[ElzaMilicz]

A proszę bardzo.   Dla warszawskiej grupy wszystko! 



       

Dziś w Miliczu pogoda jest dokłanie taka jak wtedy: http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=304.msg7221#new

[Aga]

Chciałam tylko powiedzieć, że towarzystwo na spotkaniu było cudowne.

Tylko ja tam nie wiem - ja pojęcia nie mam, kto był kto! 

Na następnym zjeździe proponuję obowiązkowo poprzyklejać sobie kartki (tudzież mężom i dzieciom również) z nickiem forumowym. 

Ja teraz nie wiem, z kim kawę piłam... 

[Aga]

Ze mną tylko paliłaś 

Tiaaaa, palaczy rozróżniam zdecydowanie lepiej... 

 

[ElzaMilicz]

Jane
http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=737.msg30425#new

ma kłopoty ze zdrowiem, jutro jedziemy do naszej pani doktor do Rawicza.
Bardzo się martwimy...

[Issa]

Dziś postanowiliśmy z Ł że na wieczornym spacerze Issa będzie puszczona ze smyczy ponieważ tak ładnie pilnowała się na SF. I tak przez chwilę było  ale znudziło się to panience i standardowo zwiała.
Już uciekinierka jest w domku i grzecznie śpi.

Dobranoc 

[Issa]

Puk puk dziś nie ma kawy

[Ani@]

U mnie szpital domowy 
nie mam nawet czasu pomyśleć o kawie bo wciąż komuś trzeba a to syropek a to herbatkę.....

ale dla Was zrobiłam - uwaga mocna siekiera... zostawcie mi troszkę może wpadnę wieczorem
a jak ktoś ma doła polecam słodkie 

[Issa]

Ani@ dużo zdrówka dla całej gromadki 

jestem na diecie  i  kawy bardzo chętnie się napiję ale tych słodkości    nie mogę

[Aga]

To w takim razie dla wszystkich miód
- lipowy dla dzieci
- wielokwiatowy na osłodę
- a że zaczyna pylić - to i akacjowy dla alergików.




Issa - jak jesteś na diecie, to bierz ten na alergie 
Ani@ - będzie dobrze 

[Milla]

To ja dzisiaj zaproszę na kawkę

pogoda za oknem nie jest zła, chmury widzę tylko z jednej strony

[Ani@]

dzięki za kawę 

szkoda, że nie jest cieplej wieczorami
całą noc spałabym przy otwartym oknie, by słuchać żabich koncertów

[Milla]

Właśnie wyruszył w drogę do nowego domu ostatni pies, z tych które trafiły do Fundacji 6 stycznia.
Ehh, ciężko mi było się rozstać, jednak sporo czasu spędziłam z gagatkiem.
Przyniosłam sobie do towarzystwa....

[Kasia i Piotrek]

Milla 

[MKarmel]

Milla, jesteś wielka ! 

[Aga]

Milla, ich nowa droga życia jest jednocześnie zawsze naszym pożegnaniem 



Jakaż to ironia...

Często łza nam się w oku kręci, kiedy pochylamy się nad ich losem...
Potem spływa cicho po policzku, kiedy się z nimi żegnamy...
A kiedy los nas znowu postawi naprzeciw siebie twarzą w twarz, oczy nam się robią wilgotne od wzruszenia i szczęścia...
Mimo że wtedy nas już nie poznają...