Uprzejmie donoszę, że Baja waży 30 kilogramów! A dopiero co ważona w obecności p. Agnieszki miała niecałe 28 kg. Chyba przesadziliśmy z dokarmieniem maleństwa. Ważenie, mierzenie, badanie kontrolne odbyło się dzisiaj. Dostaliśmy śliczną, nową książeczkę zdrowia i biżuterię w postaci koniczynki. Zapisano na niej, który doktor opiekuje się Bają, pod jaki numer należy dzwonić, kiedy i jakie szczepienia otrzymała. Ameryka! Wszystko jest w najlepszym porządku, ale musimy już pilnować wagi, ze względu na stawy. Dostała leki, które przyjmować będzie trzy razy dziennie przez kolejne trzy miesiące. A potem? A potem "to się zobaczy", jak powiedział zakochany Pan weterynarz. Zakochany w Baji oczywiście, a raczej jej posłuszeństwie.
Co do wożenia panienki... Jakby to powiedzieć... To może kawałek pokażemy..
Duuuużo wody,a ile miejsca
No coś Ty?! Do tej wielkiej kałuży? Huczy, warczy, eee Ty choć do mnie
A tak w ogóle to ja mam lepszy pomysł..
Nawet na to nie patrzę...
Ale poprzytulać? Zawsze!
A potem... Wyszło słońce i panienka zmieniła zdanie, zamoczyła stópki, nawet nieco więcej i pięknie hasała z niewyżytym mopsikiem. Tyle, że bateria siadła i nie ma dowodów na odwagę. W związku z czym jak najszybciej należy imprezę powtórzyć. W weekend zapraszamy, wejście "L" (do 30.09.13 jedyne dostępne dla piesków) Międzyzdroje.