www.pasterzeforum.pl
ADOPCJE => W NOWYM DOMU => Wątek zaczęty przez: wiki1710 w Listopad 02, 2013, 18:05:34 pm
-
W dniu dzisiejszym pod skrzydła Fundacji trafiły Mona i Liza. Nieocenioną pomoc transportową mieliśmy od Joasi i Marka (joanna js) - dziękujemy :heartbeat:
Mona to dystyngowana mama,
(http://img546.imageshack.us/img546/7726/qv34.jpg)
(http://img11.imageshack.us/img11/9943/4lip.jpg)
Liza zaś trzpiotowata córka
(http://img163.imageshack.us/img163/6685/04e5.jpg)
(http://img713.imageshack.us/img713/1219/ej1z.jpg)
Dziewczyny są w dość dobrej formie, ale oczywiście przyda się porządne czesanie i kąpiel. Niestety Mona miała na sobie sporo opitych kleszczy, niepokoją nas też jej oczy i sposób chodzenia. Wizyta u weterynarza mam nadzieję rozwieje wątpliwości.
Po przyjeździe nastąpiło zapoznanie z naszym stadem (tak, tak - z kotem też, i z nim było najbardziej na plus), był stres, trochę nerwów, ale to normalne.
Niemożnością zaś wydaje się na razie wspólne zapozowanie do zdjęcia ;) Trzpiot natychmiast biegnie do aparatu, Mona ma inne ważne sprawy, Nela siada mi na stopie, Lalka już na drugiej siedzi.
(http://img89.imageshack.us/img89/4875/i6sr.jpg)
Chyba, że dwójkami :
(http://img32.imageshack.us/img32/6461/ero9.jpg)
czy trójkami
(http://img594.imageshack.us/img594/2896/n1t1.jpg)
Teraz czas na zgranie się wszystkich dziewczyn w domu tymczasowym oraz na poznanie wszelkich zasad domowych - z tym drugim mniemam, że będzie całkiem OK, bo sunie chętnie współpracują.
-
Jaka matka taka córka :friends: ( przynajmniej z wyglądu ;))
Fajne stadko masz Edytko :emotbern:
-
Piękne panny :th_0girl_dance:
-
Obie cudne :)
-
:friends: wiki macie piękne dziewczyny w domu i pewnie niezłe zamieszanie :gwizdze:
Miny Nelki bezcenne :naughty:
-
Obie pany cudne, ach te kropy na nosie :wub: to jest to co tygrysy lubią najbardziej
Miny Nelki bezcenne :naughty:
nic dodać nic ująć :laugh:
wiki :friends:
-
Wiki :friends:
Fantastyczne imiona .
-
Jak samopoczucie dziewczyn? :th_holeinwall:
-
Panny ok :grin:
Mona zdecydowanie wolniej żyje od Lizy :giggle:
Nie biega jak wariat, wszystko na spokojnie kontempluje, sporo śpi, poleguje. Oczyska biedne już lada chwila zostaną zdiagnozowane.
To młoda ok. 4-letnia sunia, więc koniecznie trzeba jej przywrócić radość życia. Z drugiej strony potrzebuje ona indywidualnego podejścia - takiego tylko do niej - wciąż męczący ją podlotek źle wpływa na prawidłowe nawiązanie kontaktu z człowiekiem, Monę mała stanowczo przytłacza i rozdzielenie w celu leczenia dobrze jej też psychicznie zrobi.
Liza zaś potrzebuje trochę "ogarnięcia" ;) Z lepszych wieści to np. ta, że coraz lepiej utrzymuje czystość w domu. Wciąż zaś interesują ją wszelkie koce i legowiska - namiętnie je miętosi, przenosi, na szczęście nie gryzie. Jest też fascynatem kapci :tease:
Zdecydowanie poprawnie zachowuje się w obecności innych psów (ale bez obecności matki), i fantastycznie słucha człowieka :grin:
-
Wiki :friends:
-
Dziewczyny, cud, miód, orzeszki :heartbeat:
-
Prześliczne dziewczynki :wub: a Liza ma taki jakiś zaczepny wyraz pyszczka coś cudownego :heartbeat:
-
Jak tam Mona-Liza?
