www.pasterzeforum.pl » ADOPCJE  » W NOWYM DOMU (Moderator: Issa)
 » Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


© 2017 Fundacja Pasterze. Wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu

Autor Wątek: Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk  (Przeczytany 24716 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Tobik

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 448
Odp: Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk
« Odpowiedź #15 dnia: Lipiec 17, 2015, 12:00:32 pm »
Co słychać u Jagódki? Jak jej oczęta? Pewno rozpoznała już wszystkie kąty. Czekamy na wieści...

Odp: Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk

Offline ElzaMilicz

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 7774
  • Veritas odium parit.
Odp: Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk
« Odpowiedź #16 dnia: Lipiec 20, 2015, 14:33:19 pm »
W ostatnie dwa dni zafundowaliśmy jej niebagatelnego stresa bo przemeblowywaliśmy sklep, w związku z tym na całym podwórku stało mnóstwo mebli. Nie wiedziała biedaczka co z tym robić i kładła nam się prosto pod nogi.  :giggle:
Ale przeżyła i teraz jest szczęśliwa, że wszystko wróciło do normy.  :emotbern:

Przeprawy przez ogródek ma już w małym paluszku. Potrafi się bez otarć przechadzać po podwórku.
Bezbłędnie trafia do "wodopoju". Chce już "oswajać" schody, ale nie pozwalamy jej na chodzenie po nich.


Ze spraw zdrowotnych ciągle leczymy te nieszczęsne oczęta...
...zło jest banalne, dobro niepojęte;  bez wiary przewracamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry...
Nara* Tina* Szila* Meda* Aza Jaga

Odp: Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk

Offline ElzaMilicz

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 7774
  • Veritas odium parit.
Odp: Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk
« Odpowiedź #17 dnia: Lipiec 27, 2015, 19:41:57 pm »
Dziś z Jagódką odwiedziłyśmy naszą Panią Doktor.   :heartbeat:

Usg jamy brzusznej nie wykazało żadnych powodów do niepokoju.
Kolejny raz pobrano krew do badania, teraz czekamy na wyniki. 
Potem jeszcze jedna konsultacja z okulistą i...  sunia może jechać do domu.   :grin:
...zło jest banalne, dobro niepojęte;  bez wiary przewracamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry...
Nara* Tina* Szila* Meda* Aza Jaga

Odp: Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk

Offline ElzaMilicz

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 7774
  • Veritas odium parit.
Odp: Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk
« Odpowiedź #18 dnia: Sierpień 05, 2015, 18:19:56 pm »
Przecinaliśnaliśmy i rozczesywaliśmy sierść sukcesywnie, mozolnie, dzień po dniu.
Zmiana diety spowodowała poprawę stanu skóry, okropny łupież powoli zaczął znikać.

Niunia swoją pierwszą w życiu kąpiel przeżyła już jakiś czas temu.
Oczywiście wpierw musieliśmy ją wnieść po schodach na górę.
Ponieważ w sytuacjach, które ja stresują zachowuje się jak drewniana kłoda tzn. zupełnie odmawia współpracy (a 50kg nie tak łatwo naprowadzić na odpowiednie tory :giggle: ) spodziewałam się sporych kłopotów.
I co ? Miła niespodzianka - Jagoda wstawiona do wanny nie odważyła się protestować.
Myślę, że nie próbowała ucieczek właśnie dlatego, że zupełnie nie widzi.
Ale całą kąpiel zajęci byliśmy we dwoje, a Nemo na wszelki wypadek pozostał w samych slipkach.  :cheesy:

W miniony poniedziałek udaliśmy się do Pana Doktora, który był bardzo zadowolony z wyglądu oczu Jagody gdyż po zastosowanej kuracji ustąpił koszmarny obrzęk błon i można było dokładnie zbadać te oczy.
Okazało się, że sunia miała podkręcone trzecie powieki niczym spirale i to one spowodowały tak mocny stan zapalny. To sprawa genetyczna. Nie mogę myśleć o tym co się dzieje z jej rodzeństwem lub rodzicami.  :<

Dla niej gehenna już się skończyła.  :wub:  Pan Doktor od razu zaproponował i wykonał zabieg.
Gojenie ran jeszcze trochę potrwa, ale jesteśmy na dobrej drodze i później chcemy się skupić się na odzyskaniu choć częściowego widzenia w jednym oku.


