Bunia była dzisiaj ze mną i Benusiem na spacerze w pszczyńskm parku. W tygodniu i o tej porze roku jest tam niewiele ludzi to i stres dla Buni mniejszy.Z pewnym lękiem mijała spotykanych ludzi , płoszył ją każdy większy hałas.Momentami zachowywała się każdy normalny pies-sprawdzała co tam w trawie piszczy
.
Do samochodu trzeba ją wnieść a i wysiadać też się boi tylko jak jest już w domu to sama wysiada.
Bardzo boi się schodów - głównie schodzenia w dół bo do góry już sama wchodzi
.
W ogrodzie najchętniej leży pod krzakami żeby nikt jej nie widział
.
W domu jest bardzo grzeczna , spokojna i większość czasu leży na swoim legowisku w sypialni
.
W stosunku do nas(ja,mąż i syn) nie czuje już lęku , gdy do niej podchodzimy , wesoło merda ogonkiem i widać że lubi gdy ją miziamy.
Czasami przychodzi do mnie do kuchni i tam leży jak kiedyś Megusia.
Swoimi mądrymi i bystrymi oczkami obserwuje co się wokół niej dzieje.
Bunia to śliczna , delikatna sunieczka i jak to powiedział mój mąż bardzo elegancka
.
A teraz kilka obiecanych zdjęć a galerię też założę.
Taka jestem piękna
Po przyjeżdzie z Krakowa dostaliśmy chałkę z masłem
Poczekamy może jeszcze nam coś dają
W ogrodzie
Bunia chodż już na ten spacer
No nareszcie idziemy z Panem
Tutaj się schowałam
W domu z Benusiem
Taka jestem kochana