-
Mona, jeszcze u nas :friends:
(http://img23.imageshack.us/img23/5045/pgtf.jpg)
(http://img856.imageshack.us/img856/8411/7vuf.jpg)
(http://img585.imageshack.us/img585/4701/r326.jpg)
Teraz Iwonka zajmuje się tym skarbem :wub: Mona jest w Jej dobrych rękach, i już wkradła się Jej w serducho :shy:
Liza zaś od dziś pokazuje inne oblicze. Okazuje się myślącym i bardzo mądrym psem :wub: Niesamowicie uważnie słucha każdego słowa, które się do niej wymawia. Z całych sił stara się zapamiętać wszystkie reguły, idzie jej to naprawdę szybko. Wspaniale chodzi na smyczy, "na kontakcie" - czyli zerka na przewodnika jakby pytała: "....czy tak dobrze ? czy mogę spełnić jeszcze jakieś twoje życzenie?...." :heartbeat:
(http://img826.imageshack.us/img826/2627/eoir.jpg)
Liza kocha ludzi. Akceptuje wszystko co człowiek jej serwuje.
Dziś poznała na spacerze dwa małe psiaki - sunię cavalierkę i samca yorka - i jej reakcje mnie zadziwiły. Tyle delikatności, opanowania w młodym ciałku i sygnałów uspokajających chyba jeszcze nie widziałam :wub:
Wielokrotnie wszyscy używamy do psów powiedzenia 'cud-miód' i w przypadku tej małej to 100% racji.
(http://img834.imageshack.us/img834/3369/zx29.jpg)
(http://img542.imageshack.us/img542/839/pyks.jpg)
Jutro będzie kąpiel :tease:
-
Wiki jesteś cudownym przewodnikiem :heartbeat:
-
cudne dziewczyny :th_0girl_dance:
-
Jak dziewczynka po kapieli?? Wiem ze o takie rzeczy to nie ladnie pytac bo kultura nie pozwala ale ciekawosc mnie zzera :tease: w jakim wieku jest Liza??
-
A dziękujemy :grin: Kąpiel Lizie poszła całkiem nieźle, było trochę prób ucieczki, ostatecznie siedziałam pod prysznicem razem z nią-najlepiej się masuje szamponem z głową psa wciśniętą pod pachę ;)
Dziewczę ma ok. 1,5 roku. Jest prawie dorosła ale jednak wciąż szczenięca. To taki duży dzieciak - cieszy się i skacze wzwyż jak piłeczka, biega za zabawkami i ciągle się wszystkiego uczy, uczy i uczy..... :grin: Bardzo pilnie i chętnie zresztą :wub:
-
Roza- Mona zaprasza http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=1760.msg66187#new
-
Z pewnością Liza po kąpieli wygląda jeszcze piękniej :giggle:
-
Chciałabym zobaczyć Ciebie Wiki z Lizą pod pachą i w prysznicu :naughty: :cheesy:
Tak poważnie ...Liza ma w ślepiach szczenięcą radość i beztroskę.
Super ,że jest taka :th_holeinwall:
Na pewno dużo pracy potrzebuje.
Ale jest wyjątkowo ujmująca i piękna.
-
Jak czuje się Liza po sterylizacji ???
-
Liza czuje się całkiem nieźle. Wczoraj dużo spała, dziś rano już dziarsko wychodziła na siusiu :friends:
Kciuki za gojenie poprosimy :wub:
-
My z Bigosem trzymamy kciuki. :friends: zdrowiej Lizaczku szybko :heartbeat:
-
Trzymamy kciuki :friends: :heartbeat:
-
Trzymamy kciuki :friends:
-
My też.
-
Malutka- dużo zdrówka :friends:
-
Trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia :friends:
-
Zdrowiej szybko ślicznoto :friends:
Kciuki zaciśnięte.
-
:friends: dużo zdrowia malutka, a na rankę maść cynkowa jak wet zezwoli u Tinki po 2 tygodniach babrania się ranka na skutek maści cynkowej szybko się zagoiła
-
Jak sie mala czuje??
-
Czekamy na wiesci o Lizaczku :th_holeinwall:
-
O masz Ci los....
