Ja tylko na chwilę
i idę
.
Sunie przemiłe, lgnące do ludzi. Zresztą wszystkie psiaki z tego pseudo łamią serca...
Trudno było mi pogodzić się z tym, że muszę wybierać, że nie mogę zabrać ich wszystkich.
Zapewniono mnie na miejscu, że pomoc dla pozostałych już w drodze.
Młodszą będziemy nazywać
Jane, starszą
Gina.
Obie są bardzo zabiedzone, co ze zdjęć trudno stwierdzić, nie znając rasy.
Długa sierść ukrywa wystające żebra. Wklęsłe boki za przyczyną czarnej sierści na zdjęciach wydają się pełniejsze.
Kto raz dotknął takiej biedy zapłakał rzewnymi łzami.
Jane jest młodsza i w lepszej kondycji.
Gina sprawia wrażenie jakby żadna z jej kości nie była na właściwym miejscu.
Duet
Wioli przywitał sunieczki z kurtuazją godną pochwały.
Jane.Gina.Reszta zdjęć jutro.
Sądzę, że sunie powinny mieć swoje wątki a ten zostanie jako informacyjny o dalszych działaniach wobec tej pseudo-hodowli.