Przyjechała dzisiaj, do mnie, z pięknej krainy mazurskich jezior.
Lekko wystraszona, wyszła z samochodu i już po chwili delikatnie zaczęła merdać ogonkiem.
Chciałam bardzo podziękować
wolontariuszkom z Olsztyna i Szczytna, za transport
a
anetek100 za informację o suni.
Brenda to ok. 5 letnia sunia.
Dla której szeroki swiat jest czymś całkowicie nieznanym i bardzo ciekawym.
Tak ciekawym, że siły "uciągu" na smyczy nie powstydziłby sie prawdziwy parowóz.
Doskonale dogadała się z moją trójką i razem rozrabiają po ogrodzie, choć zabawy te są przez Nią przerywane, by prawdziwym podhalańskim basem oszczekać intruzów za płotem.
Wie, jak za pomocą pięknych brązowych oczu, rozkochać w sobie człowieka.
Przed nami jeszcze zabiegi pielęgnacyjne, bo na razie Jej żółte futerko to jeden wielki kołtun.
Ale zanim dojedzie do nowego domku, będzie śliczna i biała (no... prawie
)