Wydawałoby się, że Van Ruben wiódł sobie u nas spokojne życie.
Chodził na spacery, bawił się w berka nie tylko z dziećmi, ale i z psami.
Kilkadziesiąt razy na dzień pokonywał schody prowadzące na pierwsze piętro nie wykazując oznak bólu.
Czynnie wspomagał dzieci przy koszeniu trawy.
Uczestniczył w spacerkach
i nabierał ogłady.
Pierwsze zdjęcie RTG wykazało ciężką dysplazję. Wówczas prosiłam o dom tymczasowy bez schodów - nie udało się, ruchliwy maluch musiał zostać w Miliczu.
Z dnia na dzień mozolnie przyuczając Rubena do życia w rodzinie, cierpliwie wpajając mu sztukę zachowania się w ekstremalnych i zwykłych sytuacjach czekaliśmy na dzień operacji resekcji główki prawej kości udowej.
Mieliśmy nadzieję, że operacja 10 czerwca 2016 r. zakończy łańcuszek perypetii zdrowotnych Rubena...
Ruben miał zrobione prześwietlenie obu bioder pod kątem dysplazji. Prawe biodro zostało zakwalifikowane do natychmiastowej operacji. Lewe nie wyglądało źle i nie była brana pod uwagę ingerencja w ten staw.
Tuż przed zabiegiem dla porównania stanu stawów zostały wykonane kolejne zdjęcia i okazało się, że nastąpiła galopująca degradacja prawego biodra.
Doktor porównując zdjęcia wykonane 2, 5 miesiąca przeraził się zmianami zaszłymi w tak krótkim czasie i stwierdził jednoznacznie, że psa operacja drugiego biodra jest nieunikniona. Za jakieś pół roku Ruben będzie przechodził to samo.
Wg opisu Doktora schorzenie Rubena jest niewyobrażalnie bolesne, a mały mimo tego wciąż rozdawał buziaki, uśmiechał się berneńską paszczą i korzystał z odzyskanej swobody.
To obserwować mogli wszyscy obecni na Pikniku w Szczecinie.
Na dzień dzisiejszy-
Ruben kończy przyjmowanie Previcoxu (na który wydaliśmy majątek- 1 tabl. 10 zł). Wygląda jednak, że tak jak twierdził Doktor to doskonały lek, bo poza drobnym obrzękiem nie mieliśmy żadnych komplikacji związanych z gojeniem się tak głębokiej rany. Poza tym zalecono dwa razy dziennie smarowanie skóry wokół szwu mieszanką Liotonu 1000 i Aescinu w żelu w proporcji 1:1.
Ruben mimo "opony" założonej na kark potrafił sprytnie uwolnić się od części opatrunków.
Teraz wiecie dlaczego nie mogłam poświęcać nawet najmniejszej ilości czasu na wpisy na Forum.
Całe szczęście najgorsze w tym etapie mamy już za sobą...