[Aga]

Kochająca rodzina, życiowe komplikacje, płacz dziecka - tak to wyglądało jeszcze wczoraj...
Dziś już zupełnie inaczej.



Bonita nie dalej jak kilka dni temu urodziła.

Jest to widocznie na tyle mało istotny szczegół, że 'kochająca' rodzina zapomniała o nim wspomnieć.

Niestety doszło do krwotoku wewnątrzmacicznego.
Wyniki badań wskazują, że organizm małej radzi sobie z tym wszystkim dobrze.
W obecnym stanie krwotok jest jednak na tyle silny, że operacja jest realnym zagrożeniem życia.
Dlatego próbujemy opanować sytuację farmakologicznie.
Mamy leki wstrzymujące laktację, przeciwkrwotoczne, przeciwzapalne i kontrolowanie sytuacji 24 godziny na dobę.
Jeśli sytuacja się nie zmieni (albo nie daj Boże pogorszy!) - usunięcie macicy będzie mimo wszystko jedynym wyjściem.








Już tak zupełnie na drugim planie musimy się uporać z poparzeniami na jej dupince i obrzydliwymi dredami, które ma wszędzie.

[Aga]

A Bonita?...

Nadal kocha człowieka...
I nadal ma tęczę w oczach...


Przedstawiam wam najcudowniejsze stworzenie na świecie:

[sabamlis]

Koszmar a o jej wlascicielach nie ma co mowic
Duzu duzo zdrowia dla Bonity i wytrwalosci dla Agi
Trzymajcie sie dziewczyny

[Asia Szczecin]

  dziewczyny oby było ze zdrowiem małej coraz lepiej, trzymamy kciuki 

w pozostałej kwestii moje myśli nie nadają się do publicznej wiadomości 

[joanna js]

No to ładny pasztet  muszę powiedzieć, że mi trochę "siadła" wiara w ludzi  .
Tak sobie myślę, że całe szczęście, że mała ma już pomoc  .  Strach pomyśleć co by było, gdyby trafiła do Agi później  .

[Delicja]

Malenka jestes sliczna Panienka i tak trzymaj - ze zdrowkiem musi byc tylko lepiej !!!

[Milla]

To niesamowite, że mimo tego wszystkiego dziewczynka jest tak pogodna
Aga dużo siły, jeszcze więcej czasu, a obu dziewczynom, by skończyło sie to wszystko jak najlepiej

[Kasia i Piotrek]

...........
całe szczęście, że mała jest już w dobrych rękach! Życzymy zdrówka, dużo sił - Wam obu.
Oby mała wyszła z tego jak najlepiej

[berno_pasterka]

Dziewczyny, piszecie że   Bonita  kilka dni  temu  rodziła,  co  zatem ze szczeniaczkami?  Czy  one  żyją?

[eSka]

Właściciele ..........  dobrze, że już byli właściciele.
"Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to...", że Bonitka dzięki pomocy Agi  wyjdzie na prostą i pozna lepszy świat.
Aga, Bonita  trzymajcie się.

[aneta i Wiktor]

To straszne, co ją spotkało ....  Ale teraz jest już pod dobrą opiekę  Trzymamy za małą kciuki, będzie dobrze 

[ElzaMilicz]

Dziewczyny, piszecie że   Bonita  kilka dni  temu  rodziła,  co  zatem ze szczeniaczkami?  Czy  one  żyją?

A skąd niby mamy znać odpowiedź na to pytanie ?   
Oddano nam ją bez szczeniaków 11 lipca 2012.

Można się domyślać, że nie żyją.

[KasiaT]

Boże widzisz i nie grzmisz.....normalnie nóż w kieszeni się otwiera,a łzy same napływają do oczu....
Dobrze,że dziewczynka jest już w bezpiecznym miejscu i pomimo tego wszystkiego nie straciła wiary w człowieka.
Trzymam kciuki z całych sił,aby leczenie odniosło szybko oczekiwany skutek.
Aga 

[Lenka]

Mam coraz mniej wiary w człowieka jak można być takim nieludzkim   
 
i ot tak pozbyć się "kłopotu "niech inni się martwią .

Trzymaj się mała bardzo mocno trzymamy kciuki za zdrówko dla ciebie 

[reneczek4]

trzymam kciuki za Bonitkę.