Przepraszam, nie widziałam wpisów :th_holeinwall:
Lizol oczywiście czuje się wybornie :tease:
Po skutkach zabiegu śladu nie ma....bardzo ładnie przeżyła sterylkę, cały okres rekonwalescencji przebiega bez zarzutu :grin: Pies szczęśliwy, wesoły :grin:
Co do spraw psychiki - mała nauczyła się prawie wszystkiego co potrzebne pupilowi w domu. Zachowuje 100% czystość, nic nie niszczy, nie piszczy zostawiona sama. Nie niszczy ogródka. Uwielbia koty :wub: Wyborowo chodzi na smyczy, nie wychodzi za posesję przy otwieranu bramy, prawie :naughty: nie skacze na gości. Zna podstawowe komendy. W czasie zabiegów pielęgnacyjnych prawie :naughty: grzecznie stoi lub leży.
Jedna, jedyna rzecz jej na razie nie wychodzi........
.......powolne jedzenie :gwizdze:
Je szybko, zachłannie, jakby wciąż na zapas, ale już wie, że ze stołu się nie kradnie, ani nie podbiera się z miski naszych dziewczyn ;)
To świetny, delikatny i mądry pies dla wspaniałych ludzi :heartbeat:
-
Super wiadomości!
Piękny jest u Liziolka nosek w ciapki, tak jak u Archika. :wub:
I życzę jej, by tak jak u niego, jak najszybciej przyszło zrozumienie faktu, że jedzenie jest normalną sprawą w ciągu dnia. I czekanie na słowo proszę zanim podejdzie się do miski i jedzenie z apetytem, ale bez zachłanności...
-
Super wieści. :backflip: Mała mądrala tyle już sie nauczyła. Teraz tylko ludziki potrzebne do kochania :heartbeat: :heartbeat:
-
Super, że dziewczyna ma się dobrze. :friends:
-
Bardzo się cieszę, że mała tak szybko doszła do siebie i nauczyła sie wielu waznych rzeczy ;)
Jaka ona jest piękna :heartbeat: i wspaniała :wub: oby tak dalej malutka ;)
-
Jak patrzę na Lizę to jakbym widziała Nikitę różnią je tylko te słodkie piegi na kufie ....bo wiekowo czy fizycznie są tak podobne ....Chciałabym ,żeby była kiedyś naszą sąsiadeczką :shy: zaprzyjaźniłyby sie z Nikita i Gabisią .
dobrze ,że juz wydobrzała po sterylce , to bardzo dobra wiadomość ,że szybko doszła do siebie .
Buziaki w nochalka :wub:
-
Witam.
Przepraszam, że tu pytam, ale jestem nowa i jeszcze troszkę się nie orientuję. Do kogo zgłosić się w sprawie chęci adopcji Lizy? Zakochałam się w dziewczynie strasznie :giggle: :heartbeat: :wub:
Z góry dziękuję za odpowiedzi i jeszcze raz przepraszam.
-
Pipi
poczytaj ;)
http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=114.0
-
Wszystkich zakochanych w Lizie muszę poinformować: maleństwo jedzie już do własnego domku :heartbeat:
(http://imageshack.com/a/img27/1863/dr8t.jpg)
Takim spojrzeniem nas żegnała :'(
Pierwszy mój tymczas, po którym płaczę i płakać długo będę :th_holeinwall:
A tak to u nas było:
(http://imageshack.com/a/img834/19/ql3p.jpg)
Pierwsze dni w naszym domu, stresik, zero wiedzy co można a czego nie...
(http://imageshack.com/a/img823/1833/e2d5.jpg)
Nauk pobierania ciąg dalszy...
(http://imageshack.com/a/img28/4549/o4ob.jpg)
Wesprę Cię mały w zdrowiu i chorobie..... (tu w Igosia chorobie)
(http://imageshack.com/a/img854/9753/vzsp.jpg)
(http://imageshack.com/a/img14/6668/soqq.jpg)
Rekonwalescencja w doborowym towarzystwie
(http://imageshack.com/a/img853/66/f0wx.jpg)
Fajni goście przyjechali ;) miziają, głaszczą, są naprawdę sympatyczni
(http://imageshack.com/a/img34/3637/q6lb.jpg)
Nieźle, idziemy na wspólny spacerek :grin:
(http://imageshack.com/a/img13/1440/nbqj.jpg)
Auto? ok, mogę wsiąść.....
...ale.... ja odjeżdżam z tym Panem? o co chodzi?
(http://imageshack.com/a/img196/2620/jvxv.jpg)
Maleństwo :wub:, chodzi o to, że jedziesz do własnego, wspaniałego domu :heartbeat:
Mam pewność, że Liza będzie tam kochana (i rozpieszczana, co już widać :giggle:).