Wyjeżdżam z dziećmi na jakiś czas. Jagoda zostaje pod opieką Nemo.





...zło jest banalne, dobro niepojęte;  bez wiary przewracamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry...
Nara* Tina* Szila* Meda* Aza Jaga

Odp: Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk

Offline fszut

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 593
  • Płeć: Kobieta
Odp: Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk
« Odpowiedź #19 dnia: Sierpień 11, 2015, 10:06:14 am »
Super wieści, że Jagoda ma szansę widzieć choć na jedno oko - trzymamy kciuki.

...i życzymy pełnego wrażeń odpoczynku  :friends:

Odp: Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk

Offline Kaze

  • Nowy Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 8
Odp: Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk
« Odpowiedź #20 dnia: Sierpień 16, 2015, 00:12:01 am »
To super że jest szansa na choćby częściowe odzyskanie widzenia u tej ślicznej olbrzymki :backflip:
Udanego wypoczynku!

Odp: Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk

Offline stepi

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 1587
Odp: Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk
« Odpowiedź #21 dnia: Sierpień 17, 2015, 10:10:32 am »
Widziałam dziewczynę osobiści, jest piękna, ma prześliczną budowę  :th_0girl_dance:

Odp: Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk

Offline ElzaMilicz

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 7774
  • Veritas odium parit.
Odp: Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk
« Odpowiedź #22 dnia: Październik 04, 2015, 11:22:27 am »
Za chwilę miną trzy miesiące jak Jagoda/Bunia jest z nami.
Jest górą futra uwielbianą przez nasze dzieci, które przebąkują o pozostawieniu jej u nas.
O tym oczywiście nie ma mowy.

Sunia od czasu do czasu spotyka się z doktorem, jedno oko jest w stanie poprawnym, z drugim mamy jeszcze kłopoty.
Jagoda przeszła dwa zabiegi operacyjne na lewe oko. Widać wyraźną poprawę.
O tym kiedy będzie mogła pojechać do swojego domu zadecyduje doktor.
...zło jest banalne, dobro niepojęte;  bez wiary przewracamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry...
Nara* Tina* Szila* Meda* Aza Jaga

Odp: Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk

Offline ElzaMilicz

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 7774
  • Veritas odium parit.
Odp: Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk
« Odpowiedź #23 dnia: Listopad 09, 2015, 17:54:53 pm »
I nadszedł Ten Dzień...

Bunia wczoraj zamieszkała u Hani i Jerzego.
Dziękuję nowym właścicielom   :wub: za stałość uczuć oraz cierpliwość w oczekiwaniu na CUD (czyt.: Czarny Uparty Dobrobyt).  :th_0girl_curtsey:

Nie będę się rozpisywać...
Haniu, proszę, w wolnej chwili opowiedz za mnie o przygodach Jagódki- Bunieczki, Zorki, Miśki i Kociej Ferajny.  :grin:
...zło jest banalne, dobro niepojęte;  bez wiary przewracamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry...
Nara* Tina* Szila* Meda* Aza Jaga

