu może dr Garncarz by pomógł ? Wiem,że od Was daleko, ale on robi cuda...

Odp: Masza. Tym razem będzie inaczej...

Offline BeataA

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 1130
  • Płeć: Kobieta
Odp: Masza. Tym razem będzie inaczej...
« Odpowiedź #11 dnia: Wrzesień 19, 2014, 09:49:34 am »
Wstyd mi za rasę ludzką - po prostu wstyd  :<
Dalszej opinii nie wyrażę bo i tak ją administrator usunie   :zla:

Trzymam kciuki z Sunie   :friends:

Odp: Masza. Tym razem będzie inaczej...

Offline Issa

  • Moderator
  • ******
  • Wiadomości: 2328
  • Płeć: Kobieta
Odp: Masza. Tym razem będzie inaczej...
« Odpowiedź #12 dnia: Wrzesień 23, 2014, 08:37:27 am »
Masza zaprasza na bazarek w Kolorowych Jarmarkach  :kiss:

http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=1980.0

Odp: Masza. Tym razem będzie inaczej...

Offline Camara

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 4037
Odp: Masza. Tym razem będzie inaczej...
« Odpowiedź #13 dnia: Wrzesień 24, 2014, 18:19:25 pm »
Chcę bardzo podziękować za odzew na prośbę o pomoc dla Maszki.
Maszka została zaopatrzona w specjalną karmę, suplementy I "małe co nieco"  :kiss: na koncie,
które już wykorzystujemy na diagnozę I leczenie.
Zyskała także wirtualnego opiekuna - Panią Anię  :heartbeat:

Wczorajszy I dzisiejszy dzień był bardzo trudny dla Maszy.
Spędziliśmy po kilka godzin w lecznicy, wykonując szereg niezbędnych badań diagnostycznych.
Wczorajsze wyniki niejednoznacznie wskazywały na chorobę Addisona, dziś robiliśmy kolejne badania w celu potwierdzenia lub wykluczenia.
No I ufff... ulga, że to jednak nie to.
Jednak nie jest dobrze, nerki Maszy są w złym stanie. Dziś został pobrany mocz bezpośrednio z pęcherza.
Czekamy na wynik z posiewu. Pobrany został także wymaz z uszu I zeskrobina skóry oraz wykonano usg jamy brzusznej i nerek.

Dobrą wiadomością jest to, że nie ma konieczności robienia w tym momencie zabiegu kastracji, który przy tych wynikach byłby bardzo ryzykowny. Masza nie jest szczenna. Krew i skrzepy, które brałam za problem u ukł. rodnym są problemem z ukł. moczowym.

Oczy - chyba możemy sobie darować wizyty u okulisty. To retinopatia (barwnikowa). Masza nie jest całkowicie niewidoma, ale ma bardzo ograniczone pole widzenia. Niestety to choroba postępująca i nieuleczalna.

Kolejna dobra wiadomość - Masza to podrostek, ma ok. 1 roku, waży 20 kg.
I powolutku wychodzi z niej prawdziwy goldenek - ciekawskie, wesołe i żywiołowe cudo do kochania  :heartbeat:






Odp: Masza. Tym razem będzie inaczej...

Offline Issa

  • Moderator
  • ******
  • Wiadomości: 2328
  • Płeć: Kobieta
Odp: Masza. Tym razem będzie inaczej...
« Odpowiedź #14 dnia: Wrzesień 24, 2014, 18:29:42 pm »
Ale chudziutka jest  :crazy:  a bialutka taka  :wub:

zdrowiej cudna białasko  :friends:


 



Estalia by Smf Personal