www.pasterzeforum.pl » ROZMOWY O WSZYSTKIM I O NICZYM » HYDE PARK (Moderator: Aga)
 » Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


© 2017 Fundacja Pasterze. Wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu

Autor Wątek: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV  (Przeczytany 236963 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline ElzaMilicz

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 7774
  • Veritas odium parit.
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV
« Odpowiedź #1185 dnia: Październik 10, 2015, 23:56:01 pm »
To mam coś nie w temacie.

Przypomnę moje położenie:
staruszka BPP Meda umierająca średnio raz w tygodniu ( a juz zawsze przed burzą ) i to najchętniej nocą, Aza 10- letni mix wielokwiatowy  i Jaga podhalanka, która żyje już tylko dlatego, że jest uparta bardziej niż wszystkie inne białasy razem wzięte;
wszytkie moje sunie  mają niemałe problemy ze zdrowiem, opieka nad nimi zajmuje nam sporo czasu;
 
jakby tego było mało dodatkowo dwa tymczasy pętają mi się po domu- jeden nadpobudliwy samiec DSPP i ślepa nowofunladka (z tymi dwoma tez co chwila lądujemy u weta);

o chorobie dzieci, remoncie schodów, jednym ślubie, jednym pogrzebie, zaniedbywaniu przyjaciół i o trudnościach w pracy zawodowej nie wspominam nawet.

Wyobraźcie sobie, że dziś popołuniem w bramie staje sąsiadka i pokazuje mi karton z psim maluchem przywiezionym przez jej męża z lasu.
Na moje pytanie "i co teraz?" odpowiedziała "No jak co? Przyniosłam tobie bo co ja z nim zrobię ?!"

itd., itd



Wnioskuję, że widocznie to, że pomagamy bezpośrednio angażując się w opiekę nad bezdomnymi psami upoważnia innych do prób dokładania nam pracy.
Widocznie w  mniemaniu moich sąsiadów powinnam z domu uczynić schronisko.   :huh:

A dlaczego ja mogę zajmować się dwoma dużymi obcymi psami a ona nie może pomóc jednemu szczeniaczkowi z lasu ?

Bezczelność ludzka nie ma granic!

Najłatwiej jest pomagać cudzymi rękami, prawda ?
...zło jest banalne, dobro niepojęte;  bez wiary przewracamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry...
Nara* Tina* Szila* Meda* Aza Jaga

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV

Offline Hania

  • Nowy Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 38
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV
« Odpowiedź #1186 dnia: Październik 12, 2015, 10:30:19 am »
Opisana sytuacja przypomina mi moją "przygodę" sprzed kilku miesięcy. Nakreślę tylko, że mieszka z nami nasze stareńkie, ślepe i głuche Psie Szczęście, świadomie przygarnęliśmy dwa schroniskowe Koty. Potem dołączyła porzucona Sunia i dwa Koty "interwencyjne"(maltretowana Kotka i kilkutygodniowe Maleństwo niegdyś w stanie opisanym jako "skrajne wycieńczenie"). Dzwoni znajoma z gatunku takich, którzy przypominają sobie mój numer tylko gdy czegoś potrzebują.

- Cześć, jesteście w domu?
- Tak.
- A to fajnie, zaraz u was będę, bo widzisz byłam u znajomych, a tam im się ta ich suczka oszczeniła i aż sześć małych miała, to co miałam robić zabrałam jednego. Wiesz jak trudno znaleźć dom dla kundelka... No ja nie mogę mieć psa.  Pomyślałam o was, bo ta wasza psina taka już stara... Weźmiecie sobie takiego malucha, to zanim wam wasza zdechnie, to mała odchowana będzie. To ja już pędzę, będę u was za pięć minut.
- Świetnie, tylko, że prawie pół roku temu wyprowadziliśmy się z Bydgoszczy, mieszkamy na wsi, a co najważniejsze -  nie planujemy przygarnąć szczeniaka.
- Wyprowadziliście się na wieś, a to jeszcze lepiej...

