http://www.boz.org.pl/index.htmI jeszcze słusznie zwróciła mi uwagę Camara -
bywają i tacy, którzy zaczynają pomagać z dobrego serca ale przygarniają coraz więcej i więcej psów,
i w końcu sytuacja ich przerasta.
W ostateczności zwierzęta wegetują z skandalicznych warunkach, zjadane przez zewnętrzne i wewnętrzne robactwo, chore, gryzione przez współtowarzyszy.
Zakładając Fundację Pasterze miałyśmy świadomość skali psiej bezdomności w naszym kraju.
Przyjęłyśmy za cel pomaganie zwierzętom w miarę naszych możliwości
(posiadane siły i środki), za to solidnie i uczciwie.