www.pasterzeforum.pl » ADOPCJE  » W NOWYM DOMU (Moderator: Issa)
 » Jerry

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


© 2017 Fundacja Pasterze. Wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu

Autor Wątek: Jerry  (Przeczytany 15515 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Julian

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 3361
Odp: Jerry
« Odpowiedź #60 dnia: Luty 18, 2015, 14:54:29 pm »
Efka trzymajcie się. :friends:
Mam nosidło do podnoszenia psa ,pozwala mu bezpiecznie poruszać się w asyście opiekuna.
Powiedz słowo ,wyślę UPS będzie na drugi dzień.

Odp: Jerry

Offline Iwcia

  • Nowy Użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 132
Odp: Jerry
« Odpowiedź #61 dnia: Luty 18, 2015, 23:59:45 pm »
To bardzo smutne  :< ale  nie zawsze jest tak jak mówią specjaliści jeśli nawet nie jest Jerry okazem zdrowia to Jego chęć do życia i miłość do Was przeniesie góry, przecież cuda się zdarzają a sama byłam tego świadkiem kiedy wet. pokazał mi pieska pod kroplówką mówiąc ze "ten biedak nie ma szans bo już płuca nie pracują itd." a mój wyliże się bo wcześnie przyszedł i co się okazało? Moja Psiunia odeszła a tamten, beznadziejny przypadek wykaraskał się ....

Wiem, że objawy są poważne ale może los będzie równie łaskawy i pozwoli Jerremu na trochę szczęścia bo jesteście dla Niego wspaniali  :heartbeat:  Trzymam kciuki, trzymaj się Maleńki  :heartbeat:

Odp: Jerry

Offline Efka

  • Nowy Użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 240
Odp: Jerry
« Odpowiedź #62 dnia: Luty 19, 2015, 01:07:06 am »
Mamy malutki przełom. Jerry zjadł troszkę mięska i jest jakby bardziej przytomny. Przeszedł, oczywiście podtrzymywany, jakieś 10 metrów. To na prawdę dużo. Dostał leki i śpi. Cieszymy się bo ma wyrównany oddech i od czasu do czasu przekłada głowę. Może rzeczywiście kryzys minął.

Odp: Jerry

Offline anna

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1330
Odp: Jerry
« Odpowiedź #63 dnia: Luty 19, 2015, 08:26:55 am »
Efka trzymajcie się . Jerry tak trzymaj..

Odp: Jerry

Offline ElzaMilicz

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 7774
  • Veritas odium parit.
Odp: Jerry
« Odpowiedź #64 dnia: Luty 19, 2015, 08:28:08 am »
Odetchnęłam trochę...
...zło jest banalne, dobro niepojęte;  bez wiary przewracamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry...
Nara* Tina* Szila* Meda* Aza Jaga

Odp: Jerry

Offline stepi

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 1587
Odp: Jerry
« Odpowiedź #65 dnia: Luty 19, 2015, 09:33:37 am »
Myślimy ciepło o was  :friends: :heartbeat:

Odp: Jerry

Offline Aga

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 2435
Odp: Jerry
« Odpowiedź #66 dnia: Luty 19, 2015, 09:52:05 am »
Najgorsza myśl, która uparcie do mnie wraca, to taka, że on teraz byłby zupełnie sam... w schronisku... beznadziejnie opuszczony... bez nadziei...
A może nawet już by go nie było...

Trzymaj się pieseczku...
Ewo, Mirku... Przykro mi... Cały czas miałam nadzieję, że to będzie inaczej wyglądać...  :<




Odp: Jerry

Offline kakukr

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 224
Odp: Jerry
« Odpowiedź #67 dnia: Luty 19, 2015, 10:15:13 am »
Trzymajcie się  :heartbeat: :friends: :heartbeat:

Odp: Jerry

Offline Anielasty

  • Nowy Użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 148
Odp: Jerry
« Odpowiedź #68 dnia: Luty 19, 2015, 12:45:47 pm »
Mamy malutki przełom. Jerry zjadł troszkę mięska i jest jakby bardziej przytomny. Przeszedł, oczywiście podtrzymywany, jakieś 10 metrów. To na prawdę dużo. Dostał leki i śpi. Cieszymy się bo ma wyrównany oddech i od czasu do czasu przekłada głowę. Może rzeczywiście kryzys minął.

Witam,

Jego wyraźne pogorszenie zdrowia zbiegło się w czasie z wizytą u weterynarza.
Dlatego tak sobie pomyślałem, że może zaordynowane leki są "sprawcą" tego kryzysu.
Proszę nie odebrać tego co piszę jako mądrowanie ale zbieżność czasowa jest wg mnie conajmniej warta zastanowienia.

