Aga- Boryniu pewnie tęskni, ale wie, że Justynka najbardziej jest szczęśliwa, kiedy widzi jego uśmiechniętą mordkę i słyszy, że Borys dobrze się sprawuje i jest zadowolony
A muszę przyznać, że chłopak, chociaż " z charakterem", pilnie uczy się nowego domu, nas i kotów.
Pogonił Milkę- bo zajrzała mu do miski z wodą, a on " miał kota" na punkcie wody właśnie. Od wczoraj - SUKCES
- woda zostaje w misce, nie rzuca się na nią i nie wypija wszystkiego od razu.
Co do Bastera- również witam jego Rodzinkę. Przyznam, że psina taka elegancka,że ho,ho. On również podkradł mi trochę serca, ale kiedy ten Elegancik się pojawił, byłam już "po (wstępnym ) słowie" w sprawie adopcji Borysa. Tak więc, Baster trafił do Was
, a Boryniu - do nas. Pozdrawiam.