Odp: Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk

Offline Hania

  • Nowy Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 38
Odp: Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk
« Odpowiedź #24 dnia: Listopad 10, 2015, 14:26:00 pm »
"Jagodowa" przygoda zaczęła się dla nas na początku lipca. Właściwie natychmiast po opublikowaniu informacji o  do adopcji. Niesamowicie żałowałam, że post o potrzebie przewiezienia Jagódki z toruńskiego schroniska, do domu tymczasowego przeczytałam na wątku kawowym dopiero, gdy była już w Miliczu. Przegapiłam... Jagódka (a właściwie Bunia, bo tak się do niej zwracały fundacyjne dzieci Zosia i Konrad) zamieszkała w Łowinie, czyli wróciła w swoje poprzednie strony. Troszkę to trwało, przede wszystkim z powodu stanu zdrowia Niufki, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Czekaliśmy na nią cierpliwie i się doczekaliśmy.
Kiedy wiosną trafiliśmy przypadkowo na stronę fundacji, to od razu postanowiliśmy, że nasz pies będzie "od Pasterzy" albo nie będzie go wcale. Kierując się odruchem serca moglibyśmy przygarnąć całą sforę schroniskowych bied, ale przecież nie o to chodzi, by przerobić swój dom na schronisko. Musimy mieć czas dla każdego naszego zwierzaka. Mieszka z nami schorowana nestorka Zora. Cukrzyca poczyniła prawdzie spustoszenie w jej kruchym ciałku. Potencjalne, nowe  zwierze w naszym domu musiało się dostosować do ślepej i głuchej seterki. Czy choćby najbardziej nieszczęśliwe stworzenie przygarnięte ze schroniska mogło dać nam pewność, że specyficzne potrzeby Zory nadal będą respektowane? Niestety nie. Fundacyjne psiaki są zdecydowanie bardziej przewidywalne. Dzięki ogromnej pracy Wolontariuszy i Domów Tymczasowych mają szansę na normalne życie. W naszym domu mieszkają też kundelek Misia - znajda (hałaśliwe stworzenie o miłym usposobieniu, ale kierowniczych zapędach), cztery koty: Matylda i Syriusz przygarnięte ze schroniska oraz Luna i Klara - koty "z interwencji", których miało nie być, bo dwa to optimum, a cztery... cztery to objaw naszej słabości - miękkiego serduszka (jedna kotka zabrana znęcającym się nad nią nastolatkom i wycieńczone maleństwo znalezione na szosie). Nasz limit został przekroczony przy schroniskowcach -  kolejnych kotów do domu nie przyjmujemy.  Do takiej właśnie rodzinki dołączyła niewidoma Niufka.
Bunia, w swoich relacjach z innymi psiakami, które socjalizowały ją pod czujnym okiem Tymczasowej Rodziny, wykazywała uległość i zrównoważony charakter. Gdy przybyła do nas po długiej podróży samochodem, znalazła się w ogrodzie pełnym psich zapachów, nie słyszała wszystkich poleceń z powodu szalejącej wichury... zrobiło się dramatycznie i groźnie. Bunia wyczuła, że Zora jest od niej słabsza, w tle jazgotała ze strachu Misia, koty dyplomatycznie obserwowały widowisko w bezpiecznej odległości. Zadziałała spora doza stresu i już się naprawdę baliśmy, że nic z tego nie będzie, a Bunia, wróci do Milicza :-(. Z podziwem obserwowałam panią Elę, która nie ingerując w psie "rozmówki" pozwoliła się suniom dogadać w ich języku. Dość powiedzieć, że chyba po raz pierwszy widzieliśmy Zorkowy garnitur zębów w komplecie... Dziewczyny pogadały, pogadały, a następnego dnia wzajemnie wylizywały sobie uszka. Jeszcze wczoraj przed południem Bunia powarkiwała i poszturchiwała leżącą Zorę, ale ładnie reagowała na upomnienia zarówno nasze jak i psie. Misia omija Bunię sporym łukiem, a gdy Niufa zbliża się do niej, to alarmuje ją wrzask. Misia uprzedza Bunię, że nie życzy sobie, by taki kudłaty niedźwiedź po niej deptał i Niufa odnosi się do tych napomnień z szacunkiem - schodzi z drogi. Koty jak tylko się zagapią, to muszą się poddać wylizywaniu - niekoniecznie są z tego zadowolone, ale nie protestują pazurami. Najmłodsza kotka upodobała sobie wygarnianie łapką z miski kociej karmy i dokarmianie Buni. Jej pasją stało się obserwowanie z góry psa zbierającego karmę po podłodze. Bunia ma obsesję na punkcie jedzenia, ale Jerzy świetnie sobie z tym daje radę. Buni nie wolno dopadać do jedzenia jak w amoku. Musi się najpierw uspokoić i poczekać na komendę. Jak się stworzenie wyciszy, zaprzestanie dzikich tańców wtedy może zacząć jeść. Rozemocjonowane pięćdziesiąt kilogramów szczęścia to może sobie harcować po ogrodzie, a nie przy jedzeniu ;-). Bardzo szybko poznała zakątki ogrodu i sadu. Biega slalomem wśród drzew i trudno uwierzyć, że nie widzi, tak sprawnie się porusza!
Bunia tęskni za swoimi "Tymczasami", ale jest bardzo mądrym i dobrze ułożonym psem i powoli aklimatyzuje się u nas. Żelazna konsekwencja podyktowana bezwarunkową miłością do naszych sierściuchów również w przypadku Buńki się sprawdza. Czasem tylko coś dusi mnie w piersi, gdy pomyślę przez co to cudowne stworzenie musiało przejść... Jak choćby wtedy, gdy na naszym pierwszym spacerze Bunia wparowała mi między nogi i trzęsła się jak galareta. Przechodziłyśmy niedaleko chlewni..., zapachy wzbudziły złe wspomnienia. Na szczęście mądry pies szybko zrozumiał, że nie zamierzam jej uwięzić w chlewie, a uspokoiła się gdy pozwoliłam jej brodzić w stawie. Bunia poza ogrodzeniem porusza się tylko na smyczy, swobodnie biega tylko w ogrodzie. Do lata jeszcze daleko, ale już się zastanawiam jak umożliwić niewidomej amatorce pływania kąpiele w jeziorze?
Plany, planami, a jutro święto, więc będziemy mieć dużo czasu, żeby się sobą nacieszyć. Bardzo dziękujemy Pasterzom za ogrom pracy włożony w udzielanie pomocy Futrzastym i ich nowym rodzinom. Wbrew pozorom niełatwo jest pomagać mądrze..., a Wam się to udaje.