Byłam baaardzo asertywna. Szczenię wróciło do matki i rodzeństwa. Mam nadzieję, że znajoma usunęła mój numer z kontaktów.
W. Szymborska: "Większość ludzi nie zawraca sobie głowy samodzielnym myśleniem. Ktoś powiedział, że ludzie głupieją hurtowo i mądrzeją detalicznie."

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV

Offline Tobik

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 448
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV
« Odpowiedź #1187 dnia: Październik 12, 2015, 11:20:15 am »
Poranny widok z okna...


Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV

Offline Kasia i Piotrek

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 1023
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV
« Odpowiedź #1188 dnia: Październik 12, 2015, 18:34:13 pm »
Poranny widok z okna...


Brrr
to dlatego u nas tak zimno...
Ja jesieni i zimy nie lubię, wystarczyłoby tylko dwa tygodnie białej zimy z temp. -5 stopni i to najlepiej w okolicach Bożego Narodzenia, a w pozostałe dni w roku mogłaby być wiosna i lato   :naughty:

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV

Offline Tobik

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 448
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV
« Odpowiedź #1189 dnia: Październik 12, 2015, 19:33:51 pm »
Brrrrr, u nas cały dzień ze śniegiem. Już nie mogę się doczekać jak stopnieje i z nadzieją spoglądam na prognozy pogody. Największa radość, to była naszego syna i psów. Choć Margo nie chciała wyjść z domu w pierwszym momencie  :b38:

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV

Offline BeataA

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 1130
  • Płeć: Kobieta
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV
« Odpowiedź #1190 dnia: Październik 13, 2015, 09:11:27 am »
Jesieni nie lubię, ale zimą -  z taką ilością śniegu po łydki - bym nie pogardziła  :shy: Mogłabym Rudą wrzucać do śniegu. Lubi to  :naughty:

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV

Offline Camara

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 4037
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV
« Odpowiedź #1191 dnia: Październik 13, 2015, 11:46:36 am »
Natychmiastowej pomocy potrzebuje roczna nowofundlandka. Obecnie przebywa w ok. Zakopanego
Jeżeli jest ktoś chętny do pomocy (DT, transport) proszę o telefon: 609 741 026

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV

Offline ElzaMilicz

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 7774
  • Veritas odium parit.
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV
« Odpowiedź #1192 dnia: Październik 15, 2015, 19:15:26 pm »
Poproszono nas dziś o przyjęcie pod opiekę 3 berneńczyków.
...zło jest banalne, dobro niepojęte;  bez wiary przewracamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry...
Nara* Tina* Szila* Meda* Aza Jaga

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV

Offline Camara

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 4037
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV
« Odpowiedź #1193 dnia: Październik 16, 2015, 12:35:22 pm »
Natychmiastowej pomocy potrzebuje roczna nowofundlandka. Obecnie przebywa w ok. Zakopanego
Jeżeli jest ktoś chętny do pomocy (DT, transport) proszę o telefon: 609 741 026

Bardzo dziękuję Kasi z duetu KaiRe    :heartbeat: za odebranie suni. Wielkie, czarne i kudłate właśnie siedzi w jej aucie i z uporem godnym lepszej sprawy wylizuje (Kasi) ucho.
Duże czarne jedzie na DT do Iwony, której dziękuję za (jak zwykle) gościnny dom  :heartbeat:

I wielkie  :heartbeat: dla Kasi i Piotra oraz Julian za gotowość. Plan B zawsze jest konieczny,ale dobrze, że nie zawsze trzeba go wykorzystywać.

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV

Offline Camara

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 4037
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV
« Odpowiedź #1194 dnia: Październik 16, 2015, 12:36:43 pm »
Poproszono nas dziś o przyjęcie pod opiekę 3 berneńczyków.

Aktualne - ale w sobotę będzie wiadomo na 100% czy interwencja się powiodła.