Panie Krzysztofie - dziękuję za spacer, za rozmowy, które upewniły mnie, że oddaję Lizę we wspaniałe ręce :wub:
Szogunie nasz kochany, sprawuj się dobrze i jak najczęściej proś Pańcia o nowe info i fotki na forum :grin:
-
powodzenia maleńka w Nowym Domku i samych szczęśliwych dni w swojej nowej rodzince :friends:
a my czekamy na wieści i fotki :giggle:
-
Edytko nie płacz :'( , pewnie niedługo dostaniesz nowego tymczasika ;)
Lizie i jej Nowej Rodzince życzymy samych szczęśliwych dni :friends:
A że Liza będzie kochana, rozpieszczana i miziana to ja wiem :emotbern:
Szogunie kochany mam nadzieję że cię poznam :wub:
Bo powiem Wam w sekrecie że Liza będzie mieszkała nie aż tak daleko od nas :grin:
Panie Krzysztofie koniecznie musimy się umówić na wspólny spacer :th_0girl_witch:
-
Fajnie ;) wszystkiego najlepszego dla Nowej rodzinki Lizaczka
-
Powodzenia dla Lizy i jej Nowej Rodzinki . :friends:
-
Serdecznie witam i bardzo dziękuję za miłe słowa. Ze wszystkich sił będę się starał nie zawieść nowych przyjaciół z forum, no i oczywiście Lizy.
Co do samej bohaterki tematu, ma się doskonale. Podróż (mimo, że długa) przebiegła bezproblemowo. Ten pies powinien uczyć ludzi, jak się zachować w środkach transportu.
A w domu, no cóż można było się spodziewać, że rozkocha w sobie wszystkich domowników. Z początku nieufnie podchodziła do każdego cały czas bacznie obserwując czy stoję w pobliżu. Nawet do toalety nie mogłem pójść spokojnie... :laugh:
W tej chwili cały czas leży koło mnie i co chwilkę muszę ją pogłaskać bo inaczej patrzy się na mnie tym swoim wzrokiem... I jak tu jej nie przytulić?! Z każdą chwilą utwierdzam się w przekonaniu, że berneńczyk to idealny pies dla mnie i mojej rodziny.
Druga sprawa to koty. Starsza kotka unika póki co Lizy jak ognia. Czyli na razie jest ok. Młoda za to (przyplątała się tydzień temu) próbuje już delikatnie do Lizy podchodzić. Oczywiście robi to w pozycji "na jeżozwierza skaczącego bokiem". Wygląda to strasznie śmiesznie bo Liza ją najzwyczajniej w świecie ignoruje.
Apetyt naszej bohaterce dopisuje. Jest już po kolacji. Na deser dostała kurzą łapkę. I rzeczywiście wciąga wszystko z siłą odkurzacza...
Jutro postaram się wrzucić jakieś zdjęcia.
Jeszcze raz bardzo dziękuję i pozdrawiam.
-
Powodzenia piesku , kochaj swoją nową Rodzinke , tak jak Ona cię pokochała i żyj długo i szczęśliwie :wub: :heartbeat:
-
Trzymamy :friends: i zyczymy Wam wszystkiego najlepszego. Za chwile nie będziecie pamiętać jak to było, gdy LIzy z Wami nie było :terefere: Pozdrowienia dla całej Rodziny :heartbeat: Liza :heartbeat:
-
Cieszymy się, że Liza rozkochała w sobie rodzinkę. Długich lat w zdrowiu i szczęściu :friends:
i czekamy na zdjęcia ;) :giggle:
-
Witam w deszczowy niedzielny poranek. :'(
Liza dyskretnie obudziła mnie o 7-mej oblizując po twarzy. Przynajmniej nie musiałem się myć. ;)
Zwiedziła cały ogród, wlazła pod każdy krzak. Nawet wytargała skądś jakąś piłeczkę tenisową i okazało się, że nawet umie aportować. Całe trzy razy bo potem postanowiła zrobić wreszcie "numer 2" na środku ogrodu...
Zjadła śniadanie w ekspresowym tempie i aktualnie kursuje od jednego domownika do następnego w celu dopieszczenia.
