[ElzaMilicz]

    

[ElzaMilicz]

Dziś już piąty dzień po kastracji.  Rana goi się ładnie. Mały prawie już zapomniał, że coś się działo.   

[aneta i Wiktor]

Super  , cieszymy się, że Lord wraca do formy po kastracji 

[sabamlis]

A może jakieś zdjęcie kolegi 

[ElzaMilicz]

Ponieważ pod koniec zeszłego tygodnia wyjeżdżaliśmy sporą grupą (dzieci Fszutów i nasze) wakacyjnie, na północ,
do Agi.
Lord został pod opieką Iwony.
W sobotę miał sporo rozrywek, odwiedził Wader-ów i dziś miał przyjechać do mnie.

A tu niespodzianka - Iwona nie chce mi go wydać.    Co z Nią zrobimy ?   

http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=1671.msg61786#msg61786



Jest sezon urlopowy.
A i poza nim normale życie, ku naszej radości, nie polega na spędzaniu czasu przed monitorem. 

Iwona również wyjechała na wakacje. Na razie zdjęć nie będzie.

Lord, w zachowaniach nieco przypomina Gobo, a więc nie do każdego domu się nadaje.
A już na pewno nie zamieszka w warunkach, jakie proponuje większość dzwoniących po niego osób.


Mam nadzieję, że w odpowiednim czasie zadzwoni w jego sprawie odpowiedni człowiek. 

[ElzaMilicz]

Kto z kim się ładnie wita ?   
Kto ostatni w kolejce do rarytasów ? 

[bigos]

Meda z .... (strzelam) bohaterem tego wątku?

[ElzaMilicz]

Dobra jesteś!      

[bigos]

  dziekuje

[Camara]

Ogłoszenie dla Lorda za chwilę będzie gotowe. Tylko zdjęć nie ma.

[Camara]

... niestety muszę popsuć niespodziankę 

tak to zwykle bywa, że po adopcji rozdzwaniają się telefony w sprawie psa, który trzyma już pupę na własnej kanapie  i nie ma wyjścia, trzeba zaktualizować stronę

teraz pozostaje spokojnie czekać na fotorelację 

[wadera]

Wszystkiego dobrego w nowym domku 

[aneta i Wiktor]

Samych szczęśliwych chwil w Nowym Domku   
i czekamy na zdjęcia z nową rodzinką 

[Issa]

Lord wszystkiego dobrego w nowym domku 

[Iwona]

Miało być inaczej... a wyszło jak zwykle...     Zawsze zwlekam , zwlekam i tak się kończy  Gruba spóźniona relacja w skrócie ...
Lord w DT jeździł w odwiedziny wszędzie... do Wadery w odwiedziny do parki, Cześka i Klary 
 Do Agnieszki, gdzie wylegiwał się w miejscu wskazanym przez Maxa 






 
U nas tak dba się o tymczasy.... żeby czasem kropla deszczu nie zmoczyła