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV

Offline ElzaMilicz

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 7774
  • Veritas odium parit.
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV
« Odpowiedź #1195 dnia: Październik 16, 2015, 19:34:18 pm »
Już wiadomo.
Właśnie wyruszamy po tę trójkę.  :crazy:
 
Jak się ma poplątać to dlaczego nie tuż przed spotkaniem fundacyjnym ?   :nerd:
Jutro będę przytomna nieprzytomnie.  :tease:
...zło jest banalne, dobro niepojęte;  bez wiary przewracamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry...
Nara* Tina* Szila* Meda* Aza Jaga

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV

Offline ElzaMilicz

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 7774
  • Veritas odium parit.
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV
« Odpowiedź #1196 dnia: Październik 20, 2015, 17:51:35 pm »
Już wiadomo.
Właśnie wyruszamy po tę trójkę.  :crazy:
 
Jak się ma poplątać to dlaczego nie tuż przed spotkaniem fundacyjnym ?   :nerd:
Jutro będę przytomna nieprzytomnie.  :tease:


Interwencja podobno się powiodła  8)  część psów przejęły fundacje pro-zwierzęce, tyle, że na nasz przyjazd nikt z organizatorów akcji nie zaczekał.
Nie zabezpieczono ani tych trzech berneńczyków ani pozostałych.

Weszłam zabrać psy wg wcześniejszego uzgodnienia i w moją stronę rzucono duży kamień.
Wycofałam się do samochodu. To tyle o odbiorze.

Następnego dnia, w sobotę, psy miały być przywiezione do nas do domu, do Milicza.
Nic więcej o tej sprawie nie wiem.
...zło jest banalne, dobro niepojęte;  bez wiary przewracamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry...
Nara* Tina* Szila* Meda* Aza Jaga

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV

Offline Camara

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 4037
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV
« Odpowiedź #1197 dnia: Październik 22, 2015, 07:23:40 am »
Weszłam zabrać psy wg wcześniejszego uzgodnienia i w moją stronę rzucono duży kamień.
Wycofałam się do samochodu. To tyle o odbiorze.

Elza bardzo oględnie to napisała. Prawda jest bardziej dramatyczna.
Kamień został rzucony w Elzę i tylko przypadek sprawił, że facet nie trafił, mogło się to skończyć tragedią.
Uczymy się całe życie a to kolejny incydent z którego wyciągnęliśmy wnioski na przyszłość.

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV

Offline Issa

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 2328
  • Płeć: Kobieta
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV
« Odpowiedź #1198 dnia: Październik 22, 2015, 15:33:52 pm »
Cytuj
Cytuj


Gwidonka szuka domu!!! Jeśli go nie znajdzie zostanie wywieziona do schroniska w Radysach.
Gwidonka została oddana do gminnej przechowalni przez swojego opiekuna, który wyjeżdża za granice, a rodzina nie chce się zaopiekować psem. Bardzo smutne, zwłaszcza że Gwidonka jest mega łagodną, przyjazną, lgnącą do człowieka sunią. Uległa wobec innych psów. Bardzo tęskni . Na widok człowieka cieszy się jak dziecko i prosi swoim spojrzeniem o wyciągnięcie z boksu i zabranie do domu.
Sunia ma ok. 3-4 lata, jest piękna, trochę w typie nowofunlanda, jest juz wysterylizowana zaczipowana i zaszczepiona.
Jeśli ktoś chciałby adoptować Gwidonkę prosimy o kontakt z wolontariuszkami: tel. Jola 605608220, Monika 517191276 lub ratujemypsy@wp.pl
Adopcja poprzedzona zostanie wizytą przedadopcyjną i podpisaniem umowy adopcyjnej




Wg mnie to mix berna jak się patrzy. Podobna do Majka, który zamieszkał pod Żywcem, a którego spotkaliśmy pod Kocierzą.
Ktoś ją weźmie na DT ?


na prośbę Elzy wklejam info
« Ostatnia zmiana: Październik 23, 2015, 08:50:25 am wysłana przez ElzaMilicz »

Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV

Offline stepi

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 1587
Odp: Poranno-wieczorny wątek dla kawoszy i nie tylko ... cz.IV
« Odpowiedź #1199 dnia: Październik 23, 2015, 16:13:37 pm »
Gdyby ktoś myślał już o bombkach  ;)
http://bilinski.nazwa.pl/pl/p/Piesek-Czarny/239


 



Estalia by Smf Personal