I obiecane kilka fotek:
"Nie wiem co to jest to wielkie co przyjechało i biega po całym domu ale będę obserwować na wszelki wypadek spod łózka..."
(http://imageshack.us/a/img30/782/s4fc.jpg)
"Na lodówce wydaje się bezpiecznie, więc pobędę tu jakiś czas."
(http://imageshack.us/a/img30/1561/is74.JPG)
Sprawca całego zamieszania.
"No ile jeszcze mam czekać na to jedzenie ?!"
(http://imageshack.us/a/img23/3692/f4qv.jpg)
Podobno szczęśliwy pies to mokry i zziajany pies:
(http://imageshack.us/a/img845/1407/tcf7.jpg)
Tak się miziamy:
(http://imageshack.us/a/img801/941/8rud.jpg)
A tak podgryzamy w czasie miziania:
(http://imageshack.us/a/img29/2084/at8d.jpg)
Pozdrawiam
-
piękne zdjęcia :th_0girl_dance: a jakie cudne towarzystwo będzie miała Liza :giggle:
-
Super, super, super :heartbeat:
-
Ile to wymarzony pies może dać szczęścia i radości :backflip:
No i rąk do miziania Lizunia też sporo ma :emotbern:
Z kotami pewnie też niedługo się zaprzyjaźni :friends:
Śliczne ma legowisko :b38:
-
Dużo szczęścia "na nowej drodze życia"
-
"Śliczne ma legowisko..."
Od wczoraj leżała już praktycznie w każdym kącie domu (wliczając w to moją kanapę i kolana) z wyjątkiem tego legowiska. :th_dash1:
Właśnie wróciliśmy z pierwszego dłuższego spaceru (na tyle na ile nam pogoda pozwoliła) i mała zachowywała się wzorowo. Rzeczywiście co 4-5 metrów ogląda się za siebie sprawdzając czy idę.
@Bunia:
Dziękuję za zaproszenie do wspólnych spacerów i na pewno skorzystamy. Bardzo bym chciał, żeby miała w miarę regularny kontakt z innymi bernami. Na pewno pozytywnie to na Nią wpłynie.
-
Wszystkiego dobrego na dalszej, już Wspólnej, drodze :wub:
-
Bardzo dziękuję za wyrazy sympatii w imieniu swoim, domowników i oczywiście Lizy.
-
Dziękuję za zaproszenie do wspólnych spacerów i na pewno skorzystamy. Bardzo bym chciał, żeby miała w miarę regularny kontakt z innymi bernami. Na pewno pozytywnie to na Nią wpłynie.
Dzięki naszym psiakom zawiązują się też piękne przyjaźnie :shy:
Panie Krzysztofie, serdeczne pozdrowienia dla Pana i reszty rodzinki....a Mieci proszę szepnąć na uszko, że Lizolek naprawdę niestraszny :giggle:
-
Wiki :friends:
Witamy Nową Rodzinę Lizy. :hi:
-
(http://imageshack.us/a/img801/941/8rud.jpg)
takie berny lubię najbardziej ;)
Lizie i jej Rodzince życzymy długiego i szczęśliwego wspólnego życia :friends:
-
Witam serdecznie.
Dziś Liza rozbroiła wszystkich w domu swoim zachowaniem. Po porannym spacerze musiałem iść do pracy. Dalszy ciąg znam niestety tylko z opowieści. :th_dash1:
Liza postała trochę przed drzwiami w przedpokoju po czym porwała moje kapcie, zaniosła do pokoju i położyła się razem z nimi na mojej wersalce. I spała tak aż wstali domownicy... Ech... Ten pies mnie coraz bardziej zadziwia. :heartbeat:
Z kotami coraz lepiej. Jeszcze ostrożnie ale już na Nią nie fuczą. I pomału znika panika z oczu na widok wchodzącej do kuchni Lizy.
Za oknem spadł śnieg co Lizę tylko zachęciło do turlania i tarzania się po ziemi.
pozdrawiam
-
Powodzenia Lizuniu , maluszku :heartbeat:
-
Niedzielny spacer:
(http://imageshack.us/a/img856/2261/njkp.jpg)
Miecia nadal na lodówce ale już bardziej wyluzowana:
(http://imageshack.us/a/img834/5082/rt89.jpg)
Próba sił (kto pierwszy mrugnie :laugh:):
(http://imageshack.us/a/img534/6708/lxyu.jpg)
(http://imageshack.us/a/img822/4135/fv8a.jpg)
(http://imageshack.us/a/img703/1910/o6b1.jpg)
Tu mnie nie znajdzie...
