[Nika]

To chyba zależy, ile chciałabyś poświęcić sztuk smakowitości.
Bazarkami zajmuje się Milla. 
Chyba najlepiej wystawić na naszym forum i/lub na Forum Szwajcarów.

Ja jestem jak najbardziej chętna. 

[Milla]

Ja tez byłabym chętna, na troszkę
także może zacznijmy od bazarku u nas? 
 

[MaPiTa]

To chyba zależy, ile chciałabyś poświęcić sztuk smakowitości.
Bazarkami zajmuje się Milla. 
Chyba najlepiej wystawić na naszym forum i/lub na Forum Szwajcarów.

Ja jestem jak najbardziej chętna. 

To ja to jutro opracuję od strony technicznej- jak to robić, jakie ilości, jak wysyłać itd. Porozmawiam z koleżanką, która piecze i wysyła chleb jak ona to robi, że one docierają do nabywcy w stanie nadającym sie do spożycia i biorę się do roboty 
Milla odezwę się jutro ew. w niedzielę jak tylko wszystko obmyślę i przygotuję opis i zdjęcia bloku ok?

[Milla]

taaak, jest, Psze Pani 

[Bunia]

Ja blok czekoladowy wysyłałam mojej córce do Warszawy.
Zapakowany w kopercie .

[MaPiTa]

Ja blok czekoladowy wysyłałam mojej córce do Warszawy.
Zapakowany w kopercie .

Buniu ale jak? Cały blok? Czy część? W czym robisz? (ja w keksówce lub w formie na tartę). Czymś owijasz? zabezpieczasz? Żeby jakaś bezkształtna masa nie dotarła do nabywcy...    Czy może w foremce wysyłasz? Help! I z góry dziękuję za wszelki porady 

[sabamlis]

Dla mnie moze byc nawet bezksztaltna masa

[Kasia i Piotrek]

Chciałabym zamówić taki blok za wywoławczą :) 

[MaPiTa]

Hihi, zrobię specjalizację w dziedzinie bloku czekoladowego jak tak dalej pójdzie    Ale w sumie najważniejsze, że fundacji można w ten sposób pomóc i dodatkowo czyjeś podniebienie uraczyć 

[Nika]

A nam pójdzie w bioderka 

[MaPiTa]

A nam pójdzie w bioderka 

Nadprogramowe kalorie spalicie podczas spacerów z psami więc bilans wyjdzie na zero 

[Żegasia]

Koniec z tą galanterią cukierniczą. Nadchodzą poważne święta i piernik świąteczny czas zacząć: - 1/2 kg miodu pszczelego, 25 dag smalcu /lub masła/, 2 szklanki cukru podgrzać stopniowo nieomal do wrzenia; masę ochłodzić i dodać 1 kg mąki pszennej, 3 całe jaja, 3 ścięte łyżeczki sody oczyszczanej, rozpuszczonej w 1/2 szklanki zimnego mleka, 1/2 łyżeczki soli oraz 2-3 torebki przypraw korzennych do piernika; można dodać garść pokruszonych orzechów i 3 łyżki usmażonej posiekanej skórki pomarańczowej. Starannie wyrobione /ale bez przesady/ ciasto upychamy w garnku kamionkowym lub emaliowanym bez odprysków przykrywamy ściereczką i wynosimy do piwnicy, spiżarni lub na warzywną półkę lodówki. Pieczemy 2-3 /jeśli na cały piekarnik/ placki 4-5 dni  przed świętami , letnie przekładamy podgrzanymi powidłami śliwkowymi, zawijamy w ściereczkę, obciążamy i wystawiamy do chłodu. Zdobnictwo pozostawiam inwencji wykonawców. Smacznego.

[Ani@]

Żagasiu poczułam święta dzięki temu przepisowi 

[ElzaMilicz]

Choć mam dwie lewe ręce do pieczenia to jednak muszę sprawić przed świętami frajdę córuni i synusiowi. 
Żegasiu, dziekuję za ten przepis. 

Wydaje się, że nawet taki dyletant jak ja powinien sobie z nim poradzić.  

[Lenka]

Ja też mam zamiar upiec piernik w/g przepisu Żegasi ,

u mnie do tej pory królował piernik kętrzyński w wersji ulepszonej