Ps. Kilka zdjęć pojawi się wkrótce.
W. Szymborska: "Większość ludzi nie zawraca sobie głowy samodzielnym myśleniem. Ktoś powiedział, że ludzie głupieją hurtowo i mądrzeją detalicznie."

Odp: Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk

Offline stepi

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 1587
Odp: Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk
« Odpowiedź #25 dnia: Listopad 10, 2015, 15:46:28 pm »
Poznałam osobiście tę niufkę piękną  :th_0girl_dance:
Życzę wraz SzM Rodzince i Buni- Jagódce dużo wspólnych, pięknych dni  :heartbeat:

Odp: Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk

Offline Hania

  • Nowy Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 38
Odp: Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk
« Odpowiedź #26 dnia: Listopad 10, 2015, 18:58:10 pm »

Nazywają mnie Bunia


Bunia, zobacz tam w garnku na pewno jest coś pysznego!


Kochamy jeść...


Zora

W. Szymborska: "Większość ludzi nie zawraca sobie głowy samodzielnym myśleniem. Ktoś powiedział, że ludzie głupieją hurtowo i mądrzeją detalicznie."

Odp: Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk

Offline Hania

  • Nowy Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 38
Odp: Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk
« Odpowiedź #27 dnia: Listopad 10, 2015, 19:01:19 pm »
żabie linki nie zadziałały  :<
W. Szymborska: "Większość ludzi nie zawraca sobie głowy samodzielnym myśleniem. Ktoś powiedział, że ludzie głupieją hurtowo i mądrzeją detalicznie."

Odp: Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk

Offline Hania

  • Nowy Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 38
Odp: Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk
« Odpowiedź #28 dnia: Listopad 10, 2015, 19:10:33 pm »

Nazywają mnie Bunia
W. Szymborska: "Większość ludzi nie zawraca sobie głowy samodzielnym myśleniem. Ktoś powiedział, że ludzie głupieją hurtowo i mądrzeją detalicznie."

Odp: Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk

Offline Hania

  • Nowy Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 38
Odp: Jagoda - bo świat to zapach i dźwięk
« Odpowiedź #29 dnia: Listopad 10, 2015, 19:15:49 pm »



Bunia, zobacz tam w garnku na pewno jest coś pysznego!




Kochamy jeść...
W. Szymborska: "Większość ludzi nie zawraca sobie głowy samodzielnym myśleniem. Ktoś powiedział, że ludzie głupieją hurtowo i mądrzeją detalicznie."


 



Estalia by Smf Personal