Pisałam, pisałam i nie zapisało się ... może tym razem uda się wysłać wiadomość. CHCĘ WSZYSTKIM POWIEDZIEĆ ŻE NASZA ORSA I NASZA ZUZIA MAJĄ SIĘ ŚWIETNIE
ZUZIA PIERWSZĄ NOC MIAŁA ZAMIAR SPĘDZIĆ W HORTENSJI, KTÓRĄ BARDZO SPONIEWIERAŁA
O ZMROKU TAM WŁAŚNIE ZŁOŻYŁA SWOJE CIAŁKO I ZASNEŁA. ZA RADĄ STEPI "POPROSZONA "ZOSTAŁA JEDNAK DO DOMU I DO DNIA DZISIEJSZEGO W HORTENSJE JUŻ NIE ZGLĄDA
ZUZIA JEST PIĘKNA, BARDZO POGODNA, MORDECZKA ŚMIEJE JEJ SIĘ OD RANA DO NOCY, W DESZCZU I W SŁOŃCU, PIESZCZOSZKA Z NIEJ OGROMNA. BIEGA Z PODNIESIONYM OGONEM, NICZEGO SIĘ NIE BOI, INICJUJE BIEGI DO BRAMY BY OSZCZEKAĆ PRZYGODNYCH PIESZYCH PODRYWAJĄC ORSĘ RAZ PO RAZ. MA APETYT JAK ZJE SWOJE TO POMAGA ORSIE, KTÓRA JUŻ SIĘ PRZEKONAŁA ŻE JAK NIE PRZYPILNUJE SWOJEGO SMAKOŁYKA TO GO JUŻ NIE ZNAJDZIE
CO NA TO ORSA? PIERWSZE DNI POZWALAŁA ZUZI NA WSZYSTKO, BYŁA GOŚCINNA, TOLERANCYJNA DO BÓLU AŻ POWIEDZIAŁA DOSYĆ! JA TU JESTEM NAJWAŻNIEJSZA
ZUZIA TO SZYBKO ZROZUMIAŁA ALE SPECJALNIE SIĘ TYM NIE PRZEJMUJE I WPYCHA SWOJĄ MORDUCHĘ W RĘCE DOKŁADNIE WTEDY KIEDY GŁASKANA JEST ORSA. DZIEWCZYNKI DOCIERAJĄ SIĘ, ZUZIA JEST BEZTROSKA A ORSA ODPOWIEDZIALNA I DOSTOJNA, PRAWDZIWA KSIĘŻNICZKA. WIECZORAMI PADAJA ZE ZMECZENIA I CHRAPIĄ LEŻĄC NA PRZECIW SIEBIE. OBIE KOCHAMY I ZUZI NIE ODDAMY
MAMY NADZIEJĘ ŻE NIE MACIE NIC PRZECIWKO TEMU, PRZYJMUJEMY WSZELKIE RADY BY NASZYM DZIEWCZYNKOM BYŁO JAK NAJLEPIEJ
POZDRAWIAMY WAS I UŚCISKI DLA PYSIACZKÓW,
Wątek: Zuza, czyli świat jest piękny :) (Przeczytany 23932 razy)