(http://imageshack.us/a/img42/3771/6s53.jpg)
Jeszcze nie idę do domu :tease:... no chyba, że na jedzonko.
(http://imageshack.us/a/img853/3692/d56f.jpg)
-
Lizol, jęzorku śliczny :wub:
Pięknie się czyta takie opowieści.
A jeszcze lepiej jak się wie, że to Ten Dom dla Tego Psa :shy:
-
Bardzo się cieszę, że Liza ma już własny kochający domek i Swoich Ludzików :backflip:
(choć mnie zauroczyła mamuśka czyli Rozalinda, która na "dzień dobry" warczała na mnie :grin:)
ale Lizaczek ani mruknął :bravojs0: , będzie z niej z pewnością pociecha, gratuluję i pozdrawiam.
-
super początek wielkiej rodzinnej sielanki. :backflip: Pilnowanie papci skądś znamy :gwizdze:
-
jeszcze troszkę a zawiąże się przyjaźń pomiędzy Lizą a kiciami ;)
piękne macie tereny spacerowe :friends:
-
Witam serdecznie.
Garść nowych informacji i trochę fotek na temat panny Lizy.
Wreszcie jest pełna. Od dwóch dni nie dojada do końca i zostawia sobie w misce jedzonko na później (tzn na maksymalnie 20 minut później). :laugh: I je już dużo spokojniej.
Z kotami pełen luzik. Nie ma jeszcze wielkiej miłości ale jest pełna tolerancja.
Z minusów ma za to lekko zaczerwienione oczy. Podejrzewam, że od tarzania się w śniegu bo bardzo to lubi i nie oszczędza przy tym pycholka. Trzeba będzie zaopatrzyć się w jakieś delikatne kropelki do oczu. Myślę, że w poniedziałek podjadę do wetki się poradzić i ewentualnie zaopatrzyć.
Aha i najważniejsza wiadomość. Od trzech dni Liza na spacerach jest spuszczana ze smyczy i zachowuje się wzorowo.
:backflip:
wiki1710 Bardzo dziękuję za wychowanie mi idealnego psa. :bravojs0:
W zasadzie nie zostawiliście mi nic do "zrobienia" przy Niej poza ubóstwianiem i zachwycaniem się. ;)
Dziś był dłuższy spacer i zapoznanie z psem znajomego (młodziutki berneńczyk). I śmiało mogę powiedzieć, że mamy nowego przyjaciela do spacerów. :backflip:
To teraz fotki (przepraszam za datę na fotkach ale znów zapomniałem to wyłączyć :th_dash1:):
Wczorajsza przechadzka po lesie:
(http://imageshack.us/a/img577/2201/u193.jpg)
Zabawy w oczekiwaniu na nowego kolegę:
(http://imageshack.us/a/img43/8028/ike0.jpg)
(http://imageshack.us/a/img9/7341/afmo.jpg)
Jakiś dziwny ten koleś jest... Co niby mam z nim zrobić?!
(http://imageshack.us/a/img843/209/o0sv.jpg)
No dobra.. Nie jest taki zły.
(http://imageshack.us/a/img707/497/fx30.jpg)
(http://imageshack.us/a/img826/4994/a9ew.jpg)
Kamuflaż:
(http://imageshack.us/a/img191/9265/8w3w.jpg)
Już zmęczony?! Wstawaj!