Pozdrawiam

Odp: Jerry

Offline Efka

  • Nowy Użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 240
Odp: Jerry
« Odpowiedź #69 dnia: Luty 19, 2015, 17:17:37 pm »
Dlatego tak sobie pomyślałem, że może zaordynowane leki są "sprawcą" tego kryzysu.
To oczywiście jest możliwe i wcale tego nie wykluczamy. Mogła to być np. interakcja leków przeciwzapalnych i przeciwbólowych. Teoretycznie substancje czynne w nich zawarte nie powinny tak zadziałać, ale biorąc pod uwagę fakt, że Jerry chyba nigdy nawet na odrobaczanie niczego nie dostawał, różnie może być. Ale wzięliśmy te możliwość pod uwagę i dostaje leki kolejno, dopiero jak minie najwyższe stężenie poprzedniego, jest kolejna porcja. Na razie, odpukać, jest o niebo lepiej. Myślałam też o opóźnionej reakcji na znieczulenie. To na tyle wiekowy i zaniedbany pies, że chyba każda opcja jest możliwa. Grunt, że lepiej. 
Jest nadal słaby, ale noc przespał całą i spokojnie. Rano podniesiony wstał, z pomocą wyszedł na dwór. Pomalutku podreptał sam po ogródku, po wszystkim dojadł śniadanie Berniego. Po godzinie znowu wyszedł. Po południu zjadł mały obiadek i śpi. Mam nadzieję, że ten najgorszy moment minął.

Odp: Jerry

Offline Julian

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 3361
Odp: Jerry
« Odpowiedź #70 dnia: Luty 19, 2015, 18:28:10 pm »
 :friends:
A leki osłonowe na żołądek i watrobę ?
Staruszek jadł do tej pory pewnie co dali.

Odp: Jerry

Offline Efka

  • Nowy Użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 240
Odp: Jerry
« Odpowiedź #71 dnia: Luty 19, 2015, 18:53:25 pm »
Wszystko jest. I osłonowe i jedzonko dla psów z problemami trawiennymi. Pańcio po psie kabanoski śmigał, byle Jerry jadł. Jeszcze tylko na głowie nie stawaliśmy dla niego, ale naprawdę byliśmy blisko  :grin:  Mam wrażenie, że i tak za bardzo Was wszystkich absorbujemy. Chyba w tym momencie jest najstarszym psem na forum, dlatego sobie pozwalam.

Odp: Jerry

Offline Anielasty

  • Nowy Użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 148
Odp: Jerry
« Odpowiedź #72 dnia: Luty 19, 2015, 19:09:22 pm »
Uufff... to dobrze że jest już lepiej.

Co do opóźnionego działania znieczulenia -  nasz Biszkopt miał ze 4 godziny po zabiegu takie "cuś".
Po prostu stracił przytomność kompletnie i wet stwierdził, że znieczulenie zadziałało , że zacytuję "z odbiciem".
Psiurowi przeszło to samoistnie po około 3-4 godzinach.
Mając na uwadze to doświadczenie nie sądzę by znieczulenie miało wpływ na stan Jerrego bo pewnie nie trwało by to dłużej niż kilka godzin i tyle.
Oby to był "tylko" szok lekowy i teraz będzie tylko lepiej.

PS. Efka piszesz że nasz absorbujesz sytuacją Jerrego. Ojtam Ojtam.... :emotbern:
Przecież to jest wątek Jerrego i to nie kto inny jak on tu jest bohaterem. Chyba odpowiedniejszego miejsca nie ma  :naughty: :gwizdze:
Niezmiennie trzymam kciuki za psiurasa i jego zdrowie.

Odp: Jerry

Offline Aga

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 2435
Odp: Jerry
« Odpowiedź #73 dnia: Luty 19, 2015, 19:30:09 pm »
Efka ma bardzo doświadczonych wetów, z renomą w całym województwie!
Na czele z panem doktorkiem, który operował więzadła naszej  babci Ady.
Mówiąc, że zebrało się konsylium - z pewnością zebrało się konsylium.
I z pewnością nie przeoczyło niczego, ani o niczym nie zapomniało.

Jerry trafił na najlepszy i najodpowiedzialniejszy sztab dowodzący w dziedzinie weterynarii.
Przynajmniej w tym regionie Polski.
Do tego znając Efkę i Mirka - nie zdziwiłabym się, gdyby miał go do dyspozycji 24h.


Odp: Jerry

Offline Anielasty

  • Nowy Użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 148
Odp: Jerry
« Odpowiedź #74 dnia: Luty 19, 2015, 19:37:01 pm »
Efka ma bardzo doświadczonych wetów, z renomą w całym województwie!
Na czele z panem doktorkiem, który operował więzadła naszej  babci Ady.
Mówiąc, że zebrało się konsylium - z pewnością zebrało się konsylium.
I z pewnością nie przeoczyło niczego, ani o niczym nie zapomniało.

Jerry trafił na najlepszy i najodpowiedzialniejszy sztab dowodzący w dziedzinie weterynarii.
Przynajmniej w tym regionie Polski.
Do tego znając Efkę i Mirka - nie zdziwiłabym się, gdyby miał go do dyspozycji 24h.

Nie wątpie w to i mam nadzieję, że żadne moje słowo na to nie wskazywało.....
Pod tak dobrą opieką domową i wetową i natychiastową odpowiednią reakcją z dawkowaniem leków - lepiej trafić nie mógł  ;)


 



Estalia by Smf Personal