Przyjechał dzis z nami z okolic Łodzi. Najprawdopodobniej został porzucony. Pani Ewa udzieliła mu schronienia, za co serdecznie dziękujemy.
Fredek powinien mieć na imię Tulek, bo tuli się do każdego kto stanie na jego drodze. Jest bardzo łagodny, jest ogromnym misiem przytulakiem. Nienagannie zachowuje się w stosunku do moich dziewczyn. Wchodząc do domu minął kota i nawet na niego nie spojrzał. Moje mruczki się pochowały więc nie wiem, jaka będzie jego reakcja gdy wynurzą się z kryjówek.
Jest moim cieniem, kocha ludzi, pomagał mi dziś w pakowaniu naczyń do zmywarki, nawet chciał ją zastąpić wylizując talerze.
Musimy opanować trochę jego emocje i nauczyć się chodzić na smyczy.
Jest wspaniałym panem psem, jest piękny, trochę za chudy, siersć się ładnie błyszczy. Jego nowa rodzina będzie miała wspaniałego przyjaciela
Oto on
Fredek ma ok. 2 lat, jest dużym ładnie zbudowanym psem. Bardzo chciałby wpakować się człowiekowi na kolana
Nie rzuca się na jedzenie, nie jest strachliwy psem, odkurzacz nie robi na nim żadnego wrażenia