(http://imageshack.us/a/img42/3261/ro8q.jpg)
(http://imageshack.us/a/img801/4770/g07c.jpg)
(http://imageshack.us/a/img18/1677/asg5.jpg)
Pozdrawiam
-
Ech... Cóż tu dodać :heartbeat:
Ubóstwiajcie zatem tę mądrą pięknotę, jej miłość już chyba macie :shy:
Uwielbiam jak są na bieżąco wieści i foty z nowego domu-wszyscy to uwielbiamy :grin:
Serdeczne i nie śniegowe pozdrowienia od nas :grin: (u nas błotko i plucha :crazy: )
-
Pomęczę Was jeszcze trochę zdjęciami. Właśnie dostałem ciekawe fotki z dzisiejszej wyprawy od "jednoniebieskookiego Feliksa" i jego rodzinki. ;)
(http://imageshack.us/a/img541/1530/gvec.jpg)
(http://imageshack.us/a/img46/8995/kiwl.jpg)
(http://imageshack.us/a/img440/2792/nzhs.jpg)
(http://imageshack.us/a/img593/1857/edr3.jpg)
(http://imageshack.us/a/img29/8310/jvl0.jpg)
(http://imageshack.us/a/img4/4497/v9dl.jpg)
(http://imageshack.us/a/img30/6366/3dht.jpg)
(http://imageshack.us/a/img163/3817/8fsn.jpg)
(http://imageshack.us/a/img689/7325/0ysh.jpg)
(http://imageshack.us/a/img20/3453/ku42.jpg)
pozdrawiam
-
Cudownego towarzysza wspólnych szaleństw ma Liza :friends:
Pozdrawiamy :wub:
-
Dla Lizy i rodzinki :kiss: :wub:
-
świetnego ma Liza towarzysza zabaw :naughty:
miło się czyta takie wieści i ogląda fotki szczęśliwego psa :friends:
-
Krzysztofie męcz nas zdjeciami. Będziemy przeszczęśliwi :th_0girl_dance: życzymy Wam samych radości :friends:
-
Fotki super! Feliks ujmujący! :wub:
-
Świetne zdjęcia , towarzystwo Feliksa cudne , zresztą jak i on sam ...
a Liza ......- sama słodycz :heartbeat:
-
Psiaki bawiące się na śniegu -rewelacja. U nas deszcz, Zyczymy miłych wspólnych spacerów i czekamy na następne zdjęcia :shy:
-
Kilka dni a Liza wygląda i zachowuje się jakby była z Wami od zawsze. :friends:
-
To prawda. Dopiero nieco ponad tydzień, a mam wrażenie, że jest z nami już dużo dłużej.
-
Witam
Lizę dopadło małe choróbsko... :<
Przyplątało się lekkie zapalenie spojówek. Podejrzewam, że od tarzania się w śniegu.
Weterynarz sam nie jest pewny co do przyczyny. Na razie zakrapiamy oczy przepisanym specyfikiem i zobaczymy efekty po tygodniu.
Drugą niefajną niespodzianką w tym tygodniu było pojawienie się pęcherzyków z płynem w okolicy gojącego się cięcia po sterylizacji. Wg weta jest to spowodowane rozpuszczaniem się szwów. Trochę się wystraszyłem ale uspokoił mnie, że miejsce jest czyste i goi się prawidłowo.
Aha i "kazał" pochwalić osobę przeprowadzającą zabieg. :bravojs0:
A poza tym Liza rozkochała już w sobie damską część zespołu weterynaryjnego i większość sąsiadów.
Nie ma tez spaceru, żeby ktoś nie podszedł zaciekawiony. A sąsiadka dziwnym trafem wychodzi z psem zwykle o tej samej porze co Liza... :laugh:
Pozdrawiam
-
Życzymy Lizie szybkiego powrotu do zdrówka i czekamy na nowe fotki panienki ;) :friends:
-
Och, do licha ! Lizolku, skąd ta Twoja wrażliwość? Ty, taka twardzielka ? A tu oczyska podrażnione i brzuch? :crazy:
Krzysztof, jak dobrze, że na bieżąco wychwytujesz - nie martwcie się, szybkie zaczęcie leczenia i dobry wet to podstawa! Zawsze przykro jak coś się do leczenia przydarza, ale niekiedy tak jest .... :friends:
Dziękuję za pochwałę dla naszego weta - przekażę :grin:
A co do rozkochiwania wszystkich w sobie to tak !!! Lizak, nie ma sobie równych :tease: :backflip:
A każdy z nas, kto ją pozna, przyzna nam obojgu rację :giggle:
Kciuki mocno trzymam za oczka i za brzuszek :heartbeat: - oby te bąbelki to było " tylko" od nici :crazy:
-
Dziękuję za życzenia w imieniu Lizy.
Jutro planuję dłuższy spacerek, więc nowe fotki na pewno się pojawią.
-
Witam
Lizę dopadło małe choróbsko... :<
Przyplątało się lekkie zapalenie spojówek. Podejrzewam, że od tarzania się w śniegu.
