Bemol rano zwymiotował wczorajszą kolację. Śniadania mu nie dałam tylko wciąż wymieniam wodę by miał świeżą do picia. Ale nie pije więcej niż zwykle.
Generalnie wygląda na zdrowego, temperatura w normie, tętno w normie, oddech spokojny. Skory do zabawy i pieszczot jak zwykle. Sporo spał zaraz po incydencie wymiotów.
Upomina się o pieszczoty, wpadł we właściwą sobie radość z powodu przypięcia smyczy przed wyjściem czyli jest sobą.
Chodzi za mną trochę więcej niż zwykle, nie opuszcza kuchni wcale
Wciąż węszy i szuka jedzenia. Patrzy na nas z obłędem w oczach kiedy robimy coś przy blacie lub otwieramy lodówkę.
I tu pytanie:
Jakie jest postępowanie w takim przypadku? Dawać jeść? Podać probiotyki?(mam takie dla psów).
Żal mi go, ze taki głodny i pomyślałam, ze ugotuję mu sam ryż rozgotowany i dam w małych porcjach, ale najpierw chciałam spytać Was o opinię.
Jaka może być przyczyna wymiotów w tym przypadku?
Jeśli stosować głodówkę/dietę to jak długo i jaką?
Dziękuję z góry za odpowiedzi
Dodam jeszcze, że brzuch ma miękki, nie ślini się nadmiernie i jest spokojny.