Byliśmy i niech żałują ci co nie przyjechali....
Pomimo tego, że całą noc i poranek lało , my udając , że nie pada zdecydowaliśmy się na spacer.
Już na parkingu pogoda zrobiła się cudowna
A miejsce docelowe bajeczne
Dziękujemy Kasi i Piotrowi za relaksujący weekend
(Jutro zastępują mnie w pracy, bo już teraz mam meeega zakwasy..)