Moja Kika też ma to co roku, jak tylko spadnie śnieg, kropelki pomagają błyskawicznie . :grin:
-
Witam
I od razu przechodzę do obiecanych fotek z dzisiejszego spaceru.
Figlarny uśmiech:
(http://imageshack.us/a/img23/2187/2evi.jpg)
Rozczochrana ale szczęśliwa.
(http://imageshack.us/a/img196/8208/zcs0.jpg)
"Wyciągasz chrupka z kieszeni? Już pędzę..." :laugh:
(http://imageshack.us/a/img13/4540/7hpc.jpg)
"Ale ten śnieg dobry..."
(http://imageshack.us/a/img809/2123/5221.jpg)
P.S. Po wczorajszym przekłuciu bąbli robią się całkiem ładne strupki, więc myślę, że będzie ok. Trzeba tylko unikać szurania brzuchem po ziemi. Co do oczu to na razie za wcześnie ale wydaje mi się, że jest minimalna poprawa.
Dziś rano już nie miała zaschniętej wydzieliny w kącikach oczu.
Pozdrawiam
-
piękna, rozczochrana zimowa panienka :th_0girl_dance:
-
Chyba czas już na prywatną galerię Lizy ? :naughty:
http://www.pasterzeforum.pl/index.php?board=12.0
-
Pomalutku się do tego przymierzamy. :grin:
Dziś nasza dama znalazła na dworze bardzo ładnie "pachnącą" kupcię i zrobiła tak: :emotbern: ...
Właśnie jesteśmy po przymusowej kąpieli i chyba już mogę się uważać za pełnoprawnego bernoholika. :laugh:
P.S. Oczyska dużo lepiej jeszcze nie idealnie ale jest poprawa. Brzuch też się goi. Bąble się jeszcze pojawiły ale to te same co przedtem i są mniejsze.
Pozdrawiam
-
Gratulacje !! :giggle:
Za:
- pierwsze spieranie qpy z loków pannicy
- sprawy zdrowotne
- prawie, prawie własną już za chwilkę galerię :grin:
Oby tak dalej (oprócz mazidła :tease: ) :grin:
Pozdrawiamy a dla Lizolka buziaki w nos :wub:
-
Dobrze wiki, że powiedziałaś "pierwsze spieranie" bo.... tarzanko w perfumie jest jak narkotyk. Łatwo nie przechodzi :giggle:
-
:th_holeinwall: Camara, napiszę malutkimi, może Krzysztof nie zauważy :gwizdze: - to nie przechodzi nigdy :gwizdze: :drunk: :naughty:
-
Część tego specyfiku próbowała usunąć (lub wetrzeć głębiej, tego nie jestem pewien :laugh:) sobie sama, wiec całusy w nos będą musiały trochę poczekać. ;)
Ale plusem jest to, że w sumie po zaciągnięciu pod prysznic stała już w miarę spokojnie. Wiec ewentualne przyszłe kąpiele nie będą mocno uciążliwe.
-
:th_holeinwall: Camara, napiszę malutkimi, może Krzysztof nie zauważy :gwizdze: - to nie przechodzi nigdy :gwizdze: :drunk: :naughty:
Niektóre nasze bernusie wręcz uwielbiają takie afrodyzjaki :laugh: I szukają okazji, żeby się w nich wytarzać ;)
-
Jak fajnie, że moje "tylko" polują :cheesy:
Bo do dziś pamiętam zapaszek mokrego futra Reta , który wybrał się na "SPA" ,moja córka, była gotowa ugotować obiad, umyć okna , poodkurzać żeby tylko nie brać udziału w kąpieli :naughty: dodam, że miała wtedy 12 lat :kiss:
-
Nasza Baja na spacerkach szybko znajduje takie afrodyzjaki :crazy: potem tylko zanurza sie w nich i "pachnie" :laugh:
-
Ale to chyba domena kobiet bo Berka również uwielbia te perfumy. :cheesy:
-
moje Kozy nie dostarczają takich atrakcji zapachowych :backflip:
one też "tylko" polują, jak wystartują to :th_0girl_witch: :th_0girl_witch:
-
Chyba czas już na prywatną galerię Lizy ? :naughty:
http://www.pasterzeforum.pl/index.php?board=12.0
Pomalutku się do tego przymierzamy. :grin:
[...]
Udało się! ;)
Dalsze historie z życia Lizy już w Galerii
http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=1794