I myśmy też tam byli ...
Aronek, jak to on, chętnie trzymał się z tyłu
Ale i Berni lubi chodzić własnymi ścieżkami
Frodo radośnie biegał tu i tam
a Milka chętnie mu towarzyszyła
Issa robiła się niewidzialna
Chyba że na horyzoncie pojawiały się smakołyki...
Mila, jak widać, wykazała się niewyczerpalnymi pokładami energii kinetycznej ...
A po spacerka nasze oba pieski zgodnie padły na tak zwany pysk i odpoczywają aż do teraz ...
Dziękujemy za